Temat: -10 kg i różnicy prawie żadnej..

Już sama nie wiem, czy to ma sens. Przez rok schudłam 12 kg, później przytyłam 2, więc teraz już oficjalnie uznaję, że schudłam 10 kg. Niestety w całym odchudzaniu najbardziej zmalały mi cycki. Jestem teraz"płaskim baleronem". Nadal czuję się gruba, nie umiem się już dalej odchudzać, a, nie oszukujmy się.. jest nad czym pracować..
Wiem, że mam niedowagę, ale co z tego jak wcale nie wyglądam, jakbym ją miała? 
Moje nogi wyglądają fatalnie, jakbym miała słoniowaciznę.. Pośladki to jeden wielki budyń z cellulitem. Najgorsze, że wszelka dieta i ćwiczenia nie pomagają - nie chudnę, centymetry nie lecą, waga nie spada. Denerwuje mnie to i frustruję, bo chcę do lata mieć szczupły dół i nie wstydzić się wyjść na dwór w szortach, jak moje szczuplutkie koleżanki, przy których czuję się jak słonica. 

Uf... sorry, musiałam się wygadać.. ;] Jestem po prostu zdenerwowana i zdołowana. Po schudnięciu tyle kg i takim wysiłku ciągle mam za ciasne spodnie.. 

Nassty napisał(a):

agacik1988 napisał(a):

Nassty napisał(a):

Zdjęć to nie mam, nie chce mi się patrzeć na siebie. Powiem tylko, że w udzie mam 54 cm, w biodrach 85, w talii 69, łydka 34. 
Przy 177cm?! Musisz być super laską. Ale ja też mam niby 'niedowagę', a nie potrafię zaakceptować mojego wyglądu...
Otóż, nie jestem. Czuję się zdołowana, bo wszyscy w rodzinie mówią mi, że jestem"przy kości" i jak to fantastycznie wygląda, bo taka ze mnie prawdziwa kobieta, a nie taki szkielet.. Jak tak mówią mam ochotę ich wszystkich długo torturować, a potem wysadzić w powietrze tak mnie to denerwuje ;d nie chcę być żadną prawdziwą kobietą, chcę mieć szczupłe uda i pupę!! Niestety nie umiem tego osiągnąć. Co robić?!


kurcze - no po prostu nie umiem sobie tego wyobrazić!!! Ja jestem znacznie niższa, wymiary podobne i raczej określana jako szczupła a Ty mi piszesz coś takiego....
justme.poznan - Ludzie są różni. Być może masz inny typ figury. I pewnie tłuszcz w ciele rozszedł ci się w miarę równomiernie. Ja jestem gruszą - mam chudziutkie ręce, cycków praktycznie 0 i mogę sobie żebra policzyć(efekt odchudzania), a dołem rubensowskie kształty..
Jesoo! Autorko co ty pleciesz! Ja nie potrafię zaakceptować swojego wyglądu ze względu na wygląd brzucha, a szczególnie skóry na nim po dawnych wahaniach wagi! Powiem ci, ze kiedyś miałam przeszło setę w dupie i owszem, byłam duża. Obecnie mam 89cm w biodrach (fajnie sie podaje małe cyferki i się nimi chwali), ale dupkę to ja mam marną przy 168cm zrostu! BA! wcale jej nie mam :/ Nie wmówisz mi, że przy 177cm i 85cm w biodrach jesteś grubasem!!
85 cm w biodrach I grubas to ja 110 cm musze byc morsem :/
Pasek wagi
Biodra są akurat OK. Najgorsze nogi... <rzyga>
skoro nie masz szerokiego tyłka to nie jesteś gruszką!
Według pomiarów jestem. Obliczałam stosunek talii do bioder bodajże i wyszła gruszka :)
<facepalm> do psychologa idź a nie na dietę... i nie mówię tego złośliwie. Serio. 

Nassty napisał(a):

Według pomiarów jestem. Obliczałam stosunek talii do bioder bodajże i wyszła gruszka :)

Przy 85 cm w biodrach i 69 cm w talii nie możesz być gruszką. 
A tak w ogóle, dziewczyny, to chętnie się podzielę moim biustem! Mam do rozdania ok. 10 cm - która bierze? :)) Mi z piersi idzie chyba najwolniej (o ile w ogóle)...
Pasek wagi

Nassty napisał(a):

justme.poznan - Ludzie są różni. Być może masz inny typ figury. I pewnie tłuszcz w ciele rozszedł ci się w miarę równomiernie. Ja jestem gruszą - mam chudziutkie ręce, cycków praktycznie 0 i mogę sobie żebra policzyć(efekt odchudzania), a dołem rubensowskie kształty..

No rozumiem, że ludzie są różni itd., ale napisałaś, że masz w biodrach 85cm!!! Więc gdzie te rubensowskie kształty?

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.