- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
27 lipca 2016, 07:58
Witam
Jestem na vitalii juz dość spory okres czasu, ale skutki opłakane. Jestem = nic nie robię aby pozbyć się tej masakrycznie wysokiej wagi.Macie podobnie ? No to w końcu ruszmy się i zróbmy coś z tym. Zróbmy to dla siebie nie dla innych.
Zapraszam wszystkich zmotywowanych trzycyfrowców wagowych.
12 kwietnia 2017, 20:06
Ja też miałam obawy, ale już nie mam. W gruncie rzeczy nikt się nie patrzy na mnie. Każdy jest zajęty swoimi sprawami. A jeśli jakichś ćwiczeń nie można wykonywać to zawsze można się poradzić trenera na siłowni co zrobić zamiast tego, albo czego unikać skoro ma się problem z czymś tam. Ja mam problem z kolanami (szczególnie z jednym po urazie na jesieni) i przez to ograniczam ćwiczenia podczas których trzeba się opierać na kolanach, bo na razie jeszcze mnie bolą.
13 kwietnia 2017, 15:45
Hej.
Nie poddajemy się!!! ja w tym tygodniu nawet się trzymam pracuje dorywczo fizycznie w ogrodzie,który jest bardzo zaniedbany , więc mam dużo pracy.Do tego rowerek stacjonarny i zobaczymy w sobotę jaka waga.
Pozdrawiam wszystkich.
13 kwietnia 2017, 19:16
kurcze to widzę że z ćwiczeniami nie tylko u mnie jest źle :) Jakoś nie mogę się ostatnio zmotywować, ale chodzę z synem na spacery, a w poniedziałek pomagałam rodzicom z ich szkółce roślin ozdobnych przywrócić porządek po zimie. Bite 6 godzin harówy, wieczorem byłam tak zmęczona że nawet spać nie mogłam tak mnie wszystko bolało :) Czułam każdy mięsień od stóp do głowy.Czekam na słonce i dobrą pogodę aby wyjść na rower, na dłuższą wycieczkę z synami :)
13 kwietnia 2017, 20:11
kasia 2020 no nie przejmuje sie, u mnie tez z cwiczeniami na bakier haha ale po sweitach to zmeinie :D:D
13 kwietnia 2017, 21:37
Ja w tym tygodniu fizycznie nie mam czasu na ćwiczenia :-( Codziennie mam tyle do zrobienia, że albo do domu docieram wieczorem albo robię coś w domu. Ale liczę na ładną pogodę w święta i możliwość dłuższych spacerów.
A teraz uciekam spać bo zasnę nad komputerem. Pa
14 kwietnia 2017, 08:34
Już myślałam że waga stanie jak zaczarowana na kolejny tydzień, a tu -0,4 kg i -3 cm w samym brzuchu a wszystkie inne pomiary takie same. Jakie to dziwne schudnąć tylko w jednym miejscu :)
14 kwietnia 2017, 14:22
Kasiu, gratulacje! Ja myślę że w pasie najłatwiej odnotować zmianę.
U mnie waga bez zmian, mam nadzieję, że w święta nie wzrośnie, a z tym różnie może być, bo spędzę prawie 3 dni u teściów.
Też ostatnio mam czasu mało, a przed świętami już w ogóle nie było chwili wytchnienia. Dlatego już teraz życzę wszystkim spokojnych i radosnych Świat Wielkanocnych, chwili odpoczynku i czasu spędzonego z bliskimi.
Do napisania po świętach, oczywiście bez wzrostu wagi czego życzę i sobie, i Wam.
Edytowany przez emkr1 14 kwietnia 2017, 14:23
14 kwietnia 2017, 17:40
Wielkie dzięki :)
Życzę Wam, Kochani,aby te święta wielkanocne wniosły do Waszych serc wiosenną radość i świeżość, pogodę ducha, spokój, ciepło i nadzieję. No i oczywiście mniej cm i kg :)