Temat: Znowu poleciałam..

Dziewczyny, znowu dałam ciała... Jestem na diecie razem z mamą, nie głodzimy się, jemy wyliczone posiłki z  ppm i com o w miarę stałych porach. Wszystko było okej, ale dzisiaj jestem sama w domu. Zjadłam z mamą śniadanie, potem zjadłam drugie śniadanie. Wcale nie byłam głodna, zupełnie. Ale poleciałam.. zaczęło się od jedzenia miodu i masła orzechowego łyżeczką, potem wyjadlam lody z zamrażarki, zjadłam przygotowany obiad, potem zrobiłam pieczone ziemniaki, z pół kilo.. czuję do siebie odrazę, znowu.. nie byłam głodna, zrobiłam wszystko co piszą w poradnikach-napic się wody, herbaty, nic to nie dało.. jak sobie z tym poradzić?

Zwiększyć dawkę kcal, a jak nie to, to wywalić słodycze z domu.

Najgorsze jest to, że te lody to była końcówka, może z dwie galki max. Innych słodyczy nie mam, ale mogłabym zjeść cokolwiek, byle dużo i byle albo słodkie, albo słone. Dostałam dzisiaj okres, może to dlatego, ale może to tylko wymówka.

A zwykle rzucasz się na jedzenie w trakcie okresu? Jak mam pms (trwa tydzień), to żrę. :/

Taak, ale bardziej w połowie cyklu, a wtedy dodatkowo jestem wściekła, że bez kija nie podchodź 

możliwe, że to przez okres,ale jedyne mądre rozwiązanie to nie przejmować sie tym zdarzeniem i kontynuować dietę. Każdemu sie zdarza takie coś, nawet nie wiesz ile razy ja tak miała. Po prostu kontynuuj dietę i może wprowadź do niej jakies "nagrody" np. Tydzień diety i w weekend jakieś lody albo batonik co kolwiek lubisz. Może więcej sportu? Tak czy siak musisz to zrobić tak żeby dieta nie była karą albo udręką tylko radością i przyjemnością ;)

a moze jednak ta Wasza dieta nie jest tak do konca wartosciowa i zbilansowana, skoro organizm domaga sie wszystkiego ..:?(tajemnica) sama napisalas, ze moglabys zjesc cokolwiek, co tylko byloby pod reka - jak dla mnie to jakies braki w organizmie. przyjrzyj sie swojemu menu, moze cos wypadaloby tam dodac.(mysli)

Znaleźć sobie jakieś zajęcie, często je się z nudów, inna metoda to jedzenie ogórków i rzodkiewek, gdy chce się jeść.

jablkowa napisał(a):

a moze jednak ta Wasza dieta nie jest tak do konca wartosciowa i zbilansowana, skoro organizm domaga sie wszystkiego .. sama napisalas, ze moglabys zjesc cokolwiek, co tylko byloby pod reka - jak dla mnie to jakies braki w organizmie. przyjrzyj sie swojemu menu, moze cos wypadaloby tam dodac.

jak wyzej. 

ja bym chciala zobaczyc jakis przykladowy jadlospis, bo okres na pewno ma cos z tym wspolnego, ale moze nie tylko. 

Pasek wagi

Śniadanie: 4 łyżki płatków owsianych, łyżka otrębów, łyżka siemienia lnianego z jogurtem/owocami

2 śniadanie: smoothie banan-szpinak, do tego jabłko i dwie figi 

Obiad: pół woreczka kaszy/50g makaronu razowego, pieczone mięso z indyka, sałata z sosem (miód, oliwa, ocet jabłkowy, kurkuma), pieczone buraczki

Podwieczorek: orzech brazylijski, kostka czekolady 90%, zupa krem z dyni 

Kolacja: serek wiejski z rzodkiewkami, Ogórek zielony i pomidor

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.