Temat: Odchudzanie nastolatek 2016

Hej wszystkim!

Słowem wstępu, założyłam ten temat po to, abyśmy my, młode dziewczyny wkońcu wzięły sprawy (dokładniej tłuszcz :p) w swoje ręce i wykopały gdzie pieprz rośnie. Cały czas na wszystkich blogach widze kobiety +20(i wiecej) opowiadające o swoim odchudzaniu i zmianie stylu życia. A przeciez dziewczyny poniżej tego progu tez czasem mają problemy z nadprogramowymi kilogramami. Chciałabym aby ten wątek pomagał wam w tym długodystansowym biegu na koncu ktorego czeka wymarzona nagroda. Chce żebysmy sie motywowały, doradzały i chwaliły naszymi osiągnięciami. Jedynie czego nie zniose (i wiekszosc sie ze mną zgodzi) to nie myślenie. Nie piszmy sobie o dietach cud ponizej 1000 kcal itd. Takie rzeczy nie mają sensu, efekt jojo murowany. Tylko i wyłącznie mądre i przemyslane działania, a zaufajcie mi, ze efekty bedą widoczne juz po paru tygodniach. Musimy uzbroić sie w ogromną cierpliwość.
To może sie przedstawie. Nazywam sie Zuzia (wole Zuzanna, ale nie bądźmy aż tak sztywni), mam 15 lat, aktualnie zmierzam do 3 klasy gimnazjum. Mam 171 cm wzrostu i 81 kg nadwagi. Tak, wiem. Cholernie dużo. Moja historia? Hmm, niech pomysle. Tyć zaczełam w wieku ok. 4-5 lat, za sprawą kochających rodziców i jeszcze bardziej kochających dziadków. Malutkiej zuzi pasowało, że ma dużo niezdrowego jedzonka przy sobie i nie myslala o konsekwencjach wpierdzielania takiej ilosci kcal. W wieku 6 lat, przy wzroscie 1,42m ważyłam już z 50 kg, może wiecej. Wielkie zdziwienie, jakim to cudem córeczko jestes tak wielka? Nieudane wizyty u dietetyka, próby własnego, niemądrego odchudzania (już w wieku 7 lat!), średnia depresja, dojrzewanie i boom, na wadze 81 kg a na liczniku 15 wiosen.
Ugh, nienawidze siebie za to, ze byłam tak głupiutkim dzieckiem, co żarło jak odkurzacz. Ale to już przeszłosc. Teraz chciałabym zacząć od nowa, ze świadomością, że brak rozsądku prowadzi do zguby. Przysięgam przy was wszystkich, od dzisiaj 5 posiłków co 3 godziny (góra 4), 2 l wody dziennie (nie umiem pić wody, zapominam o tym, ale postaram sie), racjonalne jedzenie ( nie bede sie na początku bawiła w obliczanie kcal itd i wam tez odradzam, bo mozna sie zniechęcić. Mniejsze porcje zdrowszego jedzenia i bedzie dobrze) oraz oczywiscie aktywność fizyczna ( z tym nie mam problemu, tylko że musze przezwyciężyć lenia :v ). Mysle, że to na tyle. Wpadajcie, zostancie na dłuzej, wspierajmy sie, a jak macie jakies pytania, to piszcie, jestem otwarta. Miłej nocki.

Doma19 napisał(a):

w tym wieku wystarczy odstawic slodycze , fast foody , chipsy , slodkie napoje itp + dodac ruch. To wystarczy :)
Zaskoczę, odstawiłam słodycze, fast foody, chipsy, słodkie napoje, herbatę jak piję to nie słodzę. Ćwiczę, a waga ciągle taka sama. ;) 
Teraz jem normalnie, czyli to co wszyscy u mnie w domu. Słodycze jem, ale raz na jakiś czas, herbaty nadal nie słodzę bo z cukrem mi nie smakuję. Ostatnio byłam z koleżanką w kinie i pozwoliłam sobie na fast food'a. Ćwiczę na stepperku i rowerek stacjonarny. I waga może nadal stoi w miejscu, ale cm lecą w brzuchu jest to już jakieś 6,5cm. Czyli co? Czyli mięśnie. :) 

Pasek wagi

Kumciaa2 napisał(a):

Miło, że jestescie. malinka8991 moj cel to ok. 67 kg, może mniej. Jeżeli uda mi sie go osiągnąć, to może skusze sie na 65-64 :p Co do wyzwania, już dołączyłam c:
Czyli podobnie do mnie. Jak się uda to zobaczę co potem będzie. :) Jeśli mogę coś jeszcze polecić to stepper jest dobry. Ja ćwiczę już jakieś 3tygodnie i co tydzień -0,5cm w brzuszku, a dziś rano jak mierzyłam to w tydzień -1,5cm! :D Dobre cardio, a sprzęt można już kupić za 100-150zł :)

Pasek wagi

malinka8991 napisał(a):

Doma19 napisał(a):

w tym wieku wystarczy odstawic slodycze , fast foody , chipsy , slodkie napoje itp + dodac ruch. To wystarczy :)
Zaskoczę, odstawiłam słodycze, fast foody, chipsy, słodkie napoje, herbatę jak piję to nie słodzę. Ćwiczę, a waga ciągle taka sama. ;) Teraz jem normalnie, czyli to co wszyscy u mnie w domu. Słodycze jem, ale raz na jakiś czas, herbaty nadal nie słodzę bo z cukrem mi nie smakuję. Ostatnio byłam z koleżanką w kinie i pozwoliłam sobie na fast food'a. Ćwiczę na stepperku i rowerek stacjonarny. I waga może nadal stoi w miejscu, ale cm lecą w brzuchu jest to już jakieś 6,5cm. Czyli co? Czyli mięśnie. :) 

