Temat: Punktujemy i chudniemy - edycja 4

Punktujemy i chudniemy – edycja nr 4
6 tygodni 28.03.2011 r. – 8.05.2011 r.

 

To już czwarta edycja zabawy, która poprzez rywalizację ma zmotywować nas do działania.

Te wytrwałe Vitalijki, które brały już udział w poprzednich edycjach z pewnością potwierdzą, że
TO DZIAŁA!

Wystarczy strzec kilku zasad i mieć w sobie ducha rywalizacji a waga sama poleci w dół ;)

Zasady:

1. Zgłoszenia przyjmujemy do 28.03.2011. podając swoją wagę startową (najlepiej z poniedziałku rano).
2. Od poniedziałku 28.03.2011 zbieramy punkty w 4 kategoriach (dieta, ruch, woda, słodycze)
3. Punkty umieszczamy w specjalnej tabelce
4. Do poniedziałku, do godziny 21 czekam na dane z każdego tygodnia (łącznie z wagą poniedziałkową lub ewentualnie niedzielną), które potem podsumuję i w miarę możliwości umieszczę na forum w poniedziałek lub wtorek w postaci (jakżeby inaczej – tabel)
5. Zwycięzca tygodnia zleci sympatyczne zadanie osobie, która miała najmniej punktów.
6. UWAGA! Działamy fair! Każda z nas robi to dla siebie a nie dla innych więc nie ma sensu oszukiwać. Dbamy o nasze ciało i zdrowie!

Za co dostajemy punkty:

DIETA - osoby dorosłe:
zjedzone  1200-1500 kcal: 3 pkt - najzdrowsza opcja
              1000-1199 kcal: 2 pkt
              1501-1700 kcal: 1 pkt
              1701 i więcej: 0 pkt. Za mniej niż 1000 kcal również 0 pkt.!


DIETA - osoby niepełnoletnie !!!
               
1501-1700 kcal 3 pkt
                1701-1900 kcal: 2 pkt

                1400 -1500 kcal: 2 pkt
                1200 - 1400 kcal: 1 pkt
                1900 - 2000 kcal: 1 pkt
                poniżej 1200 i powyżej 2000 - 0 pkt


RUCH  - intensywna aktywność fizyczna typu: ćwiczenia, rower, pływanie, stepper, etc;
               ponad 1,5 godz. : 3pkt
               ponad 60 min. do 1,5 godz.: 2pkt            
               od 30 min. do 60 min. : 1 pkt
                mniej: 0 pkt


WODA - najlepiej niegazowana ale również: herbata, soki, mleko etc.,:
           2 l i więcej: 3pkt.
           1,5 l -1,9 l : 2 pkt.
           1 l - 1,4 l: 1 pkt.
           mniej: 0pkt.


Za każdy dzień bez słodyczy: +1 pkt.

 

Punkty zapisujemy w tabelkę typu:

Punktujemy i chudniemy – tydzień ....

Waga

Start:

Cel:

Koniec:

Pon

Wt

Śr

Czw

Pt

Sob

Ndz

Dieta

 

 

 

 

 

 

 

Ruch

 

 

 

 

 

 

 

Woda

 

 

 

 

 

 

 

Słodycze

 

 

 

 

 

 

 

Łącznie

 

 

 

 

 

 

 

Punkty

Tydzień:

Waga:

RAZEM:

 

 

Jeśli masz problem z tabelką proszę zapisz się do naszej grupy z poprzedniej edycji Punktujemy i chudniemy   , utwórz tam swój wątek i napisz bym wstawiła Ci tabelkę - jako moderator mogę to zrobić - a potem już samodzielnie starą metodą kopiuj-wklej przeniesiesz tabelkę na nasz bieżący wątek.
UWAGA - nie rozpychamy forum codziennymi zapisami punktowymi, edytujemy wyłącznie swoje tabelki.

 

A teraz najważniejsze:
WAGA:
Będzie się oczywiście zmieniać spadając w dół jeśli będziemy trzymać dobre nawyki - odpowiednio jeść, pić i ćwiczyć.
Ważymy się co tydzień podając wagę z niedzielnego/poniedziałkowego poranka.
Zmianę wagi punktuję wg schematu:

Spadek punktujemy dodatnio: 0,5 kg-0,9 kg:  + 0,5 pkt
                                               1kg - 1,4 kg:     + 1 pkt
                                               1,5 kg i więcej: + 1,5 pkt.
Przyrost wagi punktujemy analogicznie, ale ujemnie...

