- Dołączył: 2011-03-14
- Miasto: Lublin
- Liczba postów: 1010
17 czerwca 2012, 18:09
które określenie waz bardziej przybija? bardziej działa na waszą podświadomość że trzeba coś ze sobą zrobić?
mnie bardziej boli otyła bo, kojarzy mi się z osoba naprawdę już z wysokim bmi a osoba gruba to ma do rzucenia 10 - 15 kg.
a jak z tymi określeniami jest u was?
- Dołączył: 2010-09-17
- Miasto: Szczecin
- Liczba postów: 5242
17 czerwca 2012, 21:53
Otyła gorzej.
Słowo "jestem gruba"używaja czesto szczupłe laski chcące sie podbudowac...
17 czerwca 2012, 22:01
Ja gorzej reaguje na słowo "gruba". "Otyła" kojarzy mi się z chorobą, z czymś na co nie mogę poradzić, to nie moja wina - jest otyła, bo ...., a "gruba" kojarzy mi się z lenistwem. Jestem gruba, bo jestem leniem, bo nie dbam o siebie, bo się obżeram i takie tam ...
Wiem, że niewiele ma to wspólnego z prawdziwymi znaczeniami tych określeń, ale takie podświadome skojarzenia ... i już
17 czerwca 2012, 22:25
gruba mi się kojarzy z wrażeniem estetycznym a otyła to już choroba.. więc otyła jest gorsze jak dla mnie
17 czerwca 2012, 22:42
Ja nie znoszę określeń otyła, a puszysta sprawia, że się jeże - wolę gruba!
- Dołączył: 2011-08-03
- Miasto:
- Liczba postów: 166
17 czerwca 2012, 22:44
gruby o sobie... tzn ze ktos ma dystans, dla żartów i nawet w ustach innych osób nie jest takie bo ja wiem "powazne" natomiast otyły to już inna sprawa. Jest problem i to duży (dosłownie i w przenośni)
wydaje mi sie że gruby/a dla niektórych osób może być bardziej obraźliwy ponieważ miały jakies traumy z dziecinstwa - dzieci nie przezywają nikogo "otyła Kaśka" tylko "gruba Kaska"
- Dołączył: 2011-08-03
- Miasto:
- Liczba postów: 166
17 czerwca 2012, 22:48
a tak w ogóle nie ma sie o co obrażać dziewczyny... jesteś gruba i już taka prawda chociaz czasem w oczy kole. Nie lubie takiego lukru... puszysta, przy kości, troche ciałka bo to sciema !!! a ludzie ktorzy to mówią po prostu maja na mysli ze jesteśmy/byłyśmy po prostu GRUBASAMI !!! a laski które się o to obrażaja to moje drogie Panie czas albo sie wziąć za siebie albo przywynąć do takich określeń
- Dołączył: 2012-05-08
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 4215
17 czerwca 2012, 22:50
Mi się otyłość kojarzy z zaawansowanym stopniem "grubości".
O sobie mogę powiedzieć, "O, ale jestem gruba :(" ważąc w sumie normalnie, bo się sobie nie podobam, chociaż nie powiem o sobie "Jestem otyła" - bo tu już rzeczywiście musiałabym mieć nadwagę.
- Dołączył: 2011-03-14
- Miasto: Lublin
- Liczba postów: 1010
17 czerwca 2012, 22:57
no w sumie dobrze mówicie otyła to już choroba ale gruba to mogę powiedzieć że ja jestem chociaż jestem świadoma swojego ciała i wiem co muszę w nim naprawić i jak ktoś mi powie że jestem gruba ( to się nie zdarzyło) to powiem po prostu że wiem o tym i tyle, nie ma sie o co obrażać po prostu tak jest. gdyby ktoś mi powiedział że jestem otyła to bym się wkurzyła i to na powaznie...
- Dołączył: 2012-06-08
- Miasto: Rybnik
- Liczba postów: 26
20 czerwca 2012, 19:31
Bardziej gruba , bardzo boli gdy ktoś tak powie .