Temat: Dalsze problemy...

Witam

po jakimś czasie postanowiłam sie jeszcze trochę dowiedzieć. Zaczęłam jeść więcej jakoś 900kcal zaskutkowało to lekkim  przyrostem wagi. Wystraszyło mnie to iż wiem ze idealnie zapędziłam sie w świat zaburzenia odżywiania. Boje sie przytyć 200 gram. Na tydzien niestety spowrotem zeszlam do 500kcal, ale znowu pomału wracam do góry. Lecz ja nie o tym.

Główie moje pytanie brzmi czy jak mój organizm ustabilizuje się na kaloryczności którą powinnam przyjmować(  PPM moje wynosi 1700 kcal) to zaczne spowrotem chudnąć?

Ta wiedza jest bardzo istotna dla mnie, dalej ważę za dużo i chce jeszcze dużo schudnąć. Nurtuje mnie to strasznie. Proszę o podpowiedzi:)

kiciusia97 napisał(a):

Nigdy aż tak dlugo nie byłam na 500, ale myślę, że zadziała podobnie jak u mnie. Ile schudłaś w tym czasie? Masz napady głodu? Wliczasz wszystkie kcal w te 500? Tzn napoje też? Ćwiczysz? Jaką Ci wylicza całkowitą przemianę materii? Bo wydaje mi się, że spokojnie mogłabyś wejść na tyle kcal ile Ci wyjdzie i nie powinnaś tyć.

Nigdy nie miałam napadu głodu. Schudłam 25kg. Wyliczam wszystkie kcal jakie spożyje w ciągu dnia. Oczywiście napoje również nawet tabletki na gardło jak była taka potrzeba. Ćwiczę głównie cardio i biegam na bieżni.

Hmn zazdroszczę braku napadów. Nie przejmuj się, jedz zdrowo. Tylko więcej. Wydaje mi się, że z tym rozwalonym metabolizmem to też w dużym stopniu mit. Zaczniesz jeść więcej to organizm będzie uzupełniał niedobory witamin itp a nie tył na potęgę. Przybędzie Ci na pewno te 3-4kg wody i zawartości jelit ale potem powinno lecieć znowu w dół. Tylko wolniej. A to nawet lepiej bo nie będziesz mieć problemów ze skórą po odchudzaniu ;) Powodzenia 

Pasek wagi

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.