- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
2 lutego 2017, 01:52
Nadwaga i bóle kolan po bieganiu. Jak schudnąć 15-20 kg ? Bo nie mogę na siebie patrzeć. Pomóżcie.
12 lutego 2017, 19:37
OK. Po części może i woda znika, ale nie wiem dlaczego, skoro wypijam jej 1,5l dziennie.Dziś rano waga 91.1 wczoraj podobnie. Ponieważ ostatnio odstawiłem słodycze oraz cukier oraz wprowadziłem regularne posiłki, a waga widocznie spadała, to dzisiaj, celowo zrobiłem próbą drażniąco-badawczą jak zareaguje organizm na późne śniadanie i cukier, bo wyczuwam, że szczególnie pozbycie się tego drugiego jest kluczem do schudnięcia. Sądzę, że becnie mój metabolizm jakikolwiek cukier przetwarza na tłuszcz i odkłada. A zrobiłem to z ciekawości i po części dlatego, że późno wstałem. Zjadłem małe późne śniadanie, wypiłem szklankę pepsi, 2 garść chipsów. Pomimo tego zjadłem 500kcal mniej niż dzienne zapotrzebowanie. Ciekawe co organizm, metabolizm z tym zrobi ? Jaka będzie waga, bo już wieczorem nie było optymistycznie 92,4kg
Wieczorem się nie wazymy! Przyjmij do wiadomości. To zachowanie dziewczyn, które już mają obsesję. Masz 50 lat, więc podejdź z głową i nie analizuj. Skoki wagi są norma jak wazymy się każdego dnia. A raczej nie ma szans, że wieczorem pokaże waga mniej niż rano. Zapamiętaj. Tu analizujesz głupia wagę w jakim celu?
13 lutego 2017, 02:10
Niby OK. Wieczorne ważenie nie ma sensu. Może i nie ma sensu codziennie, choć ja wolę taką kontrolę.
Zauważam jednak, że próba lekkiego podwyższenia ilości węglowodanów w pożywieniu spowodowała, iż moja poranna waga wyniosła 91,8kg, a w poprzednich 2 porankach wynosiła 91,1.
Dlatego wnioskuję, że mój metabolizm bardzo słabo nie radzi sobie ze spalaniem węglowodanów i przetwarza je na tłuszcz.
Edytowany przez pace 13 lutego 2017, 02:14
13 lutego 2017, 09:05
ok w takim razie raz się każdego dnia rano. Ale ważenie kontrolne wieczitem jest bez sensu :) końcem lutego ostatni raz powinieneś zanotować 9 z przodu.
13 lutego 2017, 10:08
Generalnie zgadzam się z Tobą, że częste, i masz rację, żę szczególnie ważenie wieczorem to całkiem bez sensu. Ale to moje obecne częste ważenie to tylko taka samokontrola, no i próba badawcza.
Wracając do mojej próby przedwczoraj.
To rzeczywiście coś jest na rzeczy z przetwarzaniem cukru. Trzy i dwa dni temu waga 91, a po przedwczorajszym podjedzeniu węglowodanów moja waga wczoraj rano 91,8. Pomimo, że wczoraj wróciłem do dietetycznego żywienia moja waga dzisiaj 92.2 i to po wypróżnieniu.
Wniosek muszę się wystrzegać cukrów, bo inaczej "para w gwizdek".
Dzięki za słowa otuchy.
Liczę, że w końcu przekroczę barierę 90. Tak niewiele brakuje. Chciałbym trochę poniżej 88-87. Właśnie do tych 87 będę próbował schudnąć głównie dietą i wypracować systematyczności, eliminację w odżywianiu .
Później wezmę się za większy wysiłek fizyczny.
Tak na pograniczu 82 kg jest wygodnie, ale marzę aby osiągnąć wagę 76-77 i taką utrzymać. Myślę, że dam radę w długim pólrocznym okresie.
Choć najkorzystniej zdrowotnie 70, ale 20kg to raczej nie możliwe.
Edytowany przez pace 13 lutego 2017, 10:26
13 lutego 2017, 10:35
87 zostaw na koniec marca. W miesiąc nie przytyles to w miesiąc nie schudniesz. Lepiej wolno niz potem przytyć znów. Też się wazylam kiedys każdego dnia. Dziś już nie mam takiej potrzeby. Jednak taka kontrolne musi być raz na jakiś czas. Każde ciało jest inne. Inaczej reaguje. Super że się starasz, Ale nie przesadzaj, żeby się zwariować.
14 lutego 2017, 01:02
Tak planuję. 90kg na koniec lutego, a 87-86kg na koniec marca. Na razie skupiam się na regularności posiłków i kontrolowaniu ich składu oraz śnie (tu marnie). Oczywiście, że nie mam zamiaru przesadzać. Ale jak wyrobię sobie kontrolę posiłków to wezmę się za ćwiczenia, a wtedy może być szybszy spadek. W kwietniu będzie cieplej to pewnie dorzucę rower, a jak waga będzie koło 85 kg to może i biegi Więc trudno obiecać, że nie przesadzę, choć to tylko dobre życzenia, bo na razie nie widzę nadziei na 90kg, ale czekam cierpliwie.
Dzięki za wsparcie.
Edytowany przez pace 14 lutego 2017, 01:04
21 lutego 2017, 00:47
No i nie ma mnie w domu, więc posiłki zjadam o różnej porze, ale staram się w miarę regularnie i nie przejadam się. Wody piję mniej. Trochę podjadłem słodkiego :-( . Herbatę pijam niesłodzoną. Co gorsza sen 8 godz. i ćwiczenia leżą. Nie jest idealnie, ale źle też nie. Waga .... nieznana, ale czuję że oscyluje w okolicach 91,5. To odczucie mnie martwi, bo do końca lutego, do osiągnięcia wagi 89-90 tylko tydzień. Kipiłem kilka ciuszków rozmiar... :-( 2XL. Tak chciałbym L.
Edytowany przez pace 21 lutego 2017, 00:51
21 lutego 2017, 01:00
Nie schudniesz, jeżeli nie wyeliminujesz słodyczy. Zamiast słodyczy jedz jabłka, gruszki, pomarańcze, mandarynki.
22 lutego 2017, 01:20
Wiem, wiem i w tym kierunku zmierzam. Ale nie podjadłem dużo, więc tragedii nie ma, ale jednak podjadłem i zadowolony z siebie nie jestem.
2 marca 2017, 13:51
Prawie udało się osiągnąć 90kg - niestety przez dłuższy czas waga stała na 91-91,5 (Kilka małych przekąsek przesądziło).
Teraz ważę 90,8, ale idzie ku lepszemu. Głód zniknął i mimo wszystko jadam regularnie i rozsądnie. Właśnie zacząłem gimnastykę z rana.Tylko śpię trochę za krótko 5-6 godz.
Edytowany przez pace 2 marca 2017, 14:07