Temat: Przegrana

Witam
Chciałabym sie wygadac..
Całkowicie straciłam zapał do diety..
Wczorraj az plakalam...
Musze schudnac 20 kg
Chciałabym do stycznia..
Już probowalam diet, ale domownicy nie maja diety..
Tu zjem chipsy, tu batona...
Nie mam ochoty ćwiczyc.
Wydaje mi sie ze to bezsens.
Patrze w lustro i zaczynam plakac.
Nic mi nie pasuje, mam wielki brzuch...
Wstydzę się siebie.
Mam problemy z otoczeniem, najchetniej nie wychodizlabym z domu..
Brak motywacji...
Mam jakąś deprechę :/
Pomocyy :(((
Schudłam 2 kg.. Ale przybrałam już tyle samo..
;((((
sama musisz tego naprawde chciec,a wtedy to osiagniesz ...my ci tutaj nie pomozemy.bo zrobisz jak bedziesz chciala...
po pierwsze to weź się w garść, chcesz schdnąć czy nie? ale musisz to zrobić dla siebie, nie wiem na co liczysz wyżalając się tu, zamiast siedzenia przed komputerem idz na spacer albo poćwicz,(wiem że sama siedze przed komouterem ale mam juz lekką niedowage i ćwicze 5 razy w tygodniu:-) nic ci to nie pomoże chwilę cie pocieszy a ty ia tak zastaniesz sama z tymi twoimi kilogramami i nie użalaj sie nad sobą, przecież nikt nie każe ci jeść tych pieprzonych batoników, ogarnij się
mam podobnie, zaczęłam dietę w maju, kilogramy słabo schodziły ale cm (to co jest ważniejsze) spadały jak szalone
ale, od miesiąca nie udało mi się ani przestrzegać dietę ani cwiczen, nic kompletnie ;/
waga wróciła, cm tez
nawet jest więcej niż było
ale dzięki temu dostałam jeszcze większego kopa i się biorę za siebie ;)
Ciasteeczkowa ja Cię pocieszać nie będę. Po prostu przyjmij mojego kopa motywacyjnego i bierz się do roboty. Ja od wtorku idę na siłownię i ty zaczynasz ćwiczyć ze mną. Co ty na to? Zaczęłabym od jutra, ale po pracy idę do fryzjera
mam to samo przez wakacvje + 2 kg ! i teraz nie moge zrzucic ... nie mam wg zapału do cwiczen :( jak cos to pisz ;) razem będzie łatwiej;p
@Animka aż się uśmiechnelam do monitora :) Chetnie zaczne cwicznia! :)
Co do rodziny, to ja akurat słyszę trzy razy dziennie coś na temat swojego żywienia. Nie dość, że czepiają się diety to jeszcze jestem wegetarianką, więc wyobraź sobie co się dzieje :)). Teraz się z nich śmieję, ale w przeszłości bywały ostre spięcia - nawet raz komuś powiedziałam, że jeśli chce żebym TO zjadła to musi mi wepchnąć na siłę do gardła... Ty to Ty. Nie ktoś inny. Nikt nie ma prawa dyktować Ci co będziesz jadła oczywiście jeśli jesteś osobą zdrową i odżywiasz się rozsądnie. Ja też miewałam takie "dołki" jak Ty: najtrudniej jest zacząć! Naprawdę!
Ciasteczkowa, musisz sama w sobie sie zebrac. Po porazcze zawsze sie podnos i nie poddawaj sie!! Zabieraj sie do roboty i tyle!! Mam tak samo, schudlam, przytylam ale nie poddaje sie i walcze dalej! Bo chce dobrze wygladac sama dla siebie i  kiedys to osiagne i ty tez tylko troche samozaparcia..
dasz radę, musz tego chcieć.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.