- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
18 kwietnia 2017, 18:00
witajcie ! Jestem swierzo upieczona mama która ma do schudnięcia ładnych pare kg(77---cel 60). Jeżeli masz ochotę dołączyć sie i wspólnymi siłami motywować do działania ZAPRASZAM ❤❤
25 kwietnia 2017, 21:28
jasne ze tak , każda z nas ma gorsze i lepsze dni . Najwazniejsze jest sie nie poddawać i wspierać wzajemnie :) ja tez dzis pozwalałam ze słodkim :( ale jutro jest nowy dzien ...:*
25 kwietnia 2017, 21:44
dość wszystkiego. Na szczęście ten dzień powoli można uznawać za skończony. Oddalam się a kierunku spania. Wzięłam jakieś tabletki. Czekam aż zaczną działać. Oby się udało noc w miarę przespać. Jutro może będzie lepiej chociaz marna nadzieja
26 kwietnia 2017, 08:46
zważyłam się dziś. 0,6kg więcej niż w czwartek tydzień temu...już miałam cel w zasięgu ręki i się usrało. Dalej mam jakiś wisielczy nastrój. Tak jak pisałam w pamiętniku na każdej płaszczyźnie idzie mi ostatnio źle. Od kiedy wstałam głowa mnie potwornie boli. Wzięłam tabletki, teraz piję kawę i jest minimalnie lepiej ale jak ja mam cały dzień przesiedzieć w pracy to nie wiem. A jeszcze dentysta dziś.
26 kwietnia 2017, 09:06
moze okres? Dziwne, że po ciastkach tak skończyło. Ja nawet nie wchodzę na wagę. Bo się boję ;D Wejdę w poniedziałek. I oby nie na plus było bo się załamie :/
26 kwietnia 2017, 09:16
nie, do okresu jeszcze sporo, jestem na tabletkach więc mnie nie zaskoczy. To nie tylko po tych ciastkach. Od piątku już miałam zawirowania z regularnością posiłków. Jadłam przeważnie 3 posiłki z 5 (ok 1100kcal), w poniedziałek miałam taki napad 250 g ciastek 440 kcal w 100 g. Przy moim CPM ok 2100 jak zjadłam planowe 1100 i 1100 z ciastek to nie powinno być tragedii. Widzę jednak po sobie już od czwartku że źle się dzieje. Z wypróżnieniami problem, brzuch opuchnięty. Mniej piję. Teraz już raczej będę pić sporo mnij bo będę się starał ograniczać do minimum super ekskluzywną toaletę na budowie dzieloną z kilkudziesięcioma facetami.
26 kwietnia 2017, 09:28
hm. A do dietetyczki kiedy?
26 kwietnia 2017, 09:52
a do dietetyczki dopiero 12 maja, 5 maja tak jak miałam planowo te jej nie ma i mam 3 tyg przerwy, może się zdążę naprostować do tego czasu...
26 kwietnia 2017, 09:57
Trzymam kciuki żeby tak było
26 kwietnia 2017, 10:53
dzięki. Jem właśnie 2 śniadanie i obmyslam plan naprawczy. Układam kolejność jadlospisow na kilka dni do przodu. Zaraz jakąś listę zakupów muszę zrobić i przestać improwizowac. Śniadania jadłam z 1 zestawu obiady z 4 zestawu...eh a nie mogę mieszać zestawów. Obmyslam też możliwe modyfikacje żeby wygodniej mi było transportować i jeść posiłki na budowie. Muszą być już zdecydowanie 1 pudelkowe. Owsianki też raczej na śniadanie już nie wchodzą w grę. Mleka nie mam gdzie trzymać a w wozenie codziennie 300 g w słoiczku nie chce mi się bawić. Plus jest taki ze mam tu pod nosem biedronke,gdybym czegoś zapomniała.
Kopnijcie mnie porządnie to może zastartuje tak jak trzeba