- Dołączył: 2011-08-08
- Miasto: Toruń
- Liczba postów: 3525
30 grudnia 2011, 16:06
Co w odchudzaniu i zdrowym trybie życia sprawia Wam największy problem i jak sobie z tym radzicie? Sporządziłam listę najważniejszych zasad, ale oczywiście wiele mogłam pominąć. Dorzucajcie swoje i piszcie koniecznie jak sobie z tym poradzić??
- regularne posiłki
- 5 posiłków dziennie
- jedzenie wielu warzyw i owoców
- ćwiczenia aerobowe
- ćwiczenia "dywanówki"
- przynajmniej 1,5 l wody dziennie
- nie jedzenie słodyczy
- nie jedzenie krótko przed snem
- liczenie kalorii
- planowanie posiłków
- nie ważenie się n-razy dziennie
- unikanie słonego jedzenia
- unikanie tłustego jedzenia
co do mnie, największą moją zmorą są słodycze, mogę nie jeść tłustych rzeczy, słonych rzeczy ale z chęcią na coś słodkiego nie potrafię sobie poradzić, macie jakieś sposoby na to? poza tym często zjem coś o zbyt późnej godzinie a poza tym uzależniłam się od stawania na wadze. Za to ćwiczenia idą dobrze, posiłki itd. też, może piję trochę za mało..
jak jest z Wami? jak sobie z tym wszystkim radzicie?
Edytowany przez chuda.ja 30 grudnia 2011, 16:11
30 grudnia 2011, 16:44
*nie jedzenie majonezu
*jeść 5 posiłków to dla mnie nie realne
30 grudnia 2011, 16:48
mam problem z ułożeniem posiłków tak, żeby drugie śniadanie było mniejsze od głównego, po prostu czasem mój organizm domaga się więcej, pewnie mam rozepchany żołądek, a bardzo nie lubię nagłych spadków cukru w moim organizmie...
mam czasem problemy ze słodyczami, ale nie umiem też zjeść ich nagle dużo, po prostu za bardzo boję się o swoje zęby. ;) i mam problem z miłością do fastfoodów. :)
i jestem uzależniona od ważenia raz dziennie.
- Dołączył: 2010-12-27
- Miasto: Szczecinek
- Liczba postów: 9160
30 grudnia 2011, 16:58
- jedzenie wielu warzyw i owoców- liczenie kalorii- unikanie tłustego jedzenia
to moje główne problemy nie zawsze jem owoce i warzywa ( choć się staram w zupie ]:->)
liczyć kalorii to ja nie umiem
czasami trudno unikinąć
30 grudnia 2011, 16:58
dla mnie największy problem stanowi picie 1,5l wody dziennie i regularne posiłki, ale to drugie raczej przez rozkład zajęć
30 grudnia 2011, 17:24
tak, tak, wszystko to zasady są tylko, ja ich nie przestrzegam (tzn. niektorych) a chudnę i wcale nie odżywiam się jakoś źle i mega niezdrowo.
- regularne posiłki -> ja jem nieregularne i jakoś nic się nie dzieje, zjem co godzinę, a potem co 5-6 i żyję, ładnie chudnę
- 5 posiłków dziennie -> jem 3 średniej wielkości i przez to mi się ruszył metabolizm bo przy 5 wgl nie chudłam, a jadłam małe.
- jedzenie wielu warzyw i owoców -> nadrabiam owocami, bo warzywa lubię, ale nie mam jakoś pomysłu jak jeść żeby mi smakowało i się nie znudziło. Ale fakt, lepiej ich jeść dużo, same witaminki.
- ćwiczenia aerobowe -> jestem na tak, bo nie są nudne, u mnie ich jest dużo w tygodniu
- ćwiczenia "dywanówki" -> są zbyt nudne, a bez nich też się da schudnąć
- przynajmniej 1,5 l wody dziennie -> niekoniecznie, ale faktycznie, zdrowo
- nie jedzenie słodyczy -> klucz do sukcesu, wystarczy w domu nie trzymać
- nie jedzenie krótko przed snem -> coś lekkiego/owoc moze być i przed snem, ale osobiscie wolę nie jeść wieczorkiem
- liczenie kalorii -> głupota, mż
- planowanie posiłków -> jak się ma czas... może to i lepiej wpływa na dietę
- nie ważenie się n-razy dziennie -> nawet n-razy tygodniowo, bo wystarczy raz, wiadomo, że waga się zmienia.
- unikanie słonego jedzenia -> jakby jesc non stop slone to na dobre to nie wyjdzie, ale jak raz zjesz przesolona zupe to sie nic nie stanie
- unikanie tłustego jedzenia -> niektore tluszcze są zdrowe, ale nie wolno przesadzac
- Dołączył: 2012-01-01
- Miasto: Lublin
- Liczba postów: 31
1 stycznia 2012, 12:55
slodycze ... nawet jak wiem ze pojda w boczki nie potrafie sobie ich odmowic ...
- Dołączył: 2011-11-21
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 887
7 stycznia 2012, 18:15
U mnie z samozaparciem krucho i podczas diety torturą jest karmienie małego - język sam mi się wyciąga do jego smakowitego obiadku! Mógły niegrzeczniuch jeden już sam jeść ( 3 lata) ale dłubie godzinami i muszę mu sama pchać w dziób żeby zjadł ciepłe. No i jak nie dojeść tego co zostało mniam mniam?
7 stycznia 2012, 18:17
u mnie największą słabością są słodycze dlatego póki co nie biorę nawet pod uwage
całkowite ich wykluczenie z diety, jak narazie tylko je ograniczam .
no i oczywiście jedzenie o późnych porach...nie zawsze się do tego stosuje . :)
- Dołączył: 2011-08-08
- Miasto: Toruń
- Liczba postów: 3525
7 stycznia 2012, 20:27
nooo podobno ciężko jest przy małych dzieciach dietkę trzymać : ) a co do jedzenia o późnych porach to mam to samo :( na wieczór łapię głoda : (