Temat: trzycyfrowa waga? pozbędźmy sie jej raz na zawsze!!!

Witam

Jestem na vitalii juz dość spory okres czasu, ale skutki  opłakane. Jestem = nic nie robię aby pozbyć się tej masakrycznie wysokiej wagi.Macie podobnie ? No to w końcu ruszmy się i zróbmy coś z tym. Zróbmy to dla siebie nie dla innych.

Zapraszam wszystkich zmotywowanych trzycyfrowców wagowych.

Pasek wagi

Witam poniedzialkowo dziewczyny.
Bezi - salon jest teraz dwukolowy - sciana z kominkiem jest w kolorze intensywnej trufli (wg opisu Duluz ;-)), a pozostale to taki kolor posredni miedzy bezem, kremem I magnolia (czasami ma nawet jakies jakies rozowawe odcienie). Wyglada calkiem fajnie, tylko mi sie ten pokoj jakos optycznie zmniejszyl......
Co do suplementow, to biore tylko DCI (to wspomaganie dla chorych na policystyczne jajniki). No i od kilku tygni staram sie pic wiesiolka, o ktorym tutaj przeczytala. Czytajac Was dzisiaj zaczelam tez myslec o witaminie D. Mam bielactwo i  tez raczej unikam slonca. Czy ktoras z Was moze polecic jaki dobry preparat z ta witamina.

Pasek wagi

Witam w poniedziałek :-)

Szkotka, ja biorę zalenone przez moją endokrynolog Vitrum D3 forte (2000 j.m.).

Taki widok w poniedziałkowy poranek daje kopa na cały tydzień! Dziewczyny nigdy się nie poddawajcie i dążcie do celu mimo wielu zakrętów! Wierzę w Was. 

Dodam, że w tych spodniach chodziłam w sierpniu.

Pięknego dnia Słoneczka! <3

Pasek wagi

Martyno, należą Ci się ogromne gratulacje. Zaraz dzisiaj robię sobie fotkę i  będę robić co miesiąc aby mieć skalę porównawczą. Tymi fotkami umocniłaś we mnie wiarę , że jednak można.

Pasek wagi

Wspaniała przemiana :D(impreza)

Pasek wagi

Martyna,  powiem Ci jedno: jesteś jednym wielkim chodzącym kopniakiem w dupę, żeby się wziąć za siebie :)

Martyno, wspaniały efekt. Gratuluję! Ja również zrobiłam sobie zdjęcie przed odchudzaniem, nawet jakiś czas wisiało na lodówce. Przypomniałaś mi o tym, żeby zrobić kolejną fotkę dla porównania.
Szkotko, ja biorę Molekin (zawiera wit. d3 i k2), witaminy d3 jest 2000 j.m. Tyle kazała mi przyjmować dietetyczka. 

Dzień dobry!

Weekend(a właściwie 4 dni!) u rodziców nie odbiły się na mojej wadze tak źle jak myślałam :)

Mimo, że jadłam pieczywo z biedronki(nie wiem dlaczego, rodziców stać na normalne, te im smakuje i koniec), jogurty, które w składzie miały cukier i takie inne rzeczy wynikające z tego, że tato robiąc zakupy wierzy etykietom i nie czyta składów produktów, to przytyłam tylko 200g :) szkoda mi tylko, że jadłam tyle śmieciowego jedzenia. Dwa razy zrobiłam sałatkę, która smakowała tacie, a ma nadmiar spory brzuszka, więc może zaczną częściej ją jeść(sałata, pomidor, ogórki kiszone, kukurydza, oliwki, ser feta, oliwa z oliwek, przyprawy). Najgorsze jest to, że rodzice myślą, że jedzą zdrowo, nie widzą pułapek, które czają się w składzie. Mamie coś tam więcej mówię(tata ma taki charakter, że cięzko mu coś przemówić, trzeba pokazać), już coraz więcej kupuje świadomych produktów, ale mimo to... przyzwyczajenia robią swoje ;) I tak nie jedzą tak źle jak niektórzy ich znajomi, nie piją słodzonych napojów, tego u mnie w domu nie było poza imprezami. Nie ma często słodkiego ani zapychaczy typu chipsy.

No dobra, za dużo się rozpisałam o tym :)

Powiedzcie mi jeszcze coś tylko... interesuje mnie ostatnio mocno i coraz mocniej, i mocniej, temat włąśnie zdrowego odżywiania, wpływu poszczególnych produktów czy składników na nasz organizm itp. Myślę o założeniu bloga, w którym mogłabym opisywać tą korelację, pisać też o produktach modnych i o tym, czy działają czy nie, na ile jest to efekt marketingu. Czytałybyście coś takiego? Powiem szczerze, że moje szukanie dla szukania, dokształcanie się dla dokształcania, zaczyna mnie nudzić, chciałabym to spisać, a myslę że forma bloga najbardziej by mi odpowiadała. Ma to sens?

PrzyszlaZona - To jest dobry pomysl. Wrzuc linka, jak sie zdecydujesz ;-). Przy okazji, jesli stworzysz cos naprawde dobrego, to moze to byc calkiem dobra okazja do dodakowego zarobku.

Pasek wagi

Szkotka jeśli się zdecyduje to na pewno dam znać :)

Na razie zapisałam się na szkolenie z prawnych aspektów blogowania(nie chciałabym nieświadomie zrobić czegoś czego nie powinnam).

W zasadzie zrobiłam to dopiero przed chwilą, bo mój spam jakby czytał mi w myślach :P

W głowie mam jakiś wstępny pomysł, w domu mam informatyka amatora, mam też swój serwer... Kręci mnie to wszystko, a sprawa bloga siedzi mi w tej łepetynie i kręci myślami :)

Chyba coś z tego będzie :)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.