31 października 2011, 20:25
Pomocy!! Moja mama doprowadza mnie do szału. Wchodzę do domu, a tu pachnie ciastem, chociaż prosiłam, żeby nie piekła, żeby mi nie utrudniała odchudzania! Popełniłam dzisiaj grzech żywieniowy, bo za krótko czasu odczekałam od obiadu do kolacji, na którą zjadłam za dużo płatków na mleku i do tego kubeczek monte, 4 herbatniki i kawałek ciemnego chleba z miodem. Niby nic wielkiego, ale dla mnie to zdecydowanie za dużo - wolę unikać takich wpadek : /
I co ja mam teraz zrobić?.. Pachnie tym ciastem, a mama krzyczy''jakie smaczne wyszło, weź spróbuj!'' wk**ia mnie to już jak ona mi macha słodyczami przed nosem. W ogóle mi nie pomaga : / Może jestem przewrażliwiona, ale mam dosyć swojego uzależnienia i kompulsów i to po dziurki w nosie!
Edytowany przez Wercia37 2 listopada 2011, 20:15
- Dołączył: 2009-07-18
- Miasto: Reykjavik
- Liczba postów: 1701
1 listopada 2011, 11:32
Też bym sie wściekła bo Cię doskonale rozumiem. Nie musi przechodzić na dietę razem z Tobą ale mogłaby uszanować to, że na niej jesteś, zamiast jak mówisz się "afiszować" i Ci utrudniać. Dla mnie wymaganie szacunku do swoich postanowień nie jest egoizmem, a moja robi mi dokładnie to samo co Twoja. Ostatnio powiedziałam, że chciałabym trochę zrzucić to wieczorem przyszła do mojego pokoju z kawałkiem ciasta na talerzu i mi stawia na biurku. Mówię, że dziekuję, że nie chcę, a ona "no ale zjedz" i zachęca, że smaczne. Ja, że dziekuję, a ona "to zostawię Ci na później". Grzecznie tłumaczę że nie chcę i poprosiłam żeby je zabrała, bo i tak nie zjem wiec zabrała i poszła, ale w duchu bardzo mnie to zdenerwowało. Jednak jak ktoś Ci podstawia jedzenie pod nos o wiele trudniej jest się powstrzymać, a do tego masz to poczucie, że ktoś Ci robi na złość.
Co innego oczywiście gdyby obyło się bez nakłaniania do jedzenia ;)
Edytowany przez entropiczna 1 listopada 2011, 11:34
- Dołączył: 2011-10-31
- Miasto:
- Liczba postów: 129
1 listopada 2011, 12:24
Jeśli Twoja mama robi Ci dość często takie niespodzianki to po prostu z nią o tym porozmawiaj. Powiedz dlaczego się odchudzasz, dlaczego to dla ciebie ważne i że coś takiego ci utrudnia wytrwanie w postanowieniach itd. Może się okaże że Twoja mama się po prostu o ciebie martwi że jesz za mało albo coś w tym rodzaju. Jeśli to będzie poważna rozmowa na pewno dojdziecie do jakiegoś kompromisu! Ja też mając 17 lat walczyłam z kilogramami ale moi rodzice wiedzieli jak bardzo to dla mnie ważne i że nie przesadzam, że się nie głodze i choć słodycze, ciasta, lody i inne takie były w domu na pożądku dziennym to nikt mnie nie podpuszczał i nie namawiał ani nie wytykał "a ty nie na diecie?!". Jeśli raz uprzejmie odmówisz to powinien być koniec tematu!
- Dołączył: 2009-04-05
- Miasto: Raj
- Liczba postów: 1325
1 listopada 2011, 12:25
Aha, Ty się odchudzasz więc mama nie prawa upiec sobieciasta, mimo ,że ma na to ochotę? yyyyy...
- Dołączył: 2008-08-16
- Miasto: Ulgu Buga
- Liczba postów: 567
1 listopada 2011, 13:14
Pomyśl, że jesteś ponad to. Oni są na tyle słabi, że potrzebują tego ciasta, ty jesteś ponad, co ci tam jakieś ciasto... masz wyższe cele xD
1 listopada 2011, 16:09
Jak ja bym nie miala tradziku to bym pozwalala sobie na slodzycze..
- Dołączył: 2010-09-22
- Miasto: Warszawka
- Liczba postów: 10855
4 listopada 2011, 15:48
no może twoja mama nie chce abyś już chudła bo ważysz dobrze NIE JESTEŚ GRUBA
13 listopada 2011, 12:29
a ja rozumiem Twój problem. no chyba ze już jesteś chudziutka i chcą Cię 'uratować';p u mnie ciasto jest prawie codziennie, czasem nie ma prawie nic do jedzenia a jest ciasto i słodycze ;] ja się nie wtrącam w ich żywienie, np. sytuacja robię sobie omlet a mama: jesz prawie codziennie te jajka nie martwisz się o cholesterol? a ojciec robi jajka i to 4 na smalcu i chociaż ma już podwyższony to ona nic nie mówi;] u niektórych rodziców panuje przekonanie że lepiej być pulchniejszym i 'zdrowo wyglądać' niż być bardzo szczupłym. sama nie rozumiem namawiania na słodycze, ja np ich w ogóle nie lubie (poza kilkoma wyjątkami) więc namawianie mnie na ciacha czy coś tam jest co najmniej irytujące;p jedyny sposób to konsekwentnie powtarzać 'ograniczam słodycze, są niezdrowe i kropka' ;]