- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
18 lutego 2019, 16:20
Dziewczyny dużo razy już tutaj pisałam posty i pewnie pomyślicie ze jestem jakaś świrnięta ale naprawdę już nie mogę sobie poradzić ze sobą. Chyba mam ED ale pracuje nad tym żeby z tego wyjść (staram się ostatnio bardzo)
Mam plan żywieniowy na którym chudłam wiec postanowiłam go ograniczać. Od sierpnia jadłam po 1800 kcal tak jak w planie, ale bardzo ograniczałam tłuszcze, potem pani dietetyk zwiększyła mi kalorie ale ja wiedziałam lepiej i zaczęłam jeść po 1000 dziennie przy 7 treningach w tygodniu. Wiadomo brak energii, depresja i takie tam. No i wiadomo pierwszy napad a potem kolejne. Coraz więcej ćwiczeń, plan na 2300kcal (ale tez usunęłam wszystkie tłuszcze i ograniczałam, niedużo, jadłam pewnie po jakieś 2000 no ale bez tych tłuszczy). Teraz już postanowiłam się za siebie wziąć i jeść jak w planie ale w zeszłym tygodniu miałam napad na jedzenie i dzisiaj znów na słodycze (zjadłam normalne 1 i 2 śniadanie pełnowartościowe a potem się zaczęło). Cztery rafaello, dwa kawałki pizzy, chyba z 5 kromek z masłem, jabłko, jakieś czekoladki i pierniczki. Nie mam już do siebie sił. Do rana już nic nie zjem bo bym pękła
Trenuje 6 x w tygodniu coś jak crossfit fit (sztanga, wzmacnianie ogolnorozwojowka). Po tych treningach często chodzę na bieżnie albo schody, ewentualnie interwały.
Mam tez problemy z miesiączka bo nie mam jej już jakieś 2 lata wiec hormony szwankują.
Ważyłam najmniej 47kg przy 161 cm. Teraz już przybrałam do 52 mniej więcej ale jeśli tak dalej pójdzie to bardzo się zatuczę.
Czy te napady się kiedyś skończą? Błagam pomóżcie
PS już nie ograniczam tłuszczy
Edytowany przez ikonka2018 18 lutego 2019, 16:24
18 lutego 2019, 18:49
Cukier jest wszędzie i cukier działa jak narkotyk. Cały świat jest uzależniony od cukru a nawet Coca-Cola/Pepsi mają cholernie dużo cukru. Co zrobić .Skrót.
pije tylko wodę
18 lutego 2019, 18:52
Kiedyś Chodakowska (fanka jej nie jestem) pokazala swoje zdjecie porownawcze, chyba 58 vs 62 kg, nie jestem pewna, i na tym 62 kg wygladala o wiele szczuplej.Skrót.Skrót.
świetnie zauważyłaś
18 lutego 2019, 18:55
pije tylko wodęCukier jest wszędzie i cukier działa jak narkotyk. Cały świat jest uzależniony od cukru a nawet Coca-Cola/Pepsi mają cholernie dużo cukru. Co zrobić .Skrót.
18 lutego 2019, 18:57
Skoro jadlas 2000 kcal przy drastycznym obcieciu tluszczy to co jadlas? Samo bialko? Glownie bialko i weglowodany, nie musisz jesc cukierkow, zeby serwować sobie skoki insuliny, wystarczy makaron, ryż, pieczywo, owoce w duzej ilosci (tutaj nie wiem, w jakiej ilosci jesz owoce) wszystko co ma wysokie IG. Waga to nie jedyny wyznacznik, jesteś szczulpa, nawet jesli waga Ci skoczyla. Dodatkowo cwiczysz siłowo, intensywnie, wzrost wagi nie musi wiązać sie ze wzrostem tluszczu, ale tkanki mięsniowej, zacznij się mierzyć, zrób pomiar procentowy składu ciała, może to Cie uspokoi. Kiedyś Chodakowska (fanka jej nie jestem) pokazala swoje zdjecie porownawcze, chyba 52 vs 56 kg, nie jestem pewna, i na tym 56 kg wygladala o wiele szczuplej.leczę się u psychoterapeuty, mam zdoagnozowaną depresję więc wiem co mówię. nie mówiłabym ze ją mam gdyby tak nie było bo wiem jaki to poważny problem. plus nie jestem uzależniona od cukru, do ostatniego czasu rok w ustach nic słodkiego nie miałam.Nie dziwia mnie napady jedzenia skoro wcinalas mnostwo węgli, tyle tu już było o tym, że szkoda sie powtarzać, a i ograniczyłabym nadużywania takich słów jak depresja, mialas spadki nastroju, a nie depresje, bo jadlas wegli dużo, mialas duzo skoków insulinowych, wiec po skoku nastepowal drastyczny spadek, stad obniżony nastroj, a nie depresja.Nie tylko cukier to energia! Ty jestes uzalezniona od cukru, bo jadlas go zdecydowanie za dużo, dlatego organizm się domaga.