No to skoro cm leca to chyba jednak cos pomoglo. Miesnie od rowerku nie rosna :)

Ale fajnie, że was tyle tu przybyło! : ) malinka8991 pomysle o stepperku, fajny pomysł : D Na razie męcze hula hop z masażerami (a na brzuchu siniaki wielkosci piłki tenisowej, ale warto) i rower. Dzisiaj jakoś tak nie dałam rady zjesc zdrowo, ale nadrobiłam cwiczeniami. Mysle tez, żeby zacząc wstawac wczesniej i przyzwyczaic organizm do normalnych godzin snu (aktualnie sypiam po 12 godzin i czasem wciaz mi mało i wiem, ze to raczej niedobrze). Witam wszystkie nowe dziewczyny i mam nadzieje, że damy rade : )

Miłego wieczoru!

Doma19 napisał(a):

malinka8991 napisał(a):

Doma19 napisał(a):

w tym wieku wystarczy odstawic slodycze , fast foody , chipsy , slodkie napoje itp + dodac ruch. To wystarczy :)
Zaskoczę, odstawiłam słodycze, fast foody, chipsy, słodkie napoje, herbatę jak piję to nie słodzę. Ćwiczę, a waga ciągle taka sama. ;) Teraz jem normalnie, czyli to co wszyscy u mnie w domu. Słodycze jem, ale raz na jakiś czas, herbaty nadal nie słodzę bo z cukrem mi nie smakuję. Ostatnio byłam z koleżanką w kinie i pozwoliłam sobie na fast food'a. Ćwiczę na stepperku i rowerek stacjonarny. I waga może nadal stoi w miejscu, ale cm lecą w brzuchu jest to już jakieś 6,5cm. Czyli co? Czyli mięśnie. :) 
No to skoro cm leca to chyba jednak cos pomoglo. Miesnie od rowerku nie rosna :)
Czytanie ze zrozumieniem się kłania :p Od rowerku rosną ;) Ale u mnie rosną od stepperka. 

Pasek wagi

Kumciaa2 napisał(a):

Ale fajnie, że was tyle tu przybyło! : ) malinka8991 pomysle o stepperku, fajny pomysł : D Na razie męcze hula hop z masażerami (a na brzuchu siniaki wielkosci piłki tenisowej, ale warto) i rower. Dzisiaj jakoś tak nie dałam rady zjesc zdrowo, ale nadrobiłam cwiczeniami. Mysle tez, żeby zacząc wstawac wczesniej i przyzwyczaic organizm do normalnych godzin snu (aktualnie sypiam po 12 godzin i czasem wciaz mi mało i wiem, ze to raczej niedobrze). Witam wszystkie nowe dziewczyny i mam nadzieje, że damy rade : ) Miłego wieczoru!
Też chciałam kręcić hula hop, no ale niestety nie wychodzi mi, a podobnież trzeba raz w jedną, a raz w drugą stronę to już wgl masakra. Nauczyć się można, wiem, ale ta nauka mi nie wychodzi już tyle czasu. U mnie jeśli chodzi o dietę to nie wprowadziłam jakiś wielkich zmian. Oczywiście mniej smażonego, ale jem tak jak wszyscy. Tylko kolacje staram się jakąś lekką zrobić, albo coś białkowego. :) Co do snu, też będę musiała się powoli przestawiać. Może nie śpię po 12h, za to bardzo późno kładę się spać, a mój o wiele lepiej czuję się jak idę spać ok 22, a wstaję 7-8, jestem wtedy wyspana i wypoczęta. :D

Pasek wagi

hej dziewczyny:) ja sie dołączam , mam na imię Kasia mam 15 lat czyli tyle ile wy :D też zamierzam schudnąć pare kilo . Mam nadzieję że sie odezwiecie pozdrawiam :)

Tsa, hula hop na początku to masakra, wiem cos o tym.

Hej Kasia, fajnie że dołączyłaś : D Mam nadzieje, ze zostaniesz z nami na dłużej :3

malinka8991 napisał(a):

Doma19 napisał(a):

malinka8991 napisał(a):

Doma19 napisał(a):

w tym wieku wystarczy odstawic slodycze , fast foody , chipsy , slodkie napoje itp + dodac ruch. To wystarczy :)
Zaskoczę, odstawiłam słodycze, fast foody, chipsy, słodkie napoje, herbatę jak piję to nie słodzę. Ćwiczę, a waga ciągle taka sama. ;) Teraz jem normalnie, czyli to co wszyscy u mnie w domu. Słodycze jem, ale raz na jakiś czas, herbaty nadal nie słodzę bo z cukrem mi nie smakuję. Ostatnio byłam z koleżanką w kinie i pozwoliłam sobie na fast food'a. Ćwiczę na stepperku i rowerek stacjonarny. I waga może nadal stoi w miejscu, ale cm lecą w brzuchu jest to już jakieś 6,5cm. Czyli co? Czyli mięśnie. :) 
No to skoro cm leca to chyba jednak cos pomoglo. Miesnie od rowerku nie rosna :)
Czytanie ze zrozumieniem się kłania  Od rowerku rosną  Ale u mnie rosną od stepperka. 

Nie wątpie :D(smiech)

Chętnie będę się tutaj udzielać. Mam 16 lat, 163 cm wzrostu, a na wadze okrągła stówa! (strach) Brak słów. Kiedyś już się odchudzałam, -13 kg w 5 miesięcy. Wszystko wróciło z nadwyżką. Teraz chcę osiągnąć cel - 60 kg. ;)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.