Temat: Zastój? ;/

Kochani, potrzebuję porady!
Odchudzam się już ponad miesiąc, (ok 6 tygodni). Dziś rano nie zauważyłam żadnej zmiany, mimo że jadłam całkiem dobrze i sporo ćwiczyłam. Co jem dokładnie możecie zobaczyć w moim pamiętniku, codziennie dodaje menu. Jem ok. 1200 kcal dziennie, a spalam ok. 200-400 kcal. Czy powinnam jeść więcej? Np. Jeśli zjadłam te 1200 a spaliłam kolejne 300, to powinnam znów wyrównać do 1200? Co zrobić, żeby dalej chudnąć? Błagam, pomocyyy! 

Myślę, że od czasu do czasu warto zrobić sobie dzień bez diety - poprawia humor, przyspiesza metabolizm. Są nawet diety (ONZ), które uwzględniają takie dni. Po prostu jedź normalnie przez 1- 2 dni (nie mówimy o obżeraniu i zjedzeniu opakowania "Ptasiego mleczka"), a potem wróć na ustalony tok diety. Warto też czasem coś zmienić, urozmaicić np. nie spożywać razem węglowodanów i białek przez jakiś czas.

nikusia92, ja też odchudzam się od 6 tygodni, dziś staje na wagę a tam.. -0kg. w czwartek sobie poszalałam więc myśle, że to jest przyczyną.. pozatym wprowadziłam do bilansu 100kcal i ni wiem, może za wcześnie to zrobiłam? póki co ja do przyszłego tygodnia jem tak jak jadłam i liczę na spadek, jak nic nie spadnie wtedy będę kombinowac.. mam nadzieje, że to tylko chwilowy zastój..
mi od 3 dni waga stoi w miejscu , nawet lekko wzrosła o 0,1 kg wiec dzisiaj `odpoczynek` od diety . Zjem troche więcej niż zawsze i od jutra chyba zastosuję ONZ albo Turbo ; )) Zobaczymy czy waga ruszy ;))
Pasek wagi
Ja raz w tygodniu sobie pozwalam na coś więcej. Wczoraj zjadłam jakieś 1500 kcal, ale to małe dołożenie :P A w piątek zjadłam nowego big milka, ale wliczyłam go do bilansu i zmieściłam sięw 1200... Nie wiem o co chodzi. W każdym razie chyba nie będę nic zmieniać. 
Dziewczyny, ja miałam tak wczoraj, przez co dzisiaj jestem wkurzona jak nie wiem. Wczoraj z racji święta pozwolilam sobie n trochę więcej niż zwykle. Zjadłam odrobinkę większy obiad, po nim pol plasterka ciasta drożdżowego i wieczorem dwie kostki czekolady. Przez deszcz (a nawet śnieg) i ból kolana nie poszłam tradycyjnie biegać wieczorem (rano na szczęście jeszcze mi się udało). I co? Dziś na wadze do 0,5 kg więcej niż wczoraj rano. Niby tylko pół kilo, ale kto, jak kto - Wy wiecie, jak demotwujące i wkurzające jest każde 100g na plusie. W moim przypadku dni wolne od diety (czyli nie szaleństwa słodyczowe, ale większe normalne posiłki) tylko rozwalają cały mój plan i zamiat szybciej chudnąć tyję....

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.