17 lutego 2011, 02:09
Moze sprobuj Smacznie Dopasowana. Tymi posilkami mozna sie najesc i sa bardzo smaczne
17 lutego 2011, 02:11
prubowałam, przez jakiś czas daje rade, ale puźniej nadrabiam wszystko z nawiązką.
17 lutego 2011, 02:15
Nie mozesz sie poddawac. Jak nachodzi Cie ochote na jedzenie, to wyjdz na spacer. Nie dosc, ze nie zjesz to jeszcze sie poruszasz.
- Dołączył: 2011-01-05
- Miasto: Fc
- Liczba postów: 6053
17 lutego 2011, 02:15
potrzebujesz dobrej mobilizacjiiii
17 lutego 2011, 02:17
Mozesz tez isc do lekarza po skierowanie do dietetyka. Moze taka rozmowa z dietetykiem Ci pomoze.
- Dołączył: 2010-12-22
- Miasto: Ochodze
- Liczba postów: 175
17 lutego 2011, 08:14
Poproś kogoś z kim mieszkasz o pomoc. Będzie Ci trudniej podjadać jeśli ten ktoś będzie Ci patrzył na ręce. daj mu pełne uprawnienia, niech krzyczy, zabrania, ostrzega, wyrzuca z kuchni, zabiera słodycze, wyciąga na spacer. Pamiętaj, że w każdej diecie jest moment kiedy waga strajkuje, a Ty chcesz jeść i nie widzisz sensu w odchudzaniu. i to nie jest jeden moment, tylko kilkanaście, kilkadziesiąt. Wsparcie drugiej osoby jest bezcenne.
- Dołączył: 2006-04-19
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 1027
17 lutego 2011, 08:16
Dieta i dietetyk nie pomoże jeśli nie znajdziesz w sobie motywacji i silnej woli, żeby trzymać się diety przez dłuższy czas. Może prędzej psycholog? Zaburzenia jedzenia (również obżeranie się) biorą się z jakiś problemów psychicznych, często nieuświadomionych np. "jestem samotna - jem. nie wychodzę do ludzi, bo jestem gruba. jestem zatem samotna i jem."
- Dołączył: 2010-11-04
- Miasto:
- Liczba postów: 195
17 lutego 2011, 08:26
Najpierw badania, później psycholog+dietetyk. Przy takim problemie, gubienie kg pod okiem fachowca byłoby wskazane.
P.S Nie chcę być złośliwa ani podejrzliwa, ale mogę się założyć że nie ważysz 150kg, a dużo mniej.
- Dołączył: 2011-02-10
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 50
17 lutego 2011, 08:26
Moze postaw sobie jakis cel, np w siierpniu pojade do Brazylii. i zbieraj kase. Oszczedzaj na jedzeniu, te pizze, fast foody, wodka to droga rzecz, jak sobie tak policzysz ile codziennie wydajesz......