Temat: dieta, a właściwie jej brak :C

Witam, w sumie to nie wiem jak zacząć. Ostatnio miałam egzaminy (licencjacki, wczoraj wstępne na mgr) i wiadomo jak to się skończyło - jadłam cokolwiek, gdziekolwiek na mieście. Byłam dzisiaj w knajpie (oczywiście jadłam, a jakże!), patrze przez okno, a tam ładne dziewczyny, wszystkie prezentowały się perfekcyjnie w szortach czy spódnicach. Ja mogę sobie pomarzyć (na własne życzenie). Do tego siostra dzwoniła i oczywiście zrobiło mi się jeszcze gorzej. 

Ona: rozmiar 34, szczuplutka, ładniutka. 
Ja: rozmiar 40 (ale teraz to już może 42 :| ), duża niczym kolos rodyjski. 

Można byłoby pomyśleć, że nie trudno z motywacją. Mogłabym udowodnić wszystkim, że ja też mogę wyglądać, ale jak zwykle zajadam moje smutki kończąc na tym, że to wszystko nie ma sensu :C No i oczywiście TAK, porównuje się do siostry jako że jest ona osobą, która nieustannie od dzieciństwa przypomina mi jaka to jestem brzydka i gruba :/
Ja tych kół tortur nie uznaję - a i gładkie ładnie pomaga schudnąć. Ja na lekkim kole z takim masażerem-falą straciłam 14cm w talii w dwa miesiące i to nie kręcąc codziennie, wiec stwierdzam, ze te z masażerami kulkowymi wcale nie są skuteczniejsze. A siniaków prawie uniknęłam. Komu się da, polecam hula sportowe, bo ani sobie krzywdy nim ne zrobisz, ani ci sie zaraz nie rozpadnie, a można kręcić nie tylko w talii, ale całe ciało przy jego pomocy modelowac świetnie się przy tym bawiąc :)
nie biadol a zacznij działać 

tienna i inne laski dają ci dobre rady

ty to nie siostra - siostra to nie ty 
mimo że jesteście siostrami jesteście dwoma osobnymi i różnymi tworami
zacznij ćwiczenia od podstaw wyrób sobie kondycję 
rower , basen, może jakieś zajęcia ale i możesz ćwiczyć w domu 
pamiętaj o rozgrzewce 

łącze ćwiczenia np przez  30 minut ćwiczenia na ręce nogi itp a potem 30 minut  typowy aerobic lub zumba



 
Pasek wagi
oo, super, dziękuję za ćwiczenia i oficjalnie przestaje biadolić ^^*
Aha i jeszcze jedno - diety nigdy nie zaczyna się "od jutra" tylko zawsze od dzisiaj :)

Tiffany Rothe jest super :P

tienna napisał(a):

Aha i jeszcze jedno - diety nigdy nie zaczyna się "od jutra" tylko zawsze od dzisiaj :)

hahaha, wiem, wiem. moje "od jutra" zawsze wyglądało tak samo: najpierw objadanie jak świnka przed tym 'jutrem', potem wyrzuty sumienia, następnego dnia ("jutro") zawsze się plan rozmywał i już było od poniedziałku / może niedzieli / piątku itd itp ;)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.