21 marca 2012, 21:34
Już sama nie wiem, czy to ma sens. Przez rok schudłam 12 kg, później przytyłam 2, więc teraz już oficjalnie uznaję, że schudłam 10 kg. Niestety w całym odchudzaniu najbardziej zmalały mi cycki. Jestem teraz"płaskim baleronem". Nadal czuję się gruba, nie umiem się już dalej odchudzać, a, nie oszukujmy się.. jest nad czym pracować..
Wiem, że mam niedowagę, ale co z tego jak wcale nie wyglądam, jakbym ją miała?
Moje nogi wyglądają fatalnie, jakbym miała słoniowaciznę.. Pośladki to jeden wielki budyń z cellulitem. Najgorsze, że wszelka dieta i ćwiczenia nie pomagają - nie chudnę, centymetry nie lecą, waga nie spada. Denerwuje mnie to i frustruję, bo chcę do lata mieć szczupły dół i nie wstydzić się wyjść na dwór w szortach, jak moje szczuplutkie koleżanki, przy których czuję się jak słonica.
Uf... sorry, musiałam się wygadać.. ;] Jestem po prostu zdenerwowana i zdołowana. Po schudnięciu tyle kg i takim wysiłku ciągle mam za ciasne spodnie..
- Dołączył: 2012-02-24
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 601
21 marca 2012, 21:36
A podaj liczby, albo pokaż zdjęcia - ocenimy.
21 marca 2012, 21:40
Zdjęć to nie mam, nie chce mi się patrzeć na siebie. Powiem tylko, że w udzie mam 54 cm, w biodrach 85, w talii 69, łydka 34.
- Dołączył: 2011-10-28
- Miasto: Niue
- Liczba postów: 8484
21 marca 2012, 21:42
Nassty napisał(a):
Zdjęć to nie mam, nie chce mi się patrzeć na siebie. Powiem tylko, że w udzie mam 54 cm, w biodrach 85, w talii 69, łydka 34.
Przy 177cm?! Musisz być super laską. Ale ja też mam niby 'niedowagę', a nie potrafię zaakceptować mojego wyglądu...
Edytowany przez agacik1988 21 marca 2012, 21:43
21 marca 2012, 21:42
Wiesz dzisiaj właśnie się nad tym zastanawiałam . Stanęłam przed lustrem i mimo , że tylko 2kg zleciały to piersi okropnie małe , a brzuch nadal duży :[ Ja też nie wiem co robić..
21 marca 2012, 21:46
ja mam takie wymiary przy 162 i jestem b szczupła...
- Dołączył: 2012-02-24
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 601
21 marca 2012, 21:46
Nassty napisał(a):
Zdjęć to nie mam, nie chce mi się patrzeć na siebie. Powiem tylko, że w udzie mam 54 cm, w biodrach 85, w talii 69, łydka 34.
Hehe to nieźle - faktycznie grubas jesteś:D Ja mam 160 cm, w udzie 53, w biodrach 90, w talii 70... a łydki się nie odważyłam mierzyć:) Mi ludzie mówią, że chuda jestem (tylko im brzucha nie pokazuje bo to moja zmora mała z którą walczę). Więc mogę już kategorycznie stwierdzić, że przesadzasz! A jak spodnie za małe - no cóż - kup sobie swój rozmiar a nie 34! PS Swoją drogą to rozmiar 34 w moich oczach jest err...za mały
21 marca 2012, 21:47
agacik1988 napisał(a):
Nassty napisał(a):
Zdjęć to nie mam, nie chce mi się patrzeć na siebie. Powiem tylko, że w udzie mam 54 cm, w biodrach 85, w talii 69, łydka 34.
Przy 177cm?! Musisz być super laską. Ale ja też mam niby 'niedowagę', a nie potrafię zaakceptować mojego wyglądu...
Otóż, nie jestem. Czuję się zdołowana, bo wszyscy w rodzinie mówią mi, że jestem"przy kości" i jak to fantastycznie wygląda, bo taka ze mnie prawdziwa kobieta, a nie taki szkielet.. Jak tak mówią mam ochotę ich wszystkich długo torturować, a potem wysadzić w powietrze tak mnie to denerwuje ;d nie chcę być żadną prawdziwą kobietą, chcę mieć szczupłe uda i pupę!! Niestety nie umiem tego osiągnąć. Co robić?!
21 marca 2012, 21:48
mam to samo...nie potrafię zaakceptować swojego dołu;/ a mam w biodrach 91cm i udach 55 cm więc więcej od Ciebie!:( I o wiele mniej wzrostu!163:(
21 marca 2012, 21:49
85 w biodrach i przy kości???? Sorry ale twoja rodzina chyba jest nienormalna! ja mam więcej a wszyscy mi mówią, że jestem szczupła bo przecież noszę s!!