Temat: Witam Was moje Vitalianki :***

A więc dużymi krokami zbliża się LATO :)

Będzie trzeba odkryć troszkę ciała, więc nie mamy na co czekać tylko ruszajmy z wielką parą do odchudzania bo chyba nie chcecie, być pokryte tłuszczem??? xD

Chciałabym, aby te forum było dla dzieczyn które chcą zgubić do 2-8 kg

Niech to będzie forum gdzie każda z Nas będzie pisała swój dzienny jadłospis, ćwiczenia, sukcesy, porażki, jakieś trudne chwilę bo i takie bywają i wszystko co im leży na sercu, jaki i również będziemy się wymieniały niezbędnymi informacjami

A więc która chętna??

Nie kłucimy sie , czuje sie tylko urażona chciałam pomóc i zmotywować Cię a tu jakaś dziewczyna mi nagina zebym wyluzowala bo nie masz czasu na komputer - a co to ma do rzeczy :O ? i co to ma do diety :O ?

Db ja spadam sie wyszorowac wybalsamować i wyyyspać bo rano wstaje :) 
Miałyscie napisac ile macie lat ;)!!
ja mam 19, ignorujecie mnie i się później dziwicie - napisałam o maturze i chciałam Was poradzić, hehe
ogólnie to ada jestem, miło mi :)

A ja Daga :) 18 lat  xD

A co z tą maturką?

no sytuacja przedstawia się następująco, matura za miesiąc, a ja jestem świeżo po diecie kopenhaskiej. z jednej strony nie chcę znów przytyć,a  z drugiej chcę wrócić do w miarę normalnego odżywiania się, bo na pewno nie tak rygorystycznego jak na kp. i teraz pytanie jak zrobić by wilk był syty i owca cała?:> dziś np zjadłam mniej więcej 600kcal-700kcal, rano biegałam, a po szkole ćwiczyłam. myślicie, że tak jest ok? bo głupieje już 
Z pewnością jesz za mało... Tym bardziej przed maturą musisz być w pełni skoncentrowana i pełna pozytywnej energii... Każdy Tobie powie, że spożywaniem zaledwie 600-700 kcal jedynie szkodzisz... Może szybko schudniesz na niej ale za to niezdrowo i w 100% efekt jojo, i bywa że tyje się jeszcze raz tyle co się schudło... A więc zacznij zdrowo się odżywiać tym bardziej, ze matura tuż tuż, 1200 kcal myślę, że to będzie odpowiednia ilość, żeby schudnąć .... a jeżeli masz jeszcze jakieś wątpliowści to pisz postaram sie pomóc :)
ja doskonale wiem, że to jest malutko, ale skoro przez 13 dni dostarczałam przeważnie po 500kcal dziennie, w porywach 900 [ale to rzadko], to na 1200 na pewno przybiorę znów. głupia ta dieta i o jojo nie trudno. dlatego myślałam żeby przez ten tydzień nie przekraczać 1000kcal i dopiero później je zwiększać, gdzieś 100kcal co tydzień. 
też sobie okres wybrałam na jakieś kopenhaskie :p 
Kurcze no to masz niezbyt fajną sytuację :/ Hmm.... Wiesz myślę, że najlepiej będzie jak co tydzień będziesz wziekszała liczbę kalori tak o 100-150 kcal, a wtedy organizm zacznie przyswajać, bo tak to faktycznie mogą znów powrócić starcone kilogramy czego z pewnością żadna z nas by nie chciała xD A ile schudłaś na  kopenhaskiej??

aha właśnie... kup może sobie jakies witaminy w aptece :)

5kg, co zresztą widać. dieta ogólnie ciężka, ale skuteczna
no myślę, że 3x łyżki otrębów dziennie (mają dużo błonnika) na śniadanie np w postaci owsianki, którą swoją droga uwielbiam! czy placuszków dukanowskich, jakiś serek wiejski light ew wafle ryżowe, maca, musli, lekki obiad (mam parowar, także zero tłuszczu) na razie bez chleba, ziemniaków, białego ryżu etc
może nie przytyję, będę was informować na bieżąco ;) + oczywiście ćwiczenia, na całe szczęście mam ławeczkę w pokoju, twister, skakankę i chcę zainwestować w hula-hop, bo podobno jest świetne na boczki. do szkoły mam pod sporą górkę, a przed szkołą staram się biegać
biorę, biorę falvit codziennie :) 

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.