- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
16 sierpnia 2018, 12:03
Poprzednia edycja Kolejna edycja
Zapisy zamknięte
Czas trwania: 5 tygodni
20 sierpnia 2018 (poniedziałek) - 23 września 2018 (niedziela)
W tej edycji zastępuję w prowadzeniu Dominika47
Zapraszam wszystkich serdecznie do 68 części naszej wesołej rywalizacji! Na czym polega akcja? Na wspólnej walce z kilogramami! Jeżeli chcesz pozbyć się nadprogramowych kilogramów i prowadzić zdrowy tryb życia, to miejsce jest dla Ciebie. Co z tego masz? Uczestnicy poprzednich edycji ZRP mogą potwierdzić, że dzięki tej niewinnej rywalizacji zyskasz motywację, wsparcie w grupie, miejsce do wygadania się na każdy temat i oczywiście nowych znajomych. Wszyscy dążymy do tego samego: zbudowania w sobie zdrowych nawyków żywieniowych łącząc je z ćwiczeniami!
Zasady: NIE PISZEMY W TEMACIE DO CZASU ROZPOCZĘCIA EDYCJI. PROBLEMY Z WKLEJENIEM TABELKI SĄ WYJAŚNIONE PONIŻEJ. W RAZIE POTRZEBY PISZCIE NA PRIV NIE W TEMACIE.
1) Zapisy do Zdrowej Rywalizacji Punktowej cz. 68 zbieram do poniedziałku 20 sierpnia 2018 do godziny 9-ej.
2) Akcja trwa do 23 września. Potem kolejna część...
3) Każdego dnia zdobywamy punkty za dane kategorie opisane poniżej. Należy wpisać je do tabelki, po czym w każdy wtorek tworzony będzie ranking - zarówno ogólny jak i tygodniowy - według zdobytych punktów.
4) Zgłaszamy się do akcji poprzez wklejenie poniższej tabelki. Wklejona tabelka = chęć uczestnictwa. Przy dopisywaniu punktów czy w kolejnych tygodniach EDYTUJEMY post z naszą tabelką, nie dodajemy nowych - wszystko po to, by było przejrzyście i łatwo dla mnie znaleźć Wasze tabelki.
5) W każdym tygodniu wpisujemy aktualne daty, numer tygodnia rywalizacji i sumę uzyskanych punktów - ułatwia to tworzenie rankingów.
6) Pogaduchy zostawiamy na później - kiedy nasza grupa będzie pełna i gotowa do ruszenia zacznie się pisanie o wszystkim i o niczym. Do tego czasu proszę o wklejanie tylko tabelek, bez zbędnego zaśmiecania. Czyt. wyżej.
7) Osoby na rygorystycznych dietach nie zostaną przyjęte do grupy (głodówki, diety poniżej 1000 kcal czy poniżej PPM). To samo tyczy się osób dążących do wagi poniżej normy.
8) Bardzo proszę o zapisywanie się tylko osób zdecydowanych, które nie wykruszą się po kilku dniach i są pewne, że wytrwają do końca.
9) Gramy fair. Jeśli chcecie kogoś oszukać - to tylko siebie. Wpisujemy więc punkty zgodnie z prawdą.
Zgłoszenie do akcji:
Twoje zgłoszenie = wklejenie tabelki. Nie musicie pisać postów z prośbami o dodanie. Jak tylko dodasz swoją tabelkę automatycznie jesteś zapisana/y do naszej rywalizacji. Jeżeli masz problemy ze skopiowaniem i wklejeniem tabelki polecam zmianę przeglądarki na Mozillę Firefox. Na niej wszystko powinno działać prawidłowo! Innym sposobem jest wklejenie tabel do Worda i z Worda na Vitalię.
Co należy podać przy zgłoszeniu?
