Temat: Jak sie zmusić do diety?

Witajcie. Moze wy dacie mi jakiegoś kopa i zmotywujecie mnie do diety? Dietę mam juz od kilku mc ale niestety tylko jeden tydzień trzymalalam sie jej na 100%. Wiecznie zalatana przy dwójce dzieci od 6 rano do 21 na pełnych obrotach.. Sprzątanie gotowanie.. Nie mam czasu na ćwiczenia (albo poprostu nie chce mi się). Mąż w pracy od 7 do 17. Później coś tam mi pomoże przy nich chwilę i zajmuje się swoimi sprawami.. Waga mi średnio spadała albo i nawet wogole.. Wtedy całkowicie sie poddalam. Teraz  wydaje mi się ze to co. Straciłam (mowa o cm) powróciło i wyglądam źle.. Mąż ciagle mi dogaduje zebym wkoncu wziela sie za siebie ale mu odpowiadam ze wiecznie musze z dziećmi być.  Cóż zrobić? 

Uważam że mąż jest nie w porządku bo nie dość że Ci dogryza to jeszcze nie pomaga Ci w odchudzaniu...nie ma moim zdaniem prawa oceniać Cie w taki sposob

LoginAla napisał(a):

To ja z przykładu matki z dwójką dzieci. Mąż pracuje do 16 i po powrocie głównie to on zajmuje się dziećmi. No ale on chce bo jest stęskniony. Ja w tym czasie ogarniam to co mam do ogarnięcia, potem ją robię kolację, mąż kąpie młodszego a ja usypiam i gdy dzieci się położą spać mamy oboje czas dla siebiePodobnie było u mojego brata, jak tylko wracał z pracy, jego córka rzucała się w ramiona i już należała do taty :) Było to rozczulające. Taka córeczka tatusia :) Zresztą po jego przykładzie widzę, jak może wyglądać więź takich małych dzieciaków z ojcem. Czas spędzony z dzieckiem całkowicie przyćmił seriale, gry komputerowe i inne duperele. Nie ma u niego tak, że żona idzie na spacer z dziećmi. Idą razem. Na rowery też wszyscy razem. Można będąc facetem gotować, sprzątać, robić zakupy, zajmować się dzieckiem i jeszcze pracować na cały etat. Skoro kobiety potrafią to połączyć, to dlaczego mężczyźni mieliby nie dać rady?

Bo wiele kobiet sama bierze wszystko na siebie, Ci leniwi faceci korzystają a potem jak już matka ma dość to pretensje są. A wystarczyło od początku coś sobie wypracować między sobą, nie grać bohaterskiej matki polki

dzieci wybredne? juz? czytalam ostatnio kilka artykulow i wypowiedzi matek (bo sama sie szykuje na dzidzie) wlasnie zeby dziecko nie wybrzydzalo i rzadzilo kuchnia - dajesz dziecku to co sama jesz, jak nie zje - trudno, zrobi sie glodne to pozniej zje wiecej. jeszcze dzieci nie mam wiec tylko gdybam sama, ale to samo robila moja siostra, daje dziecku to samo (bardzo zdrowo gotuje nic ciezkiego smazonego czy cos) i dziecko zje jak glodne,

masz wlasnie ta wygode ze to TY gotujesz i przygotowujesz posilki wiec sama widzisz co wkladasz do garnka. podjadasz? moze w tym poblem?

Pasek wagi

malwa456 napisał(a):

dzieci wybredne? juz? czytalam ostatnio kilka artykulow i wypowiedzi matek (bo sama sie szykuje na dzidzie) wlasnie zeby dziecko nie wybrzydzalo i rzadzilo kuchnia - dajesz dziecku to co sama jesz, jak nie zje - trudno, zrobi sie glodne to pozniej zje wiecej. jeszcze dzieci nie mam wiec tylko gdybam sama, ale to samo robila moja siostra, daje dziecku to samo (bardzo zdrowo gotuje nic ciezkiego smazonego czy cos) i dziecko zje jak glodne,

masz wlasnie ta wygode ze to TY gotujesz i przygotowujesz posilki wiec sama widzisz co wkladasz do garnka. podjadasz? moze w tym poblem?

Ja tak robię, gotuję jeden obiad dla wszystkich. Po prostu jeśli komuś coś nie smakuje to nie je jakiegoś elementu ale staram się wpasować tak by raczej każdy to lubil. Wykonczylabym się gotując kilka różnych opcji :D

Owszem macie wszystkie racje. Mężowi podrzucam opiekę nad nimi czasem i wychodzę np spotkać się z koleżankami.  Ale bywaja tygodnie ze on caly tydzień chodzi biegać albo na piłkę a ja z dziecmi.. Ale obowiązki domowe na mojej głowie.. Czas mam jedynie jak mala spi a ztym to bywa różnie. Zazwyczaj wtedy siedzę w. Kuchni i coś gotuje na. Obiad..  A jak pójdą spać to. I ja zazwyczaj sie. Kładę. Zdarza mi się podjadac ale sadze. Ze. Jem Naprawdę mało w ciągu dnia.. 3 max. 4 posilki. 

klusseczkaa napisał(a):

Owszem macie wszystkie racje. Mężowi podrzucam opiekę nad nimi czasem i wychodzę np spotkać się z koleżankami.  Ale bywaja tygodnie ze on caly tydzień chodzi biegać albo na piłkę a ja z dziecmi.. Ale obowiązki domowe na mojej głowie.. Czas mam jedynie jak mala spi a ztym to bywa różnie. Zazwyczaj wtedy siedzę w. Kuchni i coś gotuje na. Obiad..  A jak pójdą spać to. I ja zazwyczaj sie. Kładę. Zdarza mi się podjadac ale sadze. Ze. Jem Naprawdę mało w ciągu dnia.. 3 max. 4 posilki. 

A Ty oczywiście pokornie się na to zgadzasz, bo prawo do wypoczynku i oderwania się od wszystkiego przysługuje głównie Panu i Władcy. 

haha

Ale sie usmialam z tych rad typu podrzuc dzieci mezowi. 

Haha

Jego wlasne dzieci ma mu podrzucac

Haha 

Ptaky napisał(a):

haha

Ale sie usmialam z tych rad typu podrzuc dzieci mezowi. 

Haha

Jego wlasne dzieci ma mu podrzucac

Haha 

też mnie to szokuje

Majkaaa91 napisał(a):

klusseczkaa napisał(a):

Owszem macie wszystkie racje. Mężowi podrzucam opiekę nad nimi czasem i wychodzę np spotkać się z koleżankami.  Ale bywaja tygodnie ze on caly tydzień chodzi biegać albo na piłkę a ja z dziecmi.. Ale obowiązki domowe na mojej głowie.. Czas mam jedynie jak mala spi a ztym to bywa różnie. Zazwyczaj wtedy siedzę w. Kuchni i coś gotuje na. Obiad..  A jak pójdą spać to. I ja zazwyczaj sie. Kładę. Zdarza mi się podjadac ale sadze. Ze. Jem Naprawdę mało w ciągu dnia.. 3 max. 4 posilki. 
A Ty oczywiście pokornie się na to zgadzasz, bo prawo do wypoczynku i oderwania się od wszystkiego przysługuje głównie Panu i Władcy. 

Nie zawsze. 😉 częściej nie niż tak. Przez co później i tak wychodzi ze ja jestem ta zła..

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.