27 lutego 2011, 12:43
hej ;) . od jutra zaczynam :) kto ze mna ?
zasady:
wazenie co niedziele rano ;)
ćwiczenia
codzienne picie wody:D do diety(dieta dowolna )
zdawanie relacji
SCHUDNĄC do WYZNACZONEJ WAGI I WYGLĄDAĆ TAK :
;****
Edytowany przez nackaa 27 lutego 2011, 12:46
- Dołączył: 2010-09-26
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 5459
8 marca 2011, 20:49
u mnie dzisiaj też źle...
- Dołączył: 2010-10-24
- Miasto: Sopot
- Liczba postów: 1893
8 marca 2011, 21:00
Kiiwi, też masz problemy z kompulsami?
- Dołączył: 2010-09-26
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 5459
8 marca 2011, 21:02
tak, ostatnio to tragedia. w ogóle nie mogę się zmotywowac do tego odchudzania :(
- Dołączył: 2010-10-24
- Miasto: Sopot
- Liczba postów: 1893
8 marca 2011, 21:11
ja mam tak, że jak wytrzymam pare dni to jakoś idzie ale potem zawsze przychodzi jakaś okazja typu urodziny itp i jak już się na coś skusze to potem nie moge przestac i zaczyna się taki ciąg kilku dni, w których nie moge się pochamowac..
- Dołączył: 2010-09-26
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 5459
8 marca 2011, 21:16
też tak mam. jak mi idzie dietka świetnie, wszystko jest pięknie przez jakiś czas, aż pewnego razu zjadam coś 'zakazanego'-w dzisiejszym przypadku była to knysza, to od razu mówię, że cała dieta stracona, mogę teraz się najesc ile mogę i 'jutro' zaczynam od nowa. a to 'jutro' zazwyczaj nie następuje tak szybko. echhhh
- Dołączył: 2009-02-13
- Miasto: Olsztyn
- Liczba postów: 573
8 marca 2011, 21:34
Ja sobie powiedziałam, że tym razem muszę schudnąć i utrzymać wagę. Odchudzałam się setki razy, najwięcej schudłam 7kg w 2 miesiące czyli dość mało, ale i tak cieszyło. Ktoregoś dnia kolega zaprosił mnie na pizzę, myślę sobie, a co mi tam schudłam 7kg jedna pizza nie zaszkodzi... Szkoda, ze na pizzy sie nie skonczyło. Nastepnego dnia już ogromne porcje jedzenia i to niezdrowego i tak przez kilka dni zapomnialam, ze jestem na diecie, a po dluzszym czasie zapomniałam ze stracilam 7kg... Wiele razy tak było, żołądek mi sie skurczał i sama go rozpychałam. Nie chcę znów przez to przechodzić... Wcześniej potrafiłam zjeść dwie paczki dużych Laysów w ciągu dnia. Teraz spokojnie mogę się bez nich obejść. I co najważniejsze wieczorne ssanie w żołądku co zawsze powodowało opróżnianie lodówki oszukuję zieloną herbatą, albo kawałkiem cienkiej szynki. Urozmaicam menu, lubię gotować i bawi mnie wymyślanie coraz to nowszych potraw bez tłuszczu i mega wielkich kcal. :) Dziś naprzykład zjadłam na śniadanie jogurt z płatkami owsianymi, później pomarańczke i activię, a na obiad makaron razowy z sosem pomidorowym,papryką i cebulą, na podwieczorek zabrakło czasu, a na kolacje jajecznica z dwóch jaj z duszoną papryką i cebulą w ziołach. :) Na odrobinie masła.
teraz piję zieloną herbatkę i zaraz biorę się za ABS . :)
- Dołączył: 2010-09-26
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 5459
9 marca 2011, 09:11
.coco. dzisiaj się nie dajemy kompulsom, prawda?
- Dołączył: 2009-02-13
- Miasto: Olsztyn
- Liczba postów: 573
9 marca 2011, 09:28
Nie wiem jak u Was, ale u mnie na kompulsy wpływa siedzenie w domu,nuda. Im więcej mam czasu wolnego,tym większego lenia mam co kończy się wizytą w kuchni i objadaniem...
Jeszcze miesiąc temu robiłam na początku tygodnia wielkie zakupy na cały tydzień. I oczywiście pierwszego dnia miałam w głowie myśl-takie pyszności mam w szafce muszę spróbować-i potrafiłam zjeść paczkę chipsów, ciastek,gorący kubek,krokiety itd za jednym posiedzeniem... Teraz kupuję tylko to co zdrowe, pożywne i jedną rzecz grzeszną,w niedziele była to paczka ciastek, która do dziś stoi nietknięta. :) Na kompulsy pomaga mi widok samych warzyw,serków, chudych wędlin w lodówce. Przecież to zdrowe jedzenie, ja nie jestem głodna, a mogę schudnąć więc po co być słabą? :)
- Dołączył: 2011-02-27
- Miasto: Lublin
- Liczba postów: 938
9 marca 2011, 14:53
A ja się wycwaniłam ;). rano jem normalnie śniadanie, a potem gdy przychodzę ze szkoły jem obiad. wcześniej gdy zjadłam obiad to po jakiś 2h byłam głodna,a teraz po zjedzonym daniu piję kawę, która mnie tak maksymalnie zapycha, że przez resztę dnia nawet na jedzenie spojrzeć nie mogę ;)_
9 marca 2011, 15:32
u mnie jest ok ;) wczoraj malutki cukiereczek na ostatki :D a takto jest super ;D dzis 10 dzień