Temat: waże 150kg i nadal tyje i nadal się oszukuje :(

Jak zwykle...moje odchudzanie się nieudaje:( Niewiem dlaczego, jem wszystko co najgorsze, pizza, fastfoody, jak nigdy rano do kawy kupuje pączki:( białe pieczywo:( potrafie wypić dziennie pół litra wódki w drinkach z colą:( orzeszki słone, w panierce paprykowej:(

Nie napisze że mi wstyd, nieumiem sobie poradzić!! Niejestem głodna a jem bo mam poprostu ochote. Wiem że zostane zbesztana, i dobrze, ale czy ktoś może mi pomuc, powiedzcie gdzie mam szukać pomocy??? To jest moim zdaniem choroba, prosze niech ktoś mi pomoże bo ja cały czas tyje:(jem pije i zawsze znajduje sobie jakieś głupie wytłumaczenie:(

Aby cie pocieszyć 2 lata temu ważyłam 120,5kg ;)
Bardzo dziękuję wszystkim za odpisanie na mój wątek teraz postaram się poodpisywać na jak najwięcej postów

> Poproś kogoś z kim mieszkasz o pomoc. Będzie Ci
> trudniej podjadać jeśli ten ktoś będzie Ci patrzył
> na ręce. daj mu pełne uprawnienia, niech krzyczy,
> zabrania, ostrzega, wyrzuca z kuchni, zabiera
> słodycze, wyciąga na spacer. Pamiętaj, że w każdej
> diecie jest moment kiedy waga strajkuje, a Ty
> chcesz jeść i nie widzisz sensu w odchudzaniu. i
> to nie jest jeden moment, tylko kilkanaście,
> kilkadziesiąt. Wsparcie drugiej osoby jest
> bezcenne.
I tutaj jest problem, bo ja niemam takiej osoby w domu która by mi pomogła, jakby taka była to myśle że jakoś bym dała radę, przyklad mojej siostry która waży niecałe 60kg, ja waże jeszcze raz tyle+30 i jak tylko prubuje z nią pogadać to zaczyna jaka to ona jest gruba, musi przestać to i to a ja schodze na dalszy plan

> Najpierw badania, później psycholog+dietetyk. Przy
> takim problemie, gubienie kg pod okiem fachowca
> byłoby wskazane.P.S Nie chcę być złośliwa ani
> podejrzliwa, ale mogę się założyć że nie ważysz
> 150kg, a dużo mniej.
Ostatnio jak byłam na wadze pokazała 148,6kg, teraz nie wchodzę na wagę bo się poprostu boję, naprawdę tyle waże

> albo pogadaj z lekarzem i wspomagaj się tabletkami
> typu Meridia.... można dostać zamiennik Slimex 15,
> hamuje apatyt !!!! sprawia że najadasz się małą
> porcją... ma sktutki uboczne ale na "skurczenie"
> żołądka powinno pomóc.. ale najpierw pogadaj z
> lekarzem bo te leki zostały wycofane... choc tak
> jak wspomniałam można kupić Slimex który stosują
> kobiety otyłe  w UK.

Brałam "Afibron" naprawde bardzo mi pomagał i niemiałąm skutków ubocznych, no ale niestety, zabronili ich a innych niema.

> A myślałaś może o operacyjnym zmniejszeniu
> żołądka?
Niestety ale mnie nanią niestać a bardzo bym chciała na nia iść.
Przecież przy otyłości olbrzymiej są refundowane takie operacje.
To nie jest takie proste że rap ciach i będę szczupła.Przed i po operacji będziesz musiala wiele z siebie dać.Na początku głodówki ,jedynie co będziesz miała to plyny,po operacji miksowane jedzenie.Zjesz wiecej będą wymioty i boleści.Zjesz coś zakazanego też to samo.Wiem co piszę bo przyjaciel rodziny miał taką operację.

> A myślałaś może o operacyjnym zmniejszeniu
> żołądka?
Niestety ale mnie nanią niestać a bardzo bym chciała na nia iść.

Nie wiem, czy to najlepszy pomysł. Jest na Vitalii pamiętnik dziewczyny, która miała zmniejszenie żoładka. Bardzo się męczyła, a afekt niestety nie był rewelacyjny.
Ja jednak się upieram przy psychologu - po sobie, rodzinie, znajomych wiem, że to pomaga. A niestety alkohol i jedzenie to tylko "zagłuszacze" bólu w duszy. Może po prostu masz depresję i np. dobrze dobrane antydepresanty pozwolą Ci się skupić na sobie i na swoim zdrowiu? Jeśli to choroba "chorobliwego obżerania" to też odpowiednia terapia może zdziałać cuda.
To, że tu napisałaś to 1 krok do przodu w walce o siebie. Ale nie stój w miejscu Kochana - zrób drugi krok - psycholog plus badania. Pójdź do rodzinnego po skierowania - te podstawowe morfologia, mocz itp. ale też hormony. Wiem, że nie każdy rodzinny daje skierowania na te badania i jeśli nie stać Cię prywatnie, to poproś o skierowanie do endokrynologa. Powinien Ci zbadać hormony tarczycy, estrogen, testosteron itd.
Ja sama jakiś czas temu bardzo zaczęłam tyć z "niczego" - poszłam do ginekologa, który zrobił mi testy hormonalne i okazało się, że mam za duży poziom testosteronu, przepisał leki i przeszło szybciutko.
Pasek wagi
Kurde, przeczytałam trochę postów i mówiąc szczerze jestem pod wielkim wrażeniem waszych sukcesów. Nigdy nie byłam co prawda otyła, więc nie znam problemu tak dobrze jak wy, mimo to czuję wielki podziw i chciałabym wtrącić, że właśnie takich rozmów na Vitalii mi brakuje. Jesteście świetne.

Dawno na ten wątek nie zaglądałam.

Wykupiłam sobie smacznie dopasowaną, jutro mam pierwsze ważenie, jestem ciekawa jak mi poszło Diete prowadziłam sama swoją, taką wiecie jak już ktoś tutaj nazwał, bez pączków, orzeszków, pizzy  itd, byłam w szoku bo waga pomału zaczęła leciec do dołu, a smacznie dopasowaną wykupiłam dlatego żeby znowu poraz kolejny się nie zcząć głodzić.

Dziewczyny to dzięki wam mi się udaje, poczytałam co piszecie i się zmobilizowałam, nie dla wyglądu (narazie) tylko dla włąsnego zdrowia. Jeszcze raz wielkie dzięki, kopniak i to szczery jest czasami bardzo potrzebny.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.