1) Wagę początkową (z jaką dołączamy do akcji)
2) Wzrost w centymetrach
3) Cel do osiągnięcia – pod koniec edycji napiszcie proszę ile łącznie schudłyście, to mi bardzo ułatwi sprawę w liczeniu
4) Centymetry (mierzymy najszersze miejsca)
5) Wiek (jeśli ktoś bardzo nie chce, to nie jest to obowiązkowy punkt).
Edytowany przez numer1233ppf 19 września 2018, 08:58
25 sierpnia 2018, 13:00
;) Ktoś musi być na końcowych miejscach ;))) to w sumie też jakoś motywuje i może przełamiesz niechciaja...
25 sierpnia 2018, 13:08
;) Ktoś musi być na końcowych miejscach ;))) to w sumie też jakoś motywuje i może przełamiesz niechciaja...
Oby ;) W tym miesiącu byłam tylko 3x na fitnessie... muszę się ogarnąć, chociaż trudno mi teraz wcisnąć gdzieś ćwiczenia (wiem, dla chcącego nic trudnego) bo często pracuję 6 dni w tygodniu - cały czas na nogach; potem już po prostu nie mam siły wychodzić :D Muszę dietę ogarnąć przynajmniej, na razie MŻ mi nieźle idzie bo i tak nie mam czasu i chęci jeść ani gotować - w sumie odkąd pracuję schudłam 6kg No nic, nie ma co się użalać nad sobą :D
25 sierpnia 2018, 18:50
Echh. Mój dzień dziś to istna katastrofa. Chyba organizm domagał się uzupełnienia braków. Przez okres kiedy byłam w Lublinie mało jadłam bo na dobrą sprawę nie miałam kiedy. Szło mi tak dobrze :( wpadło dziś sporo dodatkowych kcl. 2 duże kawałki domowego ciasta (były pyszne i w sumie nie do końca żałuję:D) i bułka z mikrofali z szynką i żółtym serem. I to wszystko w ramach kolacji ;) Dziś zrobiłam sobie tylko 30 minutek rozciągania i 20 minut na rowerze mimo okropnego okresowego bólu tylko po to żeby nie musieć wpisywać 3 zer do tabelki :D jednak ta rywalizacja motywuje ;) Jutro dzień ważenia i mierzenia. Moja waga w domu mimo wymiany baterii nie działa więc wpisze tyle ile pojawiło się w piątek przed wyjazdem z Lublina (a pojawiła się okrągła liczba :D) No i się zmierzę i wszystko ładnie zanotuje w moim zeszyciku ;) a teraz idę się umyć, zrobić maseczki i będę odpoczywać i zbierać siły na jutrzejszy zaległy marszobieg. Mam nadzieję że pogoda pozwoli mi go wykonać ;)
A Wam jak idzie?
25 sierpnia 2018, 21:22
Pozdrowienia lasencje
Edytowany przez 26 sierpnia 2018, 12:14
26 sierpnia 2018, 11:30
Echh. Mój dzień dziś to istna katastrofa. Chyba organizm domagał się uzupełnienia braków. Przez okres kiedy byłam w Lublinie mało jadłam bo na dobrą sprawę nie miałam kiedy. Szło mi tak dobrze :( wpadło dziś sporo dodatkowych kcl. 2 duże kawałki domowego ciasta (były pyszne i w sumie nie do końca żałuję:D) i bułka z mikrofali z szynką i żółtym serem. I to wszystko w ramach kolacji ;) Dziś zrobiłam sobie tylko 30 minutek rozciągania i 20 minut na rowerze mimo okropnego okresowego bólu tylko po to żeby nie musieć wpisywać 3 zer do tabelki :D jednak ta rywalizacja motywuje ;) Jutro dzień ważenia i mierzenia. Moja waga w domu mimo wymiany baterii nie działa więc wpisze tyle ile pojawiło się w piątek przed wyjazdem z Lublina (a pojawiła się okrągła liczba :D) No i się zmierzę i wszystko ładnie zanotuje w moim zeszyciku ;) a teraz idę się umyć, zrobić maseczki i będę odpoczywać i zbierać siły na jutrzejszy zaległy marszobieg. Mam nadzieję że pogoda pozwoli mi go wykonać ;) A Wam jak idzie?
