Temat: Dziewczyny potrzebna pomoc

Moja psychika nie wytrzymała już głodówek i morderczych treningów, po 3 latach stwierdziłam walić to, nie mam siły już walczyć z napadami. Od czterech dni jem tylko to na co mam ochotę, pierwszy raz od trzech lat nie poszłam na trening, leżę, śpię i jem, a dobitniej mówiąc opycham się, już tego w siebie nie mieszczę ale jem dalej, dziś już 5 tostów, pudło pierników, paczka merci,paczka  raffaello, paczka krówek, paczka parówek, trzy oscypki, pewnie coś jeazcZe ale już nie pamietam, jadę na lekach nasennych a kiedy się budzę to jem i tak w kółko od czterech dni, nie mam już siły inaczej, nie mam siły walczyć z tym żeby się nie objeść, ten rok totalnie mnie wykończył. W tym tygodniu +6kg na wadze, dwa dni temu zjadłam nawet jakieś ciastka ze śmietnika na przystanku, wstydzę się, jestem totalnym zerem, sięgnęłam wtedy dna i nie potrafię przestać myśleć o sobie w najgorszych kategoriach, mam teraz wstrętne ciało a było piękne  ale nie potrafię przestać, nie mam już siły na diety i wieczne ograniczenia, dziś się pocięłam, żadne terapie nie pomagają, nawet nie wiem gdzie szukać pomocy, straciłam jakakolwiek nadzieje

sory musiałam się wygadać 

Powinnas poszukać sobie jakiegoś ośrodka. Skoro psychiatra i psycholog nie da w stanie Ci pomóc, to obce kobiety na forum o odchudzaniu też nie. Ty nie musisz się wygadać tylko leczyć.

Pasek wagi

xysmenatrix napisał(a):

Powinnas poszukać sobie jakiegoś ośrodka. Skoro psychiatra i psycholog nie da w stanie Ci pomóc, to obce kobiety na forum o odchudzaniu też nie. Ty nie musisz się wygadać tylko leczyć.

jaki ośrodek masz na myśli? leczenia  zaburzeń odżywiania/depresji? 

kwestia tez tego ze lekarze jedyne co robią to przepisują leki, a nawet tak naprawdę nie zapytają w czym jest problem, nie próbują tez zdiagnozować ani nic 

jeść na poziomie cpm zbilansowane posilki, jak najmniej przetworzone produkty.

Tyle

Żaden Psychiatra nie da ci na to tabletki

krzywdzilas się głodówkiami i trenigami, krzywdzisz się objadaniem, 

metoda małych kroczków, zadanie 1. Stań przed lustrem, wymień 10 pozytywnych cech swojego wyglądu  (ja mam śliczne włosy,  oczy,  zeby, proporcjoanna sylwetke, wciececie w talii, pupę wielka ale uniesiona i w sumie nawet nawet, itd... a uwierz mi jestem gruba ). Ta dziewczyna ktora Ty zobaczysz w lustrze tez ma tyle fajnych cech wyglądu zasługuje na to żebyś ja polubiła  (czyli samą siebie ;) )

Zadanie 2. Postaraj się polubić siebie. Nie musisz się krzywdzić. Szukaj dobrych cech w sobie.  I ciesz się z nich. Jak masz ładne paluszki u stóp czy rąk patrz na nie i ciesz się.  Jak masz piękne włosy myśl o nich. Itp.... pokochaj siebie.

kiedy zrozumiesz ze nie musisz się krzywdzić zapragniesz żyć i jeść normalnie, znajdziesz drogę 

Niestety.. cisnełaś organizm przez 3 lata, męczyłaś do oporu, wiecznie w standby i teraz chce odreagować te mordęgi psychiczne i głodówki.

Pasek wagi

ikonka2018 napisał(a):

Despacitoo napisał(a):

Czemu nie szukasz pomocy psychiatry? Wygadanie to tu za mało. 
byłam chyba u 5 psychiatrów...psychoterapeuty dietetyka psychodietetyka i psychologa przepisują leki i na tym pomoc się kończy a działania ich nie dostrzegam, jest coraz gorzej 

Z powyższych tylko psychiatra przepisuje leki. 

Skoro nie pasują Ci dotychczasowi specjaliści, szukaj dalej. Wygląda na to, że potrzebujesz i leków i psychoterapii, a dodatkowo pracy z kimś kto pomoże Ci nawiązać zdrową relację z jedzeniem.

ikonka2018 napisał(a):

xysmenatrix napisał(a):

Powinnas poszukać sobie jakiegoś ośrodka. Skoro psychiatra i psycholog nie da w stanie Ci pomóc, to obce kobiety na forum o odchudzaniu też nie. Ty nie musisz się wygadać tylko leczyć.
jaki ośrodek masz na myśli? leczenia  zaburzeń odżywiania/depresji? kwestia tez tego ze lekarze jedyne co robią to przepisują leki, a nawet tak naprawdę nie zapytają w czym jest problem, nie próbują tez zdiagnozować ani nic 

A jak to się zaczęło? Od diety i zwykłej chęci schudnięcia, czy od traumy? 

Pasek wagi

Mi pomogło czytanie i oglądanie Wilczoglodnej, nie miałam już napadu od 24 dni

Pasek wagi

Murushierago napisał(a):

Mi pomogło czytanie i oglądanie Wilczoglodnej, nie miałam już napadu od 24 dni

czytam i oglądam ale im bardziej tyje tym bardziej się nażeram z nienawiści do siebie, nie poznaje siebie, od 3 lat nie opuściłam ani dnia treningu (nawet w czasie zapalenia oskrzeli) a teraz leżę, jem i do niczego innego nie jestem zdolna, nawet studia poszły się jebac bo z +6kg w 4 dni na pewno na uczelni się nie pokaże 

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.