Temat: SB od 14 lutego-z miłości do siebie :)

Dziewczęta-zaczynam SB (znów) od jutra! Ktoś chętny?

Odchudzałam się już tą metodą, wiem, że działa, po prostu zabrakło mi w zeszłym roku wytrwałości...potem był krótki romans z Dukanem, ale SB jest jednak lepsza, bo bardziej urozmaicona :) mam nadzieję, że tym razem się uda. Motywacja trochę większa bo muszę schudnąć do wesela (własnego :P )
Wyjątki potwierdzają reguły ;D
Haha, jakbyś Isaa miała wrócić do początku paska to musiałabyś moooocno przeholowac. ;)

Ja wiem, że niektórzy mogą uważać, że nie mam wielkiej potrzeby odchudzania, ale ja będe się lepiej czuła z tymi 5 kg mniej. :) Szkoda, że tak trudna jest walka z nimi...

A co do paradoksu picia wody to wiem, jak to wszystko funkcjonuje. Po prostu z czystego lenistwa jej nie pijam. Nie lubię samej wody, nie zawsze chce mi się zrobić wodę z cytryną, czasem zapominam jej kupić.. Nie byłam nigdy fanką jakichkolwiek napojów, poza kawą, ale ona tu akurat ma negatywny wpływ. ;)
no to isaa jesteś wyjątkiem potwierdzającym regułę :P Ja właśnie wróciłam z biegania:) Miałam isc o 8 a wyszło o 10 ale ważne, że zaliczone:)

Jakbym wróciła do wagi z początku paska to chyba bym się zabiła :( ale to jest waga z początku 2010 roku, wtedy zaczęłam SB i do wakacji ważyłam jakieś 67 kg...w wakacje wiadomo, że się nie za bardzo odchudzałam, więc od września zaczęłam Dukana z wagą ok. 69 kg...zeszło do 66, ale potem były wyjazdy służbowe, święta itd....

Ostatecznie ten rok zaczęłam tak mniej więcej znowu z 69 kg...ale teraz już się nie dam! Do wakacji 60 kg to jest realny cel i mam nadzieję go osiągnąć :)

A jeśli chodzi o wodę (albo ogólnie napoje, bo piję też dużo zielonej i białej herbaty) to staram się wypijać dziennie około 2 l. Mam takie wrażenie, że ta woda wypłukuję mi tłuszcz :)

hahaha :) slodka.kawka myslimy tak samo:P isaa nie wrócisz do wagi z początku paska i żadna z nas nie wróci:) bo nawet jak zgrzeszymy to i tak wracamy na dobrą drogę:) Także na wakacje będziemy niezłe dżagi:P
a zapomniałam się pochwalić:) Idę na weselę do koleżanki 25 czerwca:) Więc mam mega motywację bo bedą tam "koleżanki" które wszystko potrafią skrytykować:) Isaa a Ty też na weselicho się szykujesz z tego co pamiętam ale swoje, tak? :) Kiedy??
Haha, już jesteśmy dżagi, tylko musimy to utrwalić. :D:D

Isaa, też 1 stycznia witałam z wagą 69, nawet 69,5. Potem walczyłam chwilę z dukanem ale nie umiem już stosować tej diety, za dużo ona kosztowała mój organizm. No ale, spadłam z nim do tych 66,5 no i przerzuciłam się na SB. :)
ja też w Nowy rok z wagą 69 weszłam:) A zamierzam go opuścić z wagą 58-59:)
Ja zamierzam kończyć rok 2011 z wagą 58-57.

Jest to możliwe, ale dużo pracy przede mną i poszukiwań motywacji oraz silnej woli.
selmii na razie szykuję się na wesele koleżanki w lipcu :) przed tym w maju mam jeszcze wyjazd służbowy, więc tam też muszę dobrze wygladać :) a moje własne wesele jest dopiero za 1,5 roku i na nie mam zamiar ważyć 50 kg :D

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.