21 marca 2011, 09:14
Zakładam wątek dla wszystkich odchudzających się do bikini:)
- Dołączył: 2006-09-11
- Miasto: Tarnów
- Liczba postów: 2
31 marca 2011, 11:54
Witam :) Czy ja też moge sie przyłączyć do "walki o lato w bikini" ;)? Moje lato zaczyna się już 19 czerwca bo wtedy wylatuje na wymarzony urlop :D więc zostało mi coraz mnie czasu by zgrabnie i uroczo (jak to mówi moja kumpela z pracy) wygladać ;)
31 marca 2011, 12:07
Podaj wagę i cel jaki chcesz osiągnąć (konieczne) oraz wzrost i wymiary (jeśli chcesz). Melduj sę w poniedziałki (waga) i każdego 21-go danego miesiąca (wymiary). W poniedziałki podajemy wagę, we wtorki są tabelki.
1 kwietnia 2011, 08:10
Heeeej!
Co taka cisza, wszystkie się tak "zaćwiczyły", że nie mogą do kompa podejść?
Ja wczoraj nieco poległam i miałam wieczorny kompuls. Ale dziś jest nowy dzień, więc znów walczę.
1 kwietnia 2011, 08:49
hej hej
Sonia nie przejmuj się :) każdemu podczas diety się niestety może zdarzyć. Trzeba walczyć dalej.
Ja to przetrzymałam tydzień bez grzeszków, ale codziennie sobie mówiłam, że byle do weekendu się trzymać, a potem pozwolę sobie na np. ... piwko.... aaaa nie krzyczcie :)
1 kwietnia 2011, 10:14
Ja od poniedziałkowego ważenia schudłam już półtorej kilo, ale czuję że w weekend podjem i w poniedziałek będzie dupa, a nie ładna waga. xP
1 kwietnia 2011, 10:21
Kurcze, mi nie zależy tak na kilogramach, jak na centymetrach w biodrach i udzie. Już sama nie wiem co mam zrobić, żeby te boczki w końcu spalić:( Stepper, rower, ćwiczenia dywanowe, wszystko o kant....
1 kwietnia 2011, 11:59
Ja zaczynałam mając 56 cm w udzie. Teraz mam 48-49 i jestem w sumie zadowolona. Dużo chodziłam po górach w wakacje. A wcześniej 2 razy w tygodniu rowerek albo orbitek. Nic więcej.
1 kwietnia 2011, 12:15
No co ty mówisz! Wow! Tyle z ud zeszłaś- to moje marzenie. A jak długo na tym orbim lub rowerku jeździsz (tzn. ile dziennie)? Góry sobie odpuszczę, ale może rzeczywiście się przyłożę do tego rowerka i stepperka lepiej.
- Dołączył: 2011-03-21
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 72
1 kwietnia 2011, 19:15
szaitis no niska, bo ja paskudną gruchą jestem - prawie 100 w biodrach i 58 w udzie :) tak więc trochę trzeba zejść z wagi, mimo że jest w normie :) ale nie mówię, że musi być 53 - jak będę zadowolona przy 58 to też powiem stop:)
Edytowany przez netula 1 kwietnia 2011, 19:16
- Dołączył: 2008-06-10
- Miasto: Gliwice
- Liczba postów: 60
2 kwietnia 2011, 11:44
Mnie wczoraj wzięło na coś słodkiego i coś słonego... I zjadłam 4 kostki czekolady i pochrupałam trochę czipsów
Ale zaraz po tym szłam biegać
A waga u mnie stoi dziwnie... nie grzeszę, (tylko wczoraj odrobinkę), ćwiczę... Może to tak na początku?