- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
2 kwietnia 2022, 21:12
Hej kobietki!
trochę mi się nazbierało. Kiedyś udało się schudnąć z 95 na 65. Głównie poprzez bieganie i pilnowanie jedzenia. Niestety złamana noga, stresy, pandemie i kolejne stresy zrobiły swoje, a ja sięgnęłam dna...
Jeśli również masz podobny problem zapraszam Cię do wspólnej walki.
Damy radę, bo kto jak nie my!🙃
Edytowany przez Prdelka 2 kwietnia 2022, 22:20
2 kwietnia 2022, 23:39
Ja nie z tej półki wagowej ale naście lat temu tez ważyłam ponad 90 kg i litości, gdzie bieganie przy takiej wadze. Większej szkody sobie narobisz niż pożytku. Basen, rowerek, coś co odciąża stawy na początek
2 kwietnia 2022, 23:45
Ja nie z tej półki wagowej ale naście lat temu tez ważyłam ponad 90 kg i litości, gdzie bieganie przy takiej wadze. Większej szkody sobie narobisz niż pożytku. Basen, rowerek, coś co odciąża stawy na początek
Biegać tak normalnie to jeszcze długa droga :))) Natomiast truchtanie, marsze spowodują, że w końcu uciągnę :)))
2 kwietnia 2022, 23:53
Ja nie z tej półki wagowej ale naście lat temu tez ważyłam ponad 90 kg i litości, gdzie bieganie przy takiej wadze. Większej szkody sobie narobisz niż pożytku. Basen, rowerek, coś co odciąża stawy na początek
a jak tu pokonać wstyd i iść na basen z wagą 100+ kilogramów...
3 kwietnia 2022, 07:57
Ja nie z tej półki wagowej ale naście lat temu tez ważyłam ponad 90 kg i litości, gdzie bieganie przy takiej wadze. Większej szkody sobie narobisz niż pożytku. Basen, rowerek, coś co odciąża stawy na początek
a jak tu pokonać wstyd i iść na basen z wagą 100+ kilogramów...
To siedzi tylko i wyłącznie w głowie, mam znajomą, która waży 135kg i potrafi w krótkich spódniczkach chodzić i bluzeczkach z dekoltem, chodziła na fitness, na basen, powiedziała, że tylko raz jakieś typy coś się podśmiewali, ale ona dystans ma do siebie, do swojej wagi, potrafi z siebie żartować, że jest miękką, dużą kulką itd, nie ma co się ukrywać przez to, że więcej waży, walczysz dla siebie:)
3 kwietnia 2022, 08:14
Dziewczyny, żadne biegi i truchty! Przy takiej wadze, lepsze dla waszego zdrowia będą długie marsze. Polecam też siłownię plenerową - jest tam taki fajny sprzęt o nazwie "narciarz" lub "biegacz". Te są ok, bo odciążają stawy.
3 kwietnia 2022, 09:22
Ja nie z tej półki wagowej ale naście lat temu tez ważyłam ponad 90 kg i litości, gdzie bieganie przy takiej wadze. Większej szkody sobie narobisz niż pożytku. Basen, rowerek, coś co odciąża stawy na początek
a jak tu pokonać wstyd i iść na basen z wagą 100+ kilogramów...
A nie... ja się nie wstydzę...
3 kwietnia 2022, 09:32
Ja nie z tej półki wagowej ale naście lat temu tez ważyłam ponad 90 kg i litości, gdzie bieganie przy takiej wadze. Większej szkody sobie narobisz niż pożytku. Basen, rowerek, coś co odciąża stawy na początek
a jak tu pokonać wstyd i iść na basen z wagą 100+ kilogramów...
To siedzi tylko i wyłącznie w głowie, mam znajomą, która waży 135kg i potrafi w krótkich spódniczkach chodzić i bluzeczkach z dekoltem, chodziła na fitness, na basen, powiedziała, że tylko raz jakieś typy coś się podśmiewali, ale ona dystans ma do siebie, do swojej wagi, potrafi z siebie żartować, że jest miękką, dużą kulką itd, nie ma co się ukrywać przez to, że więcej waży, walczysz dla siebie:)
zazdroszcze twojej znajomej samoakceptacji i dystansu do siebie. twarda babka 💪
3 kwietnia 2022, 09:33
Ja nie z tej półki wagowej ale naście lat temu tez ważyłam ponad 90 kg i litości, gdzie bieganie przy takiej wadze. Większej szkody sobie narobisz niż pożytku. Basen, rowerek, coś co odciąża stawy na początek
a jak tu pokonać wstyd i iść na basen z wagą 100+ kilogramów...
A nie... ja się nie wstydzę...
moze polecasz jakieś fajne kostiumy zakrywające duże uda choć trochę?
3 kwietnia 2022, 10:42
Dziewczyny dawno na basenie nie byłyscie;) Zawsze jest sporo różnych kobiet, w różnych rozmiarach . I moim zdaniem nikt się specjalnie nie przyglada, każdy zajmuje się soba ew. swoim towarzystwem.
Basen jest zdecydowanie najlepszy, nie obciąża stawów, sporo się spala a przy tym człowiek się czuje dużo lżej.
Ja mam ostatnio cały czas +/- 100 kg, chodzę w normalnym, wygodnym kostiumie i nie wpadłam na to że miałabym się czuc źle. Za bilet przecież place, jak się komuś nie podoba jak wyglądam może nie patrzeć... Zresztą większość czasu jest się w wodzie więc nas nie widać;)