 

 

Zapraszam serdecznie, lista otwarta do poniedziałku 28.03.
Wasza Kalorka


rzeczywiście nas coraz mniej...:( nie rozumiem dlaczego, to moja ulubiona grupa wsparcia!!:) jest wesoło i bardzo mnie motywuje, żeby ćwiczyć  i dietkować
Pasek wagi
DOWCIPY SUPER:)
tak się już ostatnio katuje, a moje ciało nic!! 0cm mniej, 0kg mniej a nawet więcej chyba:/ jak to możliwe
macie też tak? coś pomoże?
Pasek wagi
fistaszki ciesz się, że nic. ja ogólnie trzymam się 1500 (choć ostatnie 2 dni- kompuls) i ćwiczę sporo i przytyłam :/ i wkurza mnie już ta waga ://
Fistaszki to normalny zastój. Ten wkurzający i demotywujący.
Pomyśl o tym, że jak zacznie spadać to nawet się nie obejrzysz a będziesz szczupła.
Ja tak sobie zawsze mówię.
Zawsze, bo to nie moje pierwsze podejście do odchudzania:)

Vaniljaa głowa do góry:) Każda z nasz ma słabsze dni. Ja mam pierwszą załamkę po dwóch tygodniach, Trzeci jest najgorszy.

Ja sobie teraz strzeliłam 1 h 10 minut aerobiku i jestem tak czerwona, że masakra;/
Dobrze, że nie mam w planach jakiegoś wyjścia bo bym chyba ze wstydu umarła.
Jeśli myślałyście kiedyś, że po wysiłku jesteście czerwone to znaczy, że nie widziałyście mnie ;]
Kalorka u mnie jest to samo. Jestem blondynką, mam naczynkową cerę i dosłownie po kilku podskokach robię się już czerwona :D wstydzę się tego, no ale nic z tym nie zrobię :/ po ćwiczeniach potrzebuję ok. 30-40 min. żeby wrócić do siebie i swojego normalnego koloru :D
Wiecie co - zastanawiam się nad sensem dietowania. Obecnie nie liczę kalorii (jem jak potrzebuję, rozsądnie oczywiście), nie ćwiczę (bo nie mam czasu i dużo pracuję), nie przejmuję się piciem wody i chudnę. Jedyną rzeczą jaką robię to niejedzenie słodyczy. Jak w sierpniu się na to zdecydowałam, to 20 kwietnia minie mi 7 miesięcy bez słodyczy. Odzwyczaiłam się po prostu co i Wam polecam. Ale ćwiczyć trzeba - jak tylko ma się czas, ja niestety ćwiczę tylko ścieranie kurzu z orbitreka, ale niebawem się poprawię...

Tymczasem od ostatniego ważenia zanotowałam spadek 0,8 kg
Pasek wagi
Mirin, ale żeby tak jeść normalnie trzeba mieć dużo silnej woli, żeby sobie za bardzo nie popuścić :)
Vaniljaa a jakich kremów używasz do twarzy? Ja mam ostatnio problem z doborem. Bo potrzebowałabym na dzień do cery naczynkowej, jednocześnie nawilżający, odżywczy i koniecznie z filtrem SPF bo mnie na twarzy szybko łapie słońce;/ Męczę się, bo kupiłam już chyba z cztery kremy i nie wiem w końcu, który kiedy brać. Chyba nie pozostaje mi nic innego niż pójść do kosmetyczki.

Co do czerwoności po ćwiczeniach, ja dlatego nie chodzę na aerobik. Też się wstydzę, wszyscy myślą, że niewiadomo jak ja się zmeczyłam, a prawda jest taka że to taka moja uroda i tego nie zmienię.

Mirin gratuluję Ci takiego podejścia, wytrwałości i oby tak dalej. Tak się zastanawiam, czy Ty też nie chudniesz z powodu stresu jaki Ci przysparza praca? Może dlatego wnioskujesz, że dieta nie ma sensu . Albo to ta faza kiedy się nie dietkuje, chudnie i myśli się, że świat już należy do nas a potem waga nagle wraca - czego Ci oczywiście nie życzę.

Ja się chyba załatwiłam wczoraj ćwiczeniami, niewysuszonymi do końca włosami i lodamii dzisiaj jestem taka 'niewyraźna' ;/

Kalorka no to biegiem po rutinoscorbin :D 

a jeżeli chodzi o kremy to nadzień używam kremu matującego (kolejnym moim problemem jest straszne błyszczenie się), a na noc używam do cery naczynkowej firmy AA, kiedyś używałam ziaji. Oba fajne, ale jak byłam czerwona tak dalej jestem :D 
i pomimo czerwoności chodzę na fitness, przełamałam się, ale i tak czasami głupio się czuję. Chociaż po fitnessie jestem czerwona, a po bieganiu bordowa :/ i dlatego biegam wieczorem kiedy jest już ciemno :D

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.