- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
23 marca 2017, 09:46
Zdrowa Rywalizacja Punktowa, część 54
ZAPISY ZAMKNIETE
Czas trwania: 5 tygodni
27 marzec 2017 (poniedziałek) - 30 kwiecień 2017 (niedziela)
Zapraszam
wszystkich serdecznie do 54 części naszej wesołej rywalizacji! Na czym
polega akcja? Na wspólnej walce z kilogramami! Jeżeli chcesz pozbyć się
nadprogramowych kilogramów i prowadzić zdrowy tryb życia, to miejsce
jest dla Ciebie. Co z tego masz? Uczestnicy poprzednich edycji ZRP mogą
potwierdzić, że dzięki tej niewinnej rywalizacji zyskasz motywację,
wsparcie w grupie, miejsce do wygadania się na każdy temat i oczywiście
nowych znajomych. Wszyscy dążymy do tego samego: zbudowania w sobie
zdrowych nawyków żywieniowych łącząc je z ćwiczeniami!
Zasady: NIE PISZEMY W TEMACIE DO CZASU ROZPOCZĘCIA EDYCJI. PROBLEMY Z WKLEJENIEM TABELKI SĄ WYJAŚNIONE PONIŻEJ. W RAZIE POTRZEBY PISZCIE NA PRIV NIE W TEMACIE.
1) Zapisy do Zdrowej Rywalizacji Punktowej cz. 54 zbieram do poniedziałku 27 marca 2017 do godziny 12-ej.
2) Akcja trwa do 30 kwietnia 2017 . Potem kolejna część...
3)
Każdego dnia zdobywamy punkty za dane kategorie opisane poniżej. Należy
wpisać je do tabelki, po czym w każdy poniedziałek tworzony będzie
ranking - zarówno ogólny jak i tygodniowy - według zdobytych punktów.
4) Zgłaszamy się do akcji poprzez wklejenie poniższej tabelki. Wklejona tabelka = chęć uczestnictwa.Przy dopisywaniu punktów czy w kolejnych tygodniach EDYTUJEMY post z naszą tabelką, nie dodajemy nowych - wszystko po to, by było przejrzyście i łatwo dla mnie znaleźć Wasze tabelki.
5) W każdym tygodniu wpisujemy aktualne daty i numer tygodnia rywalizacji - ułatwia to tworzenie rankingów.
6)
Pogaduchy zostawiamy na później - kiedy nasza grupa będzie pełna i
gotowa do ruszenia zacznie się pisanie o wszystkim i o niczym. Do tego
czasu proszę o wklejanie tylko tabelek, bez zbędnego zaśmiecania. Czyt.
wyżej.
7) Osoby na rygorystycznych dietach nie zostaną
przyjęte do grupy (głodówki, diety poniżej 1000 kcal). To samo tyczy się
osób dążących do wagi poniżej normy.
8) Bardzo proszę o zapisywanie
się tylko osób zdecydowanych, które nie wykruszą się po kilku dniach i
są pewne, że wytrwają do końca.
9) Gramy fair. Jeśli chcecie kogoś oszukać - to tylko siebie. Wpisujemy więc punkty zgodnie z prawdą.
Zgłoszenie do akcji:
Twoje zgłoszenie = wklejenie tabelki. Nie
musicie pisać postów z prośbami o dodanie. Jak tylko dodasz swoją
tabelkę automatycznie jesteś zapisana/y do naszej rywalizacji. Jeżeli
masz problemy ze skopiowaniem i wklejeniem tabelki polecam zmianę
przeglądarki na Mozillę Firefox. Na niej wszystko powinno działać
prawidłowo! Innym sposobem jest wklejenie tabel do Worda i z Worda na Vitalię. U mnie sprawdza się przeglądarka chrome i opera.
Co należy podać przy zgłoszeniu?
1) Wagę początkową (z jaką dołączamy do akcji)
2) Wzrost w centymetrach
3) Cel do osiągnięcia – pod koniec edycji napiszcie proszę ile łącznie schudłyście, to mi bardzo ułatwi sprawę w liczeniu
4) Centymetry (mierzymy najszersze miejsca)
5) Wiek (jeśli ktoś bardzo nie chce, to nie jest to obowiązkowy punkt).
Edytowany przez Faina 27 marca 2017, 12:01
12 kwietnia 2017, 20:09
Teraz im za to pokazesz! I to w swoim najwazniejszym dniu:)Ty się przynajmniej zebrałaś... Ja w październiku miałam ogromną imprezę rodzinną na prawie 300 osób na której ważyłam ponad 80 kilogramów. Nikt dobrego słowa nie powiedział na temat mojego wyglądu :(Papa.Gargamel, Balonkaa - pozytywnie zazdroszczę fajnej motywacji i tego, ze Wasze terminy taki odlegle i wiele sie jeszcze da zdziałać. Moim punktem motywacyjnym jest wesele w rodzinie (początek czerwca), szykuje się naprawde duza rodzinna impreza. Spotkam wiele osob, które ostatni raz widzialy mnie jakies 15kg lżejszą. Niestety, jak to zwykle ze mną bywa, za późno się zabrałam do pracy. Idealnie byłoby do końca maja schudnąć jakieś 9kg przynjamiej, ale to chyba średnio wykonalne. Ehhh.... zrobię co się da, trudno. A za Was dziewczyny trzymam kciuki!
