- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
24 września 2019, 14:53
od 18 dni jem po 1400-1500kcal dziennie
trenuje 6x w tygodniu crossfit fit
chodzę 15-20tys krokow
nic poza tym bo praca siedząca
od paru dni nie mam w sobie totalnie energii, wczoraj nie miałam siły wstać z krzesła, tętno spada mi do 39, czuje się jak wrak, kręci mi się w głowie i mam mroczki przed oczami
na nic nie mam siły, nawet na to żeby pojsc do sklepu bo jak wstaje to robi mi się duszno
przecież 1500kcal to wcale nie tak mało
waze 50kg mam 161 cm
coo może chodzić??
już nie daje rady
dziś zjadłam już 3100kcal
wcale nie czuje się pełna a sił nadal brak
czuje jakbym zaraz miała zemdleć i się przewrocic
jest mi niedobrze i kręci mi się w głowie, do tego zaczęły trzęsc mi się ręce
od kilku dni totalnie nie mogę się ogrzac
co robić?
Edytowany przez ikonka2018 24 września 2019, 15:06
25 września 2019, 10:49
Ło paaanie... coś mi się wydaje, że w ciągu dnia samymi ćwiczeniami i chodzeniem spalisz więcej niż zjesz. A skąd organizm ma wziąć energię do życia? Nie rób sobie krzywdy. CPM wychodzi Ci ok. 2200 (dla aktywnego trybu życia - a przy tylu crossfitach może być już nawet "bardzo aktywny", co jeszcze dodaje kalorii), a przy Twojej wadze żadnej redukcji nie potrzebujesz. Jedz normalnie, ćwicz tyle, ile ćwiczysz i będziesz wyglądać wystrzałowo i dobrze się czuć.
25 września 2019, 11:48
Ło paaanie... coś mi się wydaje, że w ciągu dnia samymi ćwiczeniami i chodzeniem spalisz więcej niż zjesz. A skąd organizm ma wziąć energię do życia? Nie rób sobie krzywdy. CPM wychodzi Ci ok. 2200 (dla aktywnego trybu życia - a przy tylu crossfitach może być już nawet "bardzo aktywny", co jeszcze dodaje kalorii), a przy Twojej wadze żadnej redukcji nie potrzebujesz. Jedz normalnie, ćwicz tyle, ile ćwiczysz i będziesz wyglądać wystrzałowo i dobrze się czuć.
A w życiu! Przy długotrwałym głodzeniu się (a autorka robi to od bardzo dawna) to ja nie wierzę w takie cuda, że można 6 razy w tygodniu EFEKTYWNIE zrobić trening. To znaczy, można iść na zajęcia i nawet trochę się poruszać. Ale w zaangażowanie i uczciwe ćwiczenie na maksa w życiu nie uwierzę bo nie ma takiego procesu w naturze! Za długo i za głęboko "siedzę w sporcie" żeby nie zakumać prostej zależności - chcesz zrobić dobry trening to musisz dobrze zjeść. Proste. I brutalne.