- Dołączył: 2009-11-17
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 2224
7 października 2011, 13:50
Moi drodzy,
zwracam się do Was z nietypowym problemem. Moja dobra koleżanka wróciła z USA i wypłakała mi się do słuchawki, że okropnie przytyła, z rozmiaru 34 do 42. Ma depresję, z nikim się nie chce spotykać. Po długich namowach wyciągnęłam ją na spotkanie. I tu pojawia się pytanie - co takiej osobie powiedzieć? Ona ma teraz ogromne kompleksy. Nie chcę jej denerwować mówiąc "ależ przecież nic nie utyłaś" ani palnąć jakiejś gafy.
Może któraś z Was ma doświadczenie w takich sprawach? Co się chce w takiej sytuacji usłyszeć? Czym można taką osobę urazić? Jak jej pomóc?
Z góry dziękuję za wszystkie odpowiedzi. Pozdrawiam :)
- Dołączył: 2007-04-09
- Miasto: Tu
- Liczba postów: 24673
7 października 2011, 13:51
jesli jest mozliwosc to zaproponuj wspolny fitnes czy cos
- Dołączył: 2011-04-18
- Miasto: Gdynia
- Liczba postów: 3612
7 października 2011, 13:53
Powiedz jej prawde. Dobra,przytyłaś.Ale to jest cos,co możesz zmienic.Zbierz się do kupy,pomogę Ci opracować jakiś fajny jadłspis,żebys nie była glodna,jadła smacznie i bede z Toba cwiczyla. Damy rade,za pare miesiecy bedziesz lepsza laska niz bylas :) Wiesz ilu ludziom udalo sie schudnac?Ty jestes jakas gorsza,ulomna,ze z gory skazujesz sie na porazke?Bedzie dobrze :)
7 października 2011, 13:53
ehh... ciężka sprawa... bo taką osobę bardzo łatwo wręcz wszystkim można urazić.... gdyż będzie przewrażliwiona na swoim punkcie... Jeśli jest Twoją dobrą koleżanką to możecie jakoś razem zastanowić co zrobić by wróciła do dawnej formy....
7 października 2011, 13:54
ła sporo na prawdę:/ ale przecież może schudnąć i to z Twoją pomocą:)na pewno jej nie mów , że nie przytyła bo się załamie jeszcze bardziej.Powiedz ,że nie ona pierwsza i ostatnia tak przytyła a teraz najważniejsze jest żeby się zabrała do roboty. Możecie biegać,chodzić na basen itd.
7 października 2011, 13:56
Każdy w Stanach tyje :/ Ja po 3 miesiącach utyłam 7kg! Teraz jestem w PL i powoli wracam do formy, ale w grudniu znowu lecę i obiecałam sobie, że już nigdy więcej się tak nie zapuszczę...
- Dołączył: 2010-12-27
- Miasto: Szczecinek
- Liczba postów: 9160
7 października 2011, 14:02
to se koleżanka pofolgowała nieźle
więc zaproponuj żeby na spotkanie przyszła wygodnie ubrana i z butelką wody bo masz dla niej niespodziankę
porozmawiaj z nią szczerze i jeśli ci na niej zależy powiedz że jej pomożesz - dowiedz się co wpłynęło na jej wagę
dla niej będzie to ciężkie na pewno taka,, przemiana" to prosta sprawa
a teraz trzeba zrobić 2 przemianę żeby ona poczuła się lepiej psychicznie - przede wszystkim wiec idźcie na długi spacer
weź kartkę i długopis spiszcie jej największe grzechy - pogaduchy od serca sama schudłaś więc będziesz wiedziała o co wypytać
- Dołączył: 2011-02-15
- Miasto: Syberia
- Liczba postów: 9620
7 października 2011, 14:04
A czy musisz w ogole poruszać temat jej tuszy?
rozumiem, że spotykacie się pogadac, a nie analizowac jej wygląd.
- Dołączył: 2008-01-03
- Miasto: Za Trzecim Krzakiem W Lewo
- Liczba postów: 6578
7 października 2011, 14:04
powiedz: no dobra przytyłaś, ale nadal wyglądasz ładnie, to nie jest koniec świata, trzeba się wziąć do roboty i będzie ok
zaproponuj jej wsparcie w odchudzaniu
- Dołączył: 2011-09-08
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 27068
7 października 2011, 14:06
zgadzam sie z DRSKA , po co w ogole zaczyanc temat tuszy ?