Temat: grupa wsparcia -kompulsy

:(

Zapraszam wszystkie dziewczyny dotkniete tym problemem laczmy sie moze wspierajmy i damy jakos rade z tym wygrac

Czy znajdzie sie ktos chetny by nie skonczyc z waga dwa razy wieksza niz przed odchudzaniem?

Szukam powaznych osob ktore sa zdeterminowane ale nie radza sobie z kompulsami

Ja jestem chetna nie mogę pozwolić aby kilogramy powóciły;( Musimy walczyć!
Kupcie sobie goraca czekolade w proszku i zapijajcie ochote na slodycze na smierc! Ja tak wlasnie robie, czekolada ma 40 kalori, a trzema mozna sie tak opic, ze az brzuch boli, ochotana slodkie odchodzi i tylko 120 kalori!

Ja wlasnie uniknelam kompulsu podwojna goraca czekolada :)
Polecam, naprawde mi pomaga.

dokladnie:)

Czytalam wlasnie ze to wszystko w glowce siedzie..mamy problemy natury troszke skaplikowanej...

Ale poradzimy sobie z tym jakos.

Wiemy czego chcemy wiec musimy wymyslec dobry plan walki i sie wspierac:)

Ok to ja jutro tutaj zajrzę bo teraz mykam:* Nie poddawaj się jutro coś wymyślimy:)Pa
ja od 2 tygodni nie miałam napadu, jestem dumna :D

mam nadzieje ze ten probllem zażegnany :)
http://vitalia.pl/forum13,94351,0_Nawet_przytyje_ale_wylecze_kompulsy_.html tutaj jest już sporo dziewczyn walczących z kompulsami  :)

kasiulka1989  jak sobie poradzilas?

zos.mac  dziekuje kochana:*

to ja też jestem z Wami!!!!!!! po dzisiejszym kompulsie mam dość :(

znalazlam cos takiego

Zaburzenia odżywiania w formie napadów obżarstwa, których chorzy nie są w stanie kontrolować, dotykają ok. 2-5% osób. Częściej, napady takie występują u kobiet. Dwa główne powody pojawienia się napadu  to sytuacje lękowa, bądź sytuacja stresowa. W jaki sposób można pomóc sobie w walce z napadami obżarstwa?

Susan Albers, doktor psychologii i autorka książki 50 Ways to Soothe Yourself Without Food, prezentuje dość ciekawe ćwiczenie, które może okazać się efektywne u niektórych osób, cierpiących na niekontrolowane napady obżarstwa.  Ćwiczenie polega na znalezieniu zastępnika jedzenia, który pozwoli poprawić sobie nastrój w sytuacji stresu lub sytuacji lękowej. W jaki jednak sposób nauczyć się zmieniać nawyki, skoro dla osoby z kompulsywną potrzebą jedzenia najprostszym i najszybciej przychodzącym rozwiązaniem jest batonik?

Susan ma następujący sposób:

Do rozpoczęcia realizacji zadania wybierz taki dzień, w którym Twoje samopoczucie jest dobre. Nie martwisz się niczym, nie denerwujesz i nie odczuwasz potrzeby jedzenia. Znajdź niewielkie pudełeczko (na tyle duże, by zmieścić tam kilka karteczek, a na tyle niewielkie, by móc ze sobą nosić). W tym pudełeczku, znajdować będą się Twoje pomysły na radzenie sobie.

Jeśli masz już pudełeczko, usiądź z kartką papieru i wypisz na niej wszystkie te czynności, poza jedzeniem, które sprawiają ci radość, redukują Twój stres i powodują, że czujesz się szczęśliwa. Dla każdego mogą to być inne rzeczy – na przykład spacer, wizyta u przyjaciółki, zabawa z psem, prysznic, obejrzenie odcinka ulubionego serialu, dobra książka, piosenka, która kojarzy ci się z czymś przyjemnym, partyjka remika itd. Znajdź takich pomysłów jak najwięcej i każdy zapisz na osobnej karteczce a następnie wszystkie je wrzuć do pudełeczka. Pamiętaj, aby mieć je zawsze przy sobie.

Kiedy nagle poczujesz nieodpartą potrzebę zjedzenia czegoś, sięgnij po pudełeczko i wylosuj z niego „poradę” na poprawę nastroju. Nie odkładaj tego co wyciągniesz na bok (chyba, że realizacja nie jest absolutnie możliwa – np. wyciągnęłaś opcję wizyty w kinie a jest 3 w nocy). Jeśli porada nie zadziała, wyciągnij następną i tak do skutku, aż Twój nastrój na tyle się poprawi, że ochota na jedzenie przejdzie.

Rada Susan wydaje się mieć możliwości efektywnego działania – jeśli zdecydujecie się ją wypróbować, dajcie znać jak działa.



Read more: http://www.psychika.eu/jak-zapanowac-nad-napadami-jedzenia/#ixzz1FTqWGvp9

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.