- Dołączył: 2011-03-13
- Miasto: Wieluń
- Liczba postów: 16
28 marca 2011, 21:51
Witam!
Zachęcam do wpisywania się tych którzy mają do zrzucenia sporo kg-samemu trudno w grupie duużo łatwiej. To nie jest moja pierwsza próba ale wierzę, że jeśli będę miała wsparcie nareszcie się uda. Więc kto się przyłącza?? Serdecznie zapraszam.
17 kwietnia 2011, 19:39
no właśnie :) byle do celu :)
- Dołączył: 2006-05-03
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 350
17 kwietnia 2011, 19:50
To ja tez musze miec takie podejscie byle do celu. Wam te 0,4 kg w tydzień zleciało? Ja sie strasznie boje pierwszego wazenia po tygodniu dietowania okaze sie czy to mi cos daje CZY ZNÓW PORAŻKA :(
na kolacje kolejne 3 ziemniaki i udko kurczaka- naprawde sie staram trzymac diety
17 kwietnia 2011, 19:53
nom w tydzień :) taril bo my się ważymy każdego 10, 20, 30 :)
nie martw się u mnie po pierwszych 10 dniach było minus 2,2 kg, będzie dobrze :)
- Dołączył: 2011-04-06
- Miasto: Słoneczne Miasto
- Liczba postów: 330
17 kwietnia 2011, 20:06
ja boję się ważenia, dzisiaj rono sie zważyłam i nic nie ubyło, mimo że grzeszków było niewiele, dzisiaj mam ochote rzucić wszystko nie dość że rano waga pokazała co pokazała, to właśnie wróciliśmy ze spacerku na którym chciałam skorzystac z publicznej toalety i niestety nie mogła bo jestem za ciężka, czuje sie upokorzona
- Dołączył: 2008-04-05
- Miasto: Edinburgh
- Liczba postów: 2197
17 kwietnia 2011, 20:17
Kochane... 0,4 suprrr, jak najbardziej, przecież ważne, że w dół :)
Ludmilka - nie przejmuj się, poćwicz, nie poddawaj się....
mi przez pierwsze 2 tyg trzymania diety i ruchu spadło 200g, myślałam,że się pochlastam i porzucę kolejną próbę odchudzenia...
ale moja koleżanka powtarzała mi, żeby przetrzymać, żeby nie poddawaćsię i potem zaczęła waga spadać
ja się ważę w środy i soboty rano :) od poprzedniego ważenia spadło mi 900g - mam nadzieję, że będzie nadal cos koło tego w środę :)
damy radę :)
a tak na serio to ja boję się świąt...mimo tego, że wiele z jedzenia robić nie będę, to jednak chłopcy chcą ciasteczka i chłop marzy o serniku... juz nie mówię o tym, że jęczy od Bożego Narodzenia o tradycyjną warzywną salatkę...
- Dołączył: 2011-04-06
- Miasto: Słoneczne Miasto
- Liczba postów: 330
17 kwietnia 2011, 20:29
ja niewiem jeszcze dokładnie co zrobię na świeta, napewno szynkę w galarecie, a reszte to zobaczę co mi napiszą w diecie, bo jutro wykupuje diete vitalii, pamiętam że 3 lata temu były uwzględnione świeta i potrawy były świateczne, moze i teraz tak bedzie, a jak nie to na śniadanie jajecznica na parze i mi starczy, jakoś nie lubie świat, szczególnie że kolejne spędzamy sami na obczyźnie, nawet jeszcze nie mamy nic przygotowane.
17 kwietnia 2011, 20:33
Ludmilka - nie przejmuj się, może waga nie spada a cm tak ... u mnie sporo poleciało tu i tam ;] nie możemy się poddać !
ja ma święta sałatki sobie odłożę i dodam jogurt , a rybkę zrobię po swojemu, jajka bez majonezu a z normalnych potraw zjem żurek i to co ze święconki i już
- Dołączył: 2008-04-05
- Miasto: Edinburgh
- Liczba postów: 2197
17 kwietnia 2011, 20:37
Ludmilka - my tez na obczyźnie... jakoś mi tak nawet nie po drodze do polskiego sklepu.... a muszę się wybrać, bo zaraz się okaże, że nawet kiełbasy i zakwasu na żurek nie będę miała.... i mi ślinianki ruszyly, jak sobie przypomniałam smak polskiej kiełbasy :D
poprostuja - podsunęłaś mi pomysł, dzięki ;* ja tez zrobię sałatkę w wersji light dla mnie, a dla chłopców osobną miskę :)
oki, ja brykam kąpać malucha, potem jeszcze zajrzę do Was :)
miłego wieczorka :)
17 kwietnia 2011, 20:44
no właśnie , ja sobie trochę odłożę dla siebie i dodam jogurt, robi się też u mnie kotleciki rybne ... ja zrobię po dukańsku z otrębami zamiast mąki i bułki ;] ( zmielona ryba, jajko, majeranek, otręby smażone bez tłuszczu )
fajne znalazłam kiedyś jajka wiosenne ( na parowarze kładzie się duży kawałek szynki i na to plaster papryki i w tą paprykę wbija się jajko, ona je trzyma żeby nie wypadło i jak jajko się zetnie to gotowe) to takie sobie zrobię ;]
słodkości sobie odpuszczę, muszę wytrwać święta, gorzej będzie tydzień później na Komunii a 2 tygodnie później idę na weselę ... ciężkie czasy mnie czekają ...
- Dołączył: 2006-05-03
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 350
17 kwietnia 2011, 20:51
Troszke mnie pocieszyłyscie ze ta wada spada powoli, to ja tez bede sie wazyc co 10 dni razem z wami ale jutro rano sprawdze czy cos ruszyło. Ja na swieta tez sałatki robie osobno z jogurtem i troszke majonezu dam na smak ale zawsze to bedzie mniej niz sam majonez w koncu to swieta tylko dwa dni :) ja mam jeszcze komunie w maju i chrzciny w czerwcu wiec tez jakos dam rade. Ale powiem wam ze ta opona na brzuchu jak jestem w dzinsach to mi przeszkadza u dziadków jest niski tapczan i schylałam sie do małej zeby ja przewinac i az mi sie płakac chciało ze nie siegam-naprawde sie załamałam swoim stanem-u mnie mama siostry,ciotki babcie tesciowe i małz sa szczupli tylko ja sie tak zapusciłam-POPADAM W DEPRESJE -w lato bede wiecznie spocona i zasapana koszmarrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr