- Dołączył: 2011-01-27
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 382
26 marca 2011, 23:54
A więc dużymi krokami zbliża się LATO :)
Będzie trzeba odkryć troszkę ciała, więc nie mamy na co czekać tylko ruszajmy z wielką parą do odchudzania bo chyba nie chcecie, być pokryte tłuszczem??? xD
Chciałabym, aby te forum było dla dzieczyn które chcą zgubić do 2-8 kg
Niech to będzie forum gdzie każda z Nas będzie pisała swój dzienny jadłospis, ćwiczenia, sukcesy, porażki, jakieś trudne chwilę bo i takie bywają i wszystko co im leży na sercu, jaki i również będziemy się wymieniały niezbędnymi informacjami
A więc która chętna??
12 kwietnia 2011, 23:02
Weronika ma rację
trzeba dodać, że ten mój ex jest nienormalny i nie wiadomo co nagadał swoim rodzicom (którzy swoją drogą mnie lubili), siostrze i jej narzeczonemu przez ten rok. źle się będę czuła to raz, dwa może dojść faktycznie do kłótni, o ile nie rękoczynów haha! a trzy nie chcę przy okazji psuć zabawy temu mojemu koledze.. mama powiedziała mi jeszcze, że może wyjść tak, że na silę się tam wkręciłam. wiece jacy są ludzie, zawsze sobie coś dopowiedzą
ale faktycznie prześpię się z tym, hehe
Patrycja, a mam do Ciebie jeszcze pytanie. teraz jesz normalnie czy trzymasz się jakiejś diety? nie masz teraz problemów z napadami głodu, łatwo przyszło łatwo poszło? ja zauważyłam, że jak kiedyś jedzenie zawsze było dla mnie na drugim planie, nie ważne co jadłam czego nie, nie liczyłam kcal i miałam dość fajną figurę (albo bynajmniej miałam to gdzieś), tak teraz non stop myślę, wręcz obsesyjnie. jakby nie było ważniejszych spraw w moim życiu, tylko to ile zjadłam, ile nie itd
też już się zbieram, muszę dokończyć tą nieszczęsną lekturę (tak wiem, miałam wczoraj:p) ale zostało mi 100str to spooooko
dobranoc muaaa :*
- Dołączył: 2011-01-27
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 382
12 kwietnia 2011, 23:05
również próbowałam wymusić wymioty, ale ja jeszcze nigdy w życiu nie wymiotowałam i nie dałam radę, więc zaczęłam pić herbatki przeczyszczające czy skutkiem było popsucie metabolizmu ;/ żałuje teraz tego i staram się tak nie postępować, ale bywa tak że jest to silniejsze ode mnie... Nigdy nie objadam się jak ktoś jest w domu, lecz zawsze gdy zostaje sama zaczynam jeść jak zwariowana:(
13 kwietnia 2011, 08:35
Ada, nie tak łatwo przyszło i nie tak łatwo poszło. Z bulimią się tułałam przez 6 lat. Dużo walki i potu. Płaczu i krzyku. Teraz?? jem wszystko ale muszę pamiętać o pewnej granicy: jeśli czuję się syta należy przestać, bo za 1min jedzenie się rozepcha po żołądku i będę bardzo najedzona. Powinnam zwracać uwagę na systematyczne spożywanie pokarmu, ale nie wzracam uwagi, bo sama sobie postanowiłam, że najpierw zapomne o kontroli wagi. Kiedy musiałabym trzymać sie określonych godzin to moja kontrola wagi byłaby wymuszona. No ale ja już jestem 2 lata w walce. Bo tak na prawdę chora na bulimie i anoreksje zawsze chora będzie :P
13 kwietnia 2011, 14:43
no tak samo jak z alkoholizmem czy narkomanią
13 kwietnia 2011, 14:49
a i gratuluję Ci podjęcia w ogóle walki z tą chorobą i wygrania jej. jesteś wielka dziewczyno! :*
Edytowany przez ajstrzbsk 13 kwietnia 2011, 14:49
13 kwietnia 2011, 16:02
Ja też gratuluje :) Trzymaj się i pamiętaj, że jesteśmy z Tobą!
13 kwietnia 2011, 16:23
Pati ja to i tak nie mam nic na koncie NIGDY ... grrr
No to widze wszystkie jestesmy po przezyciach .
13 kwietnia 2011, 17:14
no ja na szczęście żadnych takich przeżyć nie miałam. fakt, nieraz tak mam, że najdzie mnie ochota nażreć się, ale zjem trochę, czuję się pełna, jeszcze trochę 'wcisnę', ale jakoś w porę się opamiętuję. ale dziewczyny jesteście naprawdę wielkie, skoro udało Wam się z tym walczyć. sama walka z takim czymś to wyzwanie. Monika, nie poddawaj się, walcz z tym, warto!:)
13 kwietnia 2011, 17:22
U mnie też jak na razie obyło się bez zaburzeń żywieniowych na szczęście! Monika, dasz radę :*
13 kwietnia 2011, 17:58
Kupować hula hop czy nie? Myślę nad takim :