- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
17 października 2019, 09:43
Liczę te 2000kalorii, czasem zjem trochę więcej, ale jem zdrowo. Nie obżeram się słodyczami, fast foodem, czasem zjadłam w tych 2000kcal wafle ryżowe w czekoladzie 2 sztuki. nie ogarniam dlaczego ciągle tyje? Liczę kalorie i wszytko wpisuje ile zjem. Dałam sobie limit 2100kcal. Ostatnio nie ćwiczyłam przez przeziębienie, ale waga dalej idzie w górę. Planuję zrobić badanie tarczycy, chociaż odkąd jem więcej warzyw czuję się dobrze, nie odczuwam zmęczenia. Biorę leki, które mogą powodować przyrost masy ciała, ale lekarz nie chce mi ich zmienić, bo twierdzi, że są dobre. CZy może naprawdę jem za dużo? Kiedyś waga mi spadała na 2000kcal, teraz ciągle rośnie. ALbo źle jem? Nie wiem. Jem trochę pszennego pieczywa, ale są to 2 kromki dziennie ok.90g. Jestem przerażona tym i nie wiem co mam robić.
Wilczo Głodna twierdzi, że po głodowkach metabolizm jest spowolniony i nawet rok może trwać powrót metabolizmu do normalnego stanu. Tylko ja nie schudłam na żadnej głodówce, bo za chwile się objadałam, więc nie wiem czy ten metabolizm aż tak się spowolnił? Póki co ciągle tyje i nic nie schudłam. 20 kg temu byłam na 1500kcal i schudłam 5 kg, ale chodziłam strasznie głodna i wszystko wróciło. Błagam o pomoc, bo nie wiem co się dzieje.
Edytowany przez 17 października 2019, 09:52