Tak dokładnie. Jadłam dużo owoców, warzyw, kurczaka którego smażyłam na wodzie zamiast na oleju (teraz wiem jaka byłam głupia), ryz, pieczywo i czasem mozarellę + orzechy i odżywkę białkowa. To chyba tyle. Jeżeli chodzi o wagę to jest ok, akceptuje to jak wyglądam, mam 15% bf ale przez te napady szybko może się to zmienić dlatego pytam jak temu zaradzić
Edytowany przez ikonka2018 18 lutego 2019, 18:59
18 lutego 2019, 19:07
Jedz mniej wegli - mniej wyrzutów insuliny, wiecej zdrowych tluszczy, w nabiale tez jest cukier, nie wybieraj produktow fit, maja mniej tluszczu i wiecej cukrów prostych, cwicz jak cwiczylas - wielki szacun za to, jedz owoce o niskim IG - cytrusy, maliny, truskawki, jagody, jabłka etc. Obserwuj organizm i jak rzeczywiscie zacznie sie cos zmieniac, to wtedy się martw, martwienie się na zapas nie jest zdrowe, ale na pewno o tym wiesz. Jeden napad nic nie znaczy.
18 lutego 2019, 21:17
Bez spinki, nie zatuczysz się. Ciało dopiero nabiera równowagi w działaniu, traktuj je dobrze, to się ustabilizuje. A nawet gdybyś przybrała, co nie jest takie łatwe, to i tak jeszcze przez przynajmniej 13 kg na plusie będziesz miała wagę w normie, więc by się zatuczyć (wejść w silną nadwagę) potrzebowałabyś pewnie kilkuset napadów i to prawdziwych, porządnych a nie takie byle co, co to pewnie po podliczeniu niewiele wykracza ponad Twój bilans kaloryczny, zważywszy na to że miałaś wcześniej za sobą tylko dwa pierwsze posiłki tego dnia. Owszem, bez sensu jest sięganie po słodycze i duże ilości węglowodanów, lepiej by było gdybyś (skoro musisz) rzucała się na awokado, sałatkę warzywną lub inną kaszę z jajkiem, ale naprawdę dwa kawałki pizzy, jabłko czy cztery małe kuleczki Rafaello zażywane sporadycznie nie zrobią z Ciebie wieloryba. Miej do siebie wyrozumiałość i trochę mądrej serdeczności :-*
18 lutego 2019, 22:55
Na przykład jakieś Soki pomarańcze/jabłkowe/itd.., kefir/muller'ki/inne itd..pije tylko wodęCukier jest wszędzie i cukier działa jak narkotyk. Cały świat jest uzależniony od cukru a nawet Coca-Cola/Pepsi mają cholernie dużo cukru. Co zrobić .Skrót.
niczego z tego co wymieniłeś nie spożywam :(
w moim menu to tylko pieczywo, ryz, wafle ryżowe, kurczak, odżywka białkowa, orzechy, mozarella, czasem wołowina, warzywa, owoce, jajka. W sumie nie jem nic więcej. Chyba ze właśnie zdarzy mi się napad
18 lutego 2019, 23:10
ja tez ciagle zjeżdżam... albo 1000 kcal i super się czuje albo za dużo kcal jem :/
19 lutego 2019, 00:58
niczego z tego co wymieniłeś nie spożywam :( w moim menu to tylko pieczywo, ryz, wafle ryżowe, kurczak, odżywka białkowa, orzechy, mozarella, czasem wołowina, warzywa, owoce, jajka. W sumie nie jem nic więcej. Chyba ze właśnie zdarzy mi się napadNa przykład jakieś Soki pomarańcze/jabłkowe/itd.., kefir/muller'ki/inne itd..pije tylko wodęCukier jest wszędzie i cukier działa jak narkotyk. Cały świat jest uzależniony od cukru a nawet Coca-Cola/Pepsi mają cholernie dużo cukru. Co zrobić .Skrót.
Hmm dziwne a nie powinno być napady głodu. Zastawiam jakie bierzesz leki na depresje ale też nie możesz odstawić leki bo chodzisz na terapię. Ciężko to powiedzieć - leki a jedzenie/ćwiczyczenia.