Temat: -5kg przez Post :)

Witam wszystkich chętnych którzy są gotowi powalczyć o piękną sylwetkę :)
Mamy na to cały Post, więc przy dobrej mobilizacji i motywacji jesteśmy w stanie osiągnąć cel:) Ważne jest również wspieranie siebie na wzajem, bo chyba każda z nas ma gorsze dni w których musi dostać "kopa w tyłek":)

Zasady
- przy zapisywaniu (do środy popielcowej;)) podajemy wagę i nagrodę za osiągnięcie celu,
- każda waży się w jaki dzień chce, ale do poniedziałku MUSI podać swoją wagę
(obojętnie w jaki dzień, wszystko na pewno znajdzie się w tabelce:))
- jeżeli któraś chcę zrzucić więcej/ mniej to pisać, uwzględnię to wtedy w tabelce:)

   Tabelka będzie zamieszczana w poniedziałek wieczorem, chyba że coś mi wypadnie to uprzedzę:)
Można będzie ją znaleźć tutaj i na bieżącej poniedziałkowej stronie:)

Zapraszam wszystkie walczące w poprzednich wątkach i nowe osóbki, które są gotowe powalczyć z nami:)



Na zielono jest osoba, która najwięcej schudła, na żółto osoba/ osoby, które przytyły.
Pasek wagi
MissPiggi dzięki wielkie
No i żadnych słodyczy nie zjadłam chociaż i tak mam wrażenie,że limit kaloryczny dzisiaj przekroczyłam...Sama nie wiem.Zobaczę jutro co to będzie,o ile nie zapomnę się zważyć.
Jeju,Batsey,20 kg?Gratuluję!Jak patrzę na Wasze paski wagi to naprawdę,podziwiam ;D A za mną dopiero jakieś 8kg...
haha ja sie tak czuje na kazdym weekendzie ;p bo tutaj jak nie kupuje slodyczy to nie jem a zawsze jak wracam do domu to DZIWNYM TRAFEM na stole stoi OTWARTE pudelko cistek. i to nie zeby takie 200-300g tylko przynajmniej 1,2 kg ;/ zawsze mysle "no coz, jak daja to sie jednym poczestuje, raz w tygodniu mi nie zaszkodzi".. tylko ze jak juz zaczne jesc to koniec. i zawsze przez weekend jakies +1,5 kg ktore zrzucam przez nastepne 5 dni ostrej diety. a pozniej i tak robie to samo ;/
> Ah i rok temu bardzo mi pomogło kompletne
> odrzucenie słodyczy na okres postu. Więc i teraz
> SKŁADAM UROCZYSTĄ PRZYSIĘGĘ, ŻE NIE TKNĘ SŁODYCZY
> AŻ DO KOŃCA POSTU!!

Ja też !! PRZYSIĘGAM. ;)
DOPIERO 8 kg? wez mnie nie doluj ;p ja przez ostatnie 2 miesiace njakies -2 (bo najwiecej w zyciu wazylam 56 i to bylo wlasnie jakies 2 miesiace tem)
No tak tyle,że ja zawaliłam i przytyłam.Miałam pobyt w szpitalu i potem mnie tak wszyscy tuczyli bo mówili "jedz a szybciej wyzdrowiejesz".Ważyłam 53kg a teraz jest 56.No ale ja mam potworne wahania wagi więc u mnie to w cały świat.
Verey, 8 kg to też świetny wynik. Skoro schudłaś już 8, to schudniesz też i resztę. Najtrudniejsze są początki, potem idzie :) A napady raz na jakiś czas nie są złe. Uzupełniają niedobory, no i potem ma się większą motywację. Ja tak sobie zawsze mówię jak mnie najdzie xd 
Mówię wam, post jest dłuuugi, a my jesteśmy na samym początku. Wejdziemy w rytm i pójdzie z górki. Proponuję żeby każda z nas postawiła sobie na początek mniejszy cel: pełny tydzień grzecznego jedzenie. Tylko jeden tydzień, ale idealnie grzeczny. Założę się, że jak przetrwamy taki tydzień, to wejdziemy w rytm. Co wy na to? ;d
No tak, małymi kroczkami łatwiej dość do celu - w tym przypadku oczywiście

Ja dziś cały dzień coś jem, ciągle jestem głodna i kurde już nie wiem czy to przez zbliżające się @, bo tak się zbliża już od tygodnia...
Pasek wagi

ja mam tak ze pon - pt wieczor jest w miare ok ale potem..

i strasznie sie boje tego weekendu bo nie dosc ze wracam do domu to jeszcze w sobote z przyjaciolka i z kolegami jedziemy do kina a na SB nie ma tak ze zjem sobie popcorn ale wlicze to w dzienna dawke kalorii i bedzie ok..

u mnie dziś dramat. mam pytanko. ważę się co środę. czy jest możliwość, żebym wagę podawała w środę.?

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.