Domowe ciasto to nie kupne, a to już coś
U mnie różnie. Raz lepiej, raz gorzej. Wczoraj sobie pozwoliłam na odrobinę słodkości - w granicach zdrowego rozsądku. Na razie jedyne ćwiczenia jakie robię to spacery, na początek chyba wystarczy. Później planuję zacząć dawkować ćwiczenia, może najpierw dwa razy w tygodniu jakiś trening. Nie chcę zaczynać tak jak kiedyś, od razu 6 treningów tygodniowo - to mnie mocno zniechęciło. Całe to gadanie o uwalnianiu endorfin i przyjemności z tych ćwiczeń nigdy nie miało u mnie miejsca, chociaż starałam się i próbowałam.
26 sierpnia 2018, 11:42
Domowe ciasto to nie kupne, a to już coś U mnie różnie. Raz lepiej, raz gorzej. Wczoraj sobie pozwoliłam na odrobinę słodkości - w granicach zdrowego rozsądku. Na razie jedyne ćwiczenia jakie robię to spacery, na początek chyba wystarczy. Później planuję zacząć dawkować ćwiczenia, może najpierw dwa razy w tygodniu jakiś trening. Nie chcę zaczynać tak jak kiedyś, od razu 6 treningów tygodniowo - to mnie mocno zniechęciło. Całe to gadanie o uwalnianiu endorfin i przyjemności z tych ćwiczeń nigdy nie miało u mnie miejsca, chociaż starałam się i próbowałam.Echh. Mój dzień dziś to istna katastrofa. Chyba organizm domagał się uzupełnienia braków. Przez okres kiedy byłam w Lublinie mało jadłam bo na dobrą sprawę nie miałam kiedy. Szło mi tak dobrze :( wpadło dziś sporo dodatkowych kcl. 2 duże kawałki domowego ciasta (były pyszne i w sumie nie do końca żałuję:D) i bułka z mikrofali z szynką i żółtym serem. I to wszystko w ramach kolacji ;) Dziś zrobiłam sobie tylko 30 minutek rozciągania i 20 minut na rowerze mimo okropnego okresowego bólu tylko po to żeby nie musieć wpisywać 3 zer do tabelki :D jednak ta rywalizacja motywuje ;) Jutro dzień ważenia i mierzenia. Moja waga w domu mimo wymiany baterii nie działa więc wpisze tyle ile pojawiło się w piątek przed wyjazdem z Lublina (a pojawiła się okrągła liczba :D) No i się zmierzę i wszystko ładnie zanotuje w moim zeszyciku ;) a teraz idę się umyć, zrobić maseczki i będę odpoczywać i zbierać siły na jutrzejszy zaległy marszobieg. Mam nadzieję że pogoda pozwoli mi go wykonać ;) A Wam jak idzie?
No mama skusiła :) Super, ze udało Ci się zachować umiar :) Ja uwielbiam aktywność na powietrzu, mogłabym nawet 2 razy dziennie i czuję te endorfiny, ale żeby się zmotywować do czegoś w domu, na dywanie to jest tragedia...
26 sierpnia 2018, 17:24
Udało mi się, przebiegłam 10 km na maratonie w Radziejowicach :)
26 sierpnia 2018, 18:27
Mydietta- gratulacje! Super! :)
Wpisałam punkty i zrobiłam już podsumowanie w swojej tabelce. W sumie nie motywowała mnie jakoś szczególnie, ale... jak już zrobiłam podsumowanie to mogłam zobaczyć z czym mam problem. Dość ciekawe doświadczenie :)
26 sierpnia 2018, 18:44
U mnie weekend to porażka, ważę się w sobotę i tak też dziś, spadek mam, tylko dzięki temu, ze w tygodniu się trzymam.
26 sierpnia 2018, 18:46
Udało mi się, przebiegłam 10 km na maratonie w Radziejowicach :)
Gratulacje!