- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
20 stycznia 2017, 11:21
Witam! W środę dowiedziałam się, że oprócz niedoczynności jestem też insulinooporna.
Nadbagażu mam sporo, jednak zawsze łatwiej zrzucać go z osobami z podobnymi schorzeniami, gdyż jak wiadomo obie choroby zwalniają nam metabolizm, są wymagające dietetycznie.
Możemy się dzielić doświadczeniami oraz motywować.
Niedoczynna jestem od ok. 5 lat, od tego czasu też zaczęłam mieć nadwagę, a później otyłość. Nic nie pomagało, ani diety, ćwiczenia, leki.
Teraz okazało się, że mój ex endo dawał mi za małą dawkę, bo zbijał TSH tylko do norm podanych przez laboratorium, a okazało się że powinnam być poniżej 2, a nigdy nie osiągnęłam takiego wyniku - dawka podwyższona z 50 na 75
Oprócz tego jak wyżej piszę mam też insulinooporność - biorę Siofor 1000 raz dziennie.
Dieta jak dla diabetyków ma być utrzymana - mam dietę Vitalii i ją sobie odpowiednio modyfikuję.
23 lutego 2017, 08:40
gratuluje samozaparcia, mnie kiedys sie udalo tak mocno zaprzec, teraz trudniej, co nie znaczy ze sie poddaje, po dzisiejszym dniu probuje na nowo :)
znowu odstawic ten nieszczesny gluten, i nie jesc slodyczy, alkoholu malo pije, palic nigdy nie palilam. w pracy tez nie jesz?
23 lutego 2017, 08:57
MamaJowitki nie w pracy też nie, a mam całą szufladę słodyczy :D Bo kto mnie częstuje, to nei tłumaczę ani nic, tylko pakuje do szuflady :D Tu mnie nie ciągnie - w domu mam tylko napady :(
Ja alkohol lubiłam, a to jakieś piwko, a to dobre wino, w weekendy lub wieczorkiem z mężem, do tego papierosek ach piękne czasy hehehe
23 lutego 2017, 09:05
no mnie jakos specjalnie do alkoholu nie ciagnie, piwka nie lubie jedynie to somersby, ale ostatnio jak dostalam kolejna odmowe w sprawie pracy to sobie wypilam dwa male cydry 2x0,275 ml :P
23 lutego 2017, 09:31
Tak krotko-:)-Prolaktyna jest wytwarzana przez przysadke mozgowa.Gdy jest za wysoka mowimy o hiperprolatynemi.Ma duze znaczenie na nasze hormony w organizmie.Gdy jest bardzo wysoko to wystepuje wyciek mleka z sutkow(kobiety w ciazy i karmiace maja wysoka prolaktyne i jest to normalne)Ale tak ogolne gdy jest ponad norme to jest problem z zajsciem w ciaze, wystepuja zaburzenia miesiaczkowania albo zanik miesiaczki,bole piersi.....
Kobietki,Ja biore metformine 2-3 x500 (pisze 2-3 razy bo gdy nie jem za wiele tylko cos na szybko to wtedy biore tylko rano i wieczorem,w innym wypadku cukier mi bardzo spada)ale gdy zaczelam brac regularnie to odpycha mnie od slodyczy juz nie jem od dluzszego czasu (bylam naprawde cukroholikiem i nie umialam zyc bez cukru)ale mimo ze nie jem slodyczy to niestety waga stoji w miejscu hmmm moze dlatego ze mam za malo ruchu
23 lutego 2017, 10:32
Ann to zazdroszcze tego, na początku brania też nie miałam aż takiej ochoty na słodkie, po ostatnim @ nie mogę się ogarnąć z tym.
No to prolaktyne mam ok, bo @ dostaje z zegarkiem w ręku :D A pokarmu to nie miałam nawet po urodzeniu dziecka, niestety nie pojawił się nawet jak dostawałam leki na wywołanie
23 lutego 2017, 10:35
Dziękuje za odpowiedz. Dziś wybieram się do mojego rodzinnego więc chyba po drodze poproszę o skierowanie na tą prolaktyne. Na szczęście mleko jeszcze nigdy mi nie wyciekało :D Ale fakt faktem, mój okres to nie okres, ja nie wiem co to jest No i o zajściu w ciąże wgl nie ma co mówić. A tak apropo. Ze 3 razy z rzędu śniło mi się ostatnio że jestem w ciąży... Stoję przed lustrem i oglądam brzuch i widzę jak dziecko kopie. To takie trochę, dziwne.... A jak się już przebudzam to zauważyłam ze dopada mnie przygnębienie że to był tylko sen.... Moje hormony chyba już się dopominają dziecka... Szkoda tylko że dla mnie nie jest to takie hop siup. Matko... Jak ja słyszę o kobietach które to po jednym zbliżeniu zachodzą w ciąże i chcą ją na dodatek usunąć to mnie po prostu nosi... Z partnerem od 6 lat się nie zabezpieczamy w żaden sposób i co? Ani widu ani słychu ciąży...
23 lutego 2017, 11:02
my od 5 lat, 2 lata nawet mierzylam temperature, teraz odpuscilam temat, ciesze sie tym ze mam juz jedno corke
ale wiem co to sa takie sny, mi sie snilo ze rodzilam dziecko, a potem przykra rzeczywistosc poranna.
za was trzymam kciuki, trzeba znalezc porzadnego lekarza, Partner sie badal?
u nas prawdopodobnie wieksze przeszkodzy sa po stronie mojego niz po mojej (choc moje choroby nie ulatwiaja), ale moj nie chce sie dalej badac diagnozowac i leczyc a ja nie potrafie mu nic przegadac
23 lutego 2017, 11:09
Dziewczyny kciuki za was trzymam, aby się wam udało z marzeniami o dziecku :D Ja jak pisałam mam jedno i to w pełni satysfakcjonuje moje macierzyństwo :D No i ja z hormonami zaczęłam mieć problem 9 lat po urodzeniu :D
No i my się zabezpieczamy, bo znając mojego pecha to zapewne bym zaszła :D
Edytowany przez 23 lutego 2017, 11:10
23 lutego 2017, 12:08
No to Ja juz chyba 7lat prawie intensywnych starań o dzidzie i probowalismy wszystkiego(Mąż nie ma problemu a u mnie jak hormony byly ok to nie wiadomo czemu sie nie udawało).Pech bo lata zlecialy a mi w tym roku 40lat stuknie.I do kobiet które sie tutaj tez starają to uwierzcie ze te 7lat mogla bym wyciac z życia-byly to straszne lata.Niestety Ja moją miłość odnalazłam gdy mialam 30lat (mimo ze znaliśmy sie jako dzieci).32lata był ślub.Musze żyć z tym ze nie bedzie mi dane być matką.Przez te lata,branie hormonów i zajadanie stresow,insulinoopornosc,tarczyce-zrobilam sie gruba i teraz walcze.
23 lutego 2017, 12:38
Ann jesteśmy ten sam rocznik :D Nie poddawaj się ja twierdze, że dopiero po 40-ce kobieta jest w pełni kobietą :D Do tej pory człowiek się uczył siebie i życia a teraz zaczyna z wiedzy korzystać. Jeszcze możesz mieć dzieci i to nie jedno, nie rezygnuj :D