- Dołączył: 2009-11-17
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 2224
7 października 2011, 13:50
Moi drodzy,
zwracam się do Was z nietypowym problemem. Moja dobra koleżanka wróciła z USA i wypłakała mi się do słuchawki, że okropnie przytyła, z rozmiaru 34 do 42. Ma depresję, z nikim się nie chce spotykać. Po długich namowach wyciągnęłam ją na spotkanie. I tu pojawia się pytanie - co takiej osobie powiedzieć? Ona ma teraz ogromne kompleksy. Nie chcę jej denerwować mówiąc "ależ przecież nic nie utyłaś" ani palnąć jakiejś gafy.
Może któraś z Was ma doświadczenie w takich sprawach? Co się chce w takiej sytuacji usłyszeć? Czym można taką osobę urazić? Jak jej pomóc?
Z góry dziękuję za wszystkie odpowiedzi. Pozdrawiam :)
- Dołączył: 2010-01-28
- Miasto: Barbados
- Liczba postów: 442
7 października 2011, 14:18
z tego co ja zrozumialam, to chyba wlasnie ona chce sie jej wygadac, no to raczej lepiej nie unikac tematu tylko go rozwiazac
- Dołączył: 2011-08-31
- Miasto: Sobótka
- Liczba postów: 86
7 października 2011, 14:27
A sądzicie, że jak wypłakała się przez słuchawkę, że przytyła to sama nie zacznie tematu tuszy?
Zaproponuj jej wspólne treningi i pomóż w dobraniu jadłospisu :) zmotywuj ją :)
7 października 2011, 14:41
kupcie sobie razem po jakiejś sukience w rozmiarze 34 i ustalcie, że do końca "X" miesiąca obie się w nie zmieścicie.
a co do tego uśmieszku w temacie, to ty jej naprawdę chcesz pomóc?
- Dołączył: 2009-11-17
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 2224
8 października 2011, 13:53
Dziękuję Wam bardzo za wszystkie porady, trochę mi pomogłyście. Co do fitnessu - niestety, próbowałam ją już przez telefon namówić na wspólne warsztaty taneczne, ale nic nie zdziałałam.
Co do dziewczyn, które się od razu na mnie rzuciły - chill out :) Oczywiście nie będę poruszać tematu jej tuszy, ale jednak skoro był to jej główny problem, to podejrzewam, że może chcieć o tym pogadać i chciałam się poradzić, jak się zachować, żeby ją pocieszyć.