Temat: Podjadanie mnie wkurza!!

Hej.. Masa tu takich wpisów i problemów, ale cóż - jestem wkurzona! 
Dieta dietą.. Posiłki jak śniadanie, obiad i kolacja jem niskokaloryczne i zdrowe - nic smażonego etc. Ale mój problem stanowi definitywny brak silnej woli i podjadanie! Za każdym razem jak jestem w kuchni i robię sobie np. herbatę albo posiłek to jakaś wyższa siła kieruje moją rękę do szafki ze słodkościami by coś ugryźć.. I takie''ugryzanie'' powoduje, że nie chudnę, mam mega wielki zastój wagi praktycznie od września, ostatnio nawet utyłam kilogram. 
Bardzo chcę schudnąć jeszcze tylko 5 kilo! Mam nadzieję, że zejdzie mi z ud i tyłka, bo jestem perfidną gruszką i wyglądam fatalnie, nogi grube jak salceson ;)
Też tak macie? Może ustalmy jakiś ''złoty środek'' na to nieszczęsne podjadanie? ;)
nie ma złotego środka, a wymówka "mam słabą silną wolę" jest nieadekwatna do sytuacji.
Lepiej byłoby się zastanowić dlaczego podjadasz? Czy to przyczyny emocjonalne? Głębiej ukryte problemy, traumy? A może w Twojej diecie czegoś brakuje?
tez mnie gubi to podjadanie! tu plasterek szyneczki, tu ciasteczko,łyżka tego i tamtego .Zauważyłam,że czerpię z tego jakąś dziwną przyjemność tylko chwilę później pojawiają się wyrzuty sumienia;/



mam to samo!
próbowałam jeść jakieś mało kaloryczne rzeczy typu pieczywo waza, ale to nie jest czekoladą...
Kiedy zaczęłam się odchudzać to nie podjadałam. Każdy kęsik był dla mnie jak potępienie. A teraz jestem jakoś zmęczona dietą. Niby mam motywację, moge sobie postanowić''dzisiaj nie podjadam'', ale jak jestem w kuchni to już nic nie działa :O Zaczęłam doceniać jedzenie
to źle, nastawienie "dzisiaj nie podjadam" automatycznie blokuje naszą wolność.
Możliwe, że jesteś zmęczona dietą, więc może stabilizacja lub... zmiana diety - bardzo małe posiłki ale bardzo często?
to po co trzymać słodycze w domu
ja też tak mam, ale zaraz zastanawiam się dwa razy czy aby napewno chce to zjeść żeby potem wyrzuty mnie nie zjadły i rezygnuje robiąc sobie herbate zieloną, czerwona albo sięgam po wodę i mleko. A gdy dopada mnie mega głód to sucharka jem.

Pasek wagi
czesem nie da sie ich nie mieć jak się ma szkraba 4 letniego;-)
Pasek wagi
też tak wiele razy miałam, ale nauczyłam się tego nie robić. Bo bardziej wkurza mnie to, gdy coś podjem, niż jeśli tego nie ruszę. Kilka takich sytuacji nauczyło mnie mówić "nie" czyhającym w kuchennych szafkach pokusom

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.