Naprawdę już nie wiem co mam robić. Od tygodnia jestem na diecie. Jem 5 posiłków dziennie. Węglowodany czyli chleb jem tylko rano, zazwyczaj jest to chleb, który sama piekę, wieloziarnisty, na zakwasie czyli najlepszy z mozliwych. Do tego mnóstwo warzyw - salata, pomidory, ogórki, rzodkiewki itp. bardzo często jem tez owsiankę (zamiast chleba)
2 śniadanie to zazwyczaj jakis owoc najczesciej jabłko + szkl maslanki albo jogurt zawsze naturalne
obiad: zawsze warzywa + i tu różnie np. filet z kurczaka gotowany, makaron razowy, kasza, ciemny ryż a czesto tez zupa zabielana mlekiem nigdy smietaną
podw: maślanka, kefir lub jogurt
kol: wiejski, jajka lubsałatka z tuńczyka i do tego warzywa
Dzisiaj weszłam na wagę a tu 2 kg więcej!!!!!!!!! Myślałam że padnę, miałam ochote wyrzucic wage przez okno isc do kuchni i sie nażreć.
Już nie wiem co mam robić, nie rozumiem dlaczego przytyłam, co robię źle, co mam zmienić??
Od razu mówię nie jestem przed okresem.
Jako sport: rower stacjonarny i niestacjonarny. No kurcze czuje sie fatalnie.
Za dwa miesiace jade nad morze jest to dla mnie ogromna motywacja, startowałam pełna wiary i entuzjazmu a dzisiaj juz nic mnie nie cieszy.