- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
27 lipca 2016, 07:58
Witam
Jestem na vitalii juz dość spory okres czasu, ale skutki opłakane. Jestem = nic nie robię aby pozbyć się tej masakrycznie wysokiej wagi.Macie podobnie ? No to w końcu ruszmy się i zróbmy coś z tym. Zróbmy to dla siebie nie dla innych.
Zapraszam wszystkich zmotywowanych trzycyfrowców wagowych.
2 listopada 2016, 20:34
Emkr - wszystko zależy od wzrostu a dokładniej długości nóg. Zmierz swój krok i będziesz wiedziała ;) ja jestem niska i mój ma około 60-70cm. Więc bardzo łatwo to wyliczyć ;) te 1300 kroków to tak naprawdę niewiele ;) nawet jeśli Twój krok miałby metr to raptem 1,3km ;) Oczywiście, że to odczuwasz inaczej Kochana! Chodząc 4 razy krótsze odcinki nie zmęczysz się i nie odczujesz w nogach tak jak na raz. Najlepiej porównaj krokomierz z jakąś aplikacją - np Endomondo. Przejdź 100 kroków i sprawdz na Endomondo ile pokazało metrów i będziesz już wszystko wiedziała.
W sumie racja z tymi krótkimi odcinkami rozłożonymi na raty. Ale odnośnie odległości to nie jestem pewna czy tak wychodzi, muszę sprawdzić koło domu, bo na cm. płn. to raczej prędko się nie wybiorę. Odnośnie odległości - chyba nie do końca o nią chodzi w przypadku odczuwania zmęczenia, a o czas chodzenia i jego prędkość. W sumie najbardziej męczy mnie dreptanie w miejscu podczas szkoleń - 9-10h takiego dreptania po prostu mnie wykańcza, jak usiądę nie mam siły wstać, a nie sądzę żebym w sali o długości ok. 10m zrobiła jakiś gigantyczny dystans.
Luna, z tymi krokomierzami to jest zagadka jak one to mierzą. Jeszcze tego nie odkryliśmy. Bo np. wystarczy usztywnić rękę w pozycji jakbyś patrzyła na zegarek i już nie zlicza jak trzeba. Mieliśmy koncepcję że ma czułość na machnięcia ręką podczas marszu, ale to tez nie do końca tak - bo np. mąż szedł z zakupami i tak energicznie nie machał ręką, a jednak wynik się zgadzał.
A z tym słodkim posiłkiem 1x w tygodniu to warto pomalutku wypróbować - ja już zaczęłam. Mąż ostatnio stwierdził, że chyba sobie trochę poluzowałam dietę, no nic zobaczę na oficjalnym ważeniu w sobotę. Jak waga nie spadnie to będę korygować.
2 listopada 2016, 21:11
Emkr - oczywiście najbardziej nas męczy bycie na nogach. A wiadomo, duża waga wcale nie pomaga. Kiedyś często bolały mnie nogi nawet przy krótkim chozeniu ale teraz nie mam już takiego problemu. Współczuję tych szkoleń! :(
2 listopada 2016, 21:24
Cześć dziewczyny :-)
Dzięki za pocieszenie. Niby wiem, że to pewnie chwilowe. Ale z drugiej strony ile takie wahnięcie w górę może trwać? Dzisiaj trzeci lub czwarty dzień to powinno już wracać do normy. A nie wraca :-( No nic jutro ważenie i spadku na pewno nie będzie. Ale chyba nie będę zmieniała paska w górę. Zostawię jak jest i będę gonić ;-)
W pracy mam znowu gorący okres. Znowu siedzenie. Weekend spędzę na pracy bo na poniedziałek muszę coś zrobić a przez dwa dni nie zdążę skończyć. Dobrze, że pogotowałam obiady wcześniej, to teraz tylko rozmrażam i dogotowuję ryż albo makaron.
Co do krokomierza, to ja używam aplikacji w telefonie. Sprawdzałam licząc kroki i przy 200-300 odchylenie jest jakieś 2-4% więc nie jest źle. Co do dreptania w miejscu to drepcząc cały dzień też można tego trochę zrobić.
3 listopada 2016, 07:30
witam porannie
Ale ten tydzień szybko zleciał w pracy .Jeszcze tylko jutro i znowu weekend.
Ja nigdy nie próbowałam chodzić z krokomierzem, może powinnam spróbować?
Wczoraj miałam masakryczny ból głowy ale już dziś znacznie lepiej się czuję.
I kto chętny na wspólne wyzwanie? Rowerowanie lub dywanówki ?
3 listopada 2016, 07:48
Cześć dziewczyny :-)
Ja się dzisiaj obudziłam z potwornym bólem gardła i coś katar się zaczyna. A do tego nie mogę wziąć w pracy wolnego, będę dzisiaj siedziała dłużej i pracowała w weekend :-( Także nie wiem czy dam radę dzisiaj cokolwiek poćwiczyć. :-(
3 listopada 2016, 08:01
Witajcie
Ja już po porannym rowerku, został tylko poobiedni Tak się martwiłam, że waga się zacięła, a dziś kolejne 0.4 kg mniej, więc jutro na oficjalnym ważeniu może nie będzie tak źle jak myślałam
Tereenia to kuruj się i zdrówka życzę!
3 listopada 2016, 08:12
Hej dziewczyny! ;) ja już po ćwiczeniach bo jak dzisiaj pójdę do pracy o 11 to wracam o 22 więc nie będę miała później już jak ;)
Trafiłam na fajne ćwiczenia ;) - wydają się proste ale powiem wam, że mięśnie czuć jak się człowiek przykłada ;) podsyłam bo mi się spodobały. Spokojne tempo, prowadząca nie męczy. Podsyłam link.
Tereenia duuużo zdrówka i siły na te nadchodzące dni w pracy! :)
Eliszka gratulacje! :)
Edytowany przez Chudnebochce 3 listopada 2016, 08:14
3 listopada 2016, 09:24
Czesc dziewczyny.
Bezi - wyjscie z dziewczynami bylo mile - usmialysmy sie co niemiara. Ja chetnie dolacze do twojego wyzwania - po poludniu rowerek lub KFO (zdecyduje pozniej).
Milego dnia wszystkim ;-)
3 listopada 2016, 09:39
Chudnebochce, rzeczywiście fajne ćwiczenia. Takie co brzuszek niespecjalnie przeszkadza, żeby je zrobić, fajne na początek :)