12 kwietnia 2017, 20:17
No pod warunkiem, że wystarczy mi determinacji na kolejne 5 miesięcy... :)Teraz im za to pokazesz! I to w swoim najwazniejszym dniu:)Ty się przynajmniej zebrałaś... Ja w październiku miałam ogromną imprezę rodzinną na prawie 300 osób na której ważyłam ponad 80 kilogramów. Nikt dobrego słowa nie powiedział na temat mojego wyglądu :(Papa.Gargamel, Balonkaa - pozytywnie zazdroszczę fajnej motywacji i tego, ze Wasze terminy taki odlegle i wiele sie jeszcze da zdziałać. Moim punktem motywacyjnym jest wesele w rodzinie (początek czerwca), szykuje się naprawde duza rodzinna impreza. Spotkam wiele osob, które ostatni raz widzialy mnie jakies 15kg lżejszą. Niestety, jak to zwykle ze mną bywa, za późno się zabrałam do pracy. Idealnie byłoby do końca maja schudnąć jakieś 9kg przynjamiej, ale to chyba średnio wykonalne. Ehhh.... zrobię co się da, trudno. A za Was dziewczyny trzymam kciuki!
Nie ma, że pod warunkiem! Dasz radę i kropka. Możemy sobie pozwalać na gorsze dni, ale nie odpuszczać. Będziesz wyglądać pięknie, tak że oniemieją z zachwytu!
12 kwietnia 2017, 20:18
Papa.Gargamel - patrząc na Twój zapał to wierzę, że tak! Poza tym jestes juz w POŁOWIE drogi - czapki z głów!
12 kwietnia 2017, 20:59
Dziewczyny! Dzięki za wsparcie :) To była niestety ta łatwiejsza połowa, teraz zaczynają się schody bo a) kilogramy będą leciały wolniej i b) bo zaczynają się wakacje. Mam 7 wieczorów panieńskich już zaplanowanych. Jak przeżyć takie imprezy?
A pomiary? Dziś na wadze 73,6 czyli brakuje mi pół kilograma do normalnej wagi wg wskaźnika BMI. Ale nadal jestem otłuszczona jak prosiaczek więc BMI jest mało miarodajne. W wymiarach fajnie wyszła talia, bo mam 74 cm i cyc, bo tylko 95 cm. Nadal źle z dolnymi partiami. W udzie 60 cm, w łydce 40 cm, w biodrach blisko 100 cm :( Grucha jestem jak się patrzy.
13 kwietnia 2017, 08:31
Dziewczyny! Dzięki za wsparcie :) To była niestety ta łatwiejsza połowa, teraz zaczynają się schody bo a) kilogramy będą leciały wolniej i b) bo zaczynają się wakacje. Mam 7 wieczorów panieńskich już zaplanowanych. Jak przeżyć takie imprezy?A pomiary? Dziś na wadze 73,6 czyli brakuje mi pół kilograma do normalnej wagi wg wskaźnika BMI. Ale nadal jestem otłuszczona jak prosiaczek więc BMI jest mało miarodajne. W wymiarach fajnie wyszła talia, bo mam 74 cm i cyc, bo tylko 95 cm. Nadal źle z dolnymi partiami. W udzie 60 cm, w łydce 40 cm, w biodrach blisko 100 cm :( Grucha jestem jak się patrzy.
13 kwietnia 2017, 08:45
To po prostu w pewnym wieku wszystkie koleżanki na raz biorą śluby i jest boom tych panieńskich...Na początku się cieszyłam, ale teraz mnie to tylko wkurza, bo co jedna to chce być lepsza i organizuje większą i dłuższą imprezę. Nie mogę się doczekać tych panieńskich, które będą w Warszawie, bo są zwyczajnie ciekawsze - mniej pieniędzy na podróże, a więcej na ciekawostki - kurs tańca na rurze, warsztaty uwodzenia, spotkanie ze stylistką. A jak myślę o tym, że poświecę całe weekendy i mnóstwo kasy na wyjazd do Trójmiasta albo co gorsza na Maltę to mnie szlag trafia. Wolałabym z facetem pojechać na weekend niż ze zgrają koleżanek :P
13 kwietnia 2017, 12:23
Szczerze mówiąc mnie z kolei irytują trochę takie wydumane wieczory panieńskie. My jeszcze nie rozpoczęliśmy planowania ślubu i innych spraw, ale jeśli chodzi o panieński to wolałabym po prostu wyjść z koleżankami do jakiegoś fajnego miejsca potańczyć i się pobawić po prostu. A jakieś eskapady, czy kosztowne pomysły to zupełnie nie dla mnie.
13 kwietnia 2017, 14:06
No mnie też irytują, bo kiedy mam wydać po kilkaset złotych na jeden wieczór panieński to mnie krew zalewa. Ja w ogóle nie organizuję swojego wieczoru panieńskiego, bo uważam, że po tych kilku będę miała już dosyć.
13 kwietnia 2017, 18:53
Byłam na kilku wieczorach panienskich w tym na dwóch swoich Najczęściej były to imprezy, najpierw posiadówka w domu, picie i żarcie a potem podbój miasta Na moim wieczorze z koleżanką (bo świadkowa pochodzi z innego miasta i przyjechala dopiero na slub) zarezerwowalysmy kilka stolikow w klubie, zamowilysmy catering. Załatwiłyśmy nawet plakietki dla wszystkich Ale to było dawno, byłam jeszcze piękna i młoda i miałam siły na balowanie do rana
A dwa lata temu mialam panienski kuzynki i byłe super! Pojechalysmy do spa, byl basen, masaze, drinki z palemką, szisza i pyszne jedzenie. Potem pojechałysmy do niej i tam kontynuowałyśmy imprezę :) Było naprawdę fajnie i uwazam, że to był najlepszy panienski na którym byłam. W planach mialysmy tez wypad na weekend za granice ale wyszłoby bardzo drogo