Temat: Stały problem: nie chudne

156cm

58kg. 

26lat

Niedoczynność - Hashimoto (pod opieką endokrynologa)

PCOS

Przez 20dni spozywalam 1600-1700kcal. Do tego codziennie ruch, średnia koło 10tys kroków, czasem mniej, ale bywało też dużo więcej. Zdrowe jedzenie (bo takie lubie, ale słodycze bardziej, więc cierpiałam). Była to dla mnie codzienna walka. Nie najadalam się. Liczyłam, że po 2tyg żołądek się przyzwyczai (jest rozepchany), ale tak sie nie stalo. A waga? -0.5kg, a moze i nic, bo dzięki regularnej jedzeniu zaczęłam się w końcu wypróżniać. Straciłam motywację i od 3dni znowu dużo jem. Czy naprawdę muszę jeść 1000kcal zeby schudnąć?

my.day napisał(a):

polecam Ci tego człowieka, jego kanał, i odnośnie Twojego zapytania przyszło mi natychmiast do głowy to nagranie --> linkoraz tutaj, odpowiedz czy utrzymując duży deficyt kaloryczny organizm bedzie spalał tkanke tłuszczową minuta : 55:46

Gościu wyznaje zasadę świętego bilansu kalorycznego. Nie polecam. Wyśmiewa choroby towarzyszące, bo np hormony to tylko wymówka grubych. Każdy kto nie chudnie, wpieprza za dużo. Takie proste. Ale już nie odpowiedział mi na pytanie: jak to się ma w druga stronę, czyli w relacji do osób chudych, które jedzą bardzo kaloryczne śmieciowe żarcie i piją dużo zacukrzonych napojów, nie ćwiczą, a mimo tego nie tyją. Przemilczał temat, bo święty bilans kaloryczny poszedł się paść. Także ten...

Pasek wagi

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.