Temat: SB od 14 lutego-z miłości do siebie :)

Fattee, nie bój nic, na pewno będzie dobrze!
I dziękuję za życzenia. :)

FATTEEto nie waż się jutro tylko we wtorek chyba, że jelitka opróżnisz:) Ale  znając życie nie wytrzymasz do wtorku:)  No kawka zniknęła  na amen:) Ja w sumie nie objadłam  się na weekend z czego jestem bardzo dumna ale to dlatego, że miałam zajęcia:) A co do świąt to boję się ich strasznie.Dlatego muszę jak najwięcej zrzucić do tych świąt. Jak zobaczę 5 to będzie mi łatwiej się pilnować ale ciężko będzie to osiągnąć w niecałe dwa tygodnie.A najgorsze,że wagi nie będę miała w domu. 

U mnie ogólnie ten kwiecień jest ciężki, bo mam o drodze jeszcze minimum dwie imprezki rodzinne, swoją własną urodzinową ze znajomymi, do tego święta... Dlatego teraz zapełniam sobie dni jak mogę, żeby nie myśleć 'co by tu zjeść'. ;)

:) Ja jestem troszkę przerażona świętami:( Niby nie przepadam jakos specjalnie za wielkanocnymi daniami ale boję się, że przez to, że tak ograniczałam się przez ostatnie 3 miesiące to przy stole się nie powstrzymam. A jak planujecie przezyć święta?? Będziecie robić jakieś SB-owe dania czy po prostu jesc wszystko ale w mniejszych ilościach??

A w ogóle wg kalkulatora BMI na vitalii będę miała niedowagę jak osiągnę cel:P Trochę przekłamany ten kalkulator:P A teraz niby mam idealną wagę wg jakiegoś dam wzoru Lorenza

Ja planuję jeść wszystko tylko rozsądnie. :)
Ale u mnie nie ma świątecznego obżarstwa, w domu prowadzimy zdrową kuchnię (chleb tylko ciemny, olej jak już to ryżowy, soli i cukru nikt nie używa, ryby, chude mięsa), wiadomo, że tradycyjne potrawy świąteczne się pojawią, ale nikt nie planuje szaleć. ;)

A wg tego wzoru Lorenza mnie do idealnej wagi brakuje kilograma. :)

No Tobie to pewnie nic nie brakuje:) Ale nie wiem na jakiej podstawie to wyliczają bo nieźle pulchne spoleczeństwo byśmy mieli jakby tak idealna waga byla tak wysoka:)

bo ja wiem czy pulchne.. może zdrowe. :)

Ja na Święta robię ciasto fasolowe w formie mazurka :D pomysł został zaakceptowany przez rodzinę, więc spoko...

W zasadzie Wielkanoc nie jest najgorsza, jeśli chodzi o dietę...zawsze można zjeść dużo jajek, trochę wędliny, jakąś sałatkę warzywną i nie jeść do tego chleba...u mnie zawsze w II dzień Świąt jest jakaś ryba...żurku też sobie nie pożałuję, chociaż z mąki...najgorsze te ciasta :/ ale na szczęście mama piecze ich coraz mniej z roku na rok...

Bardziej boję się, że się przejem...ale z drugiej strony to tylko 3 dni, więc w razie czego można to zrzucić zaraz po Świętach :)

ja postaram sie jakos dietkowo przejsc przez te wielkanoc, aczkolwiek dopuszczam kilka "wpadek" bo to normalka, a nie chce sie stresowac. poza tym w kwietniu po wielkanocy szykuja mi sie 3 imprezy urodzinow... ale planuje czerwone wino wytrawne wiec znow nie tak zle... boje sie tylko ciasta... bo tak jak mowicie reszta ujdzie ;)

postanowilam dzis jeszcze FAZA 1 za kare, wiec wazenie jutro :)