Temat: Z 85 na 60 kg! Kto ze mną i dietą 1000 kalorii?

Witam,

zakładam nowy temat pewnie tez dla nowych. na Vitalii nie bylo mnie 2 lata. Troszke nie? Nie wcinam sie w już istniejące tematy z 200 użytkownikami bo chyba nie ma to za bardzo sensu.

 

Zapraszam wszystkich chętnych do dzieleina się opiniami, troskami, sukcesami i mniej porażkami.

No pewnie na weselu nie bede pila, no chyba ze bedzie cos innego niz wodka, bo wodki nie tkne bleeee


Ja koncze gotowac barszczyk z wlasnych buraczkow i idziemy zaraz na spacer dopoki nie pada

Aaa dwa dni temu odebralam paczke z zakupami, wkoncu przyszla sukienka ktora zamowilam jakis czas temu, mam nadzieje ze na wyjazd do Pl bede mogla ja zalozyc 
no to pochwal się sukienką Leo...
A ja właśnie zawsze piłam i lubię pić. Dawniej piłam na równi z kolegami. Nie że codziennie, ale jak już się przysiadło na zjeździe studenckim to szło tego w cholerę. Jak byłam w kraku to też się nie oszczędzałam - ale piwo było grzechu warte!!! Teraz mam obawy, bo przy siłowni nie powinno się pić. Następuje rozpad mięśni, czy coś tam takiego, i gromadzi się nadmiar wody w organizmie. Specjalnie nie trzymałam szaleńczo diety wysokobiałkowej, żeby teraz nie doszło do diurezy, ale i tak mam obawy.
Nova no wszystko zależy od Ciebie
ja uważam, że wszystko jest dla ludzi i wesela co tydzień nie masz, więc chyba nic się nie stanie jak jeden raz zaszalejesz :) może podkręcisz metabolizm
Kurde... ale ja piszę że boję się diurezy, czyli odwodnienia mięśni, które potem chłoną jak gąbka... taki efekt występuje przy ćwiczeniach i diecie, które zaczną potem nabierać w ciągu godziny... dla ułatwienia tematu link.. .http://kulturystyka.pl/diureza-czyli-odwodnij-sie-przed-zawodami-bez-diuretykow/ 
Nova mam nadzieje ze obejdzie sie bez " komplikacji" ;-) ja wlasnie jem kolacje, mega pyszne kanapeczki ryzowe z serkiem wiejskim i miodkiem, tez wiejskim hehe
Nie poszłam na siłownię :(, nie dość że mam wyrzuty sumienia to jeszcze jestem tragicznie głodna. Idę spać zanim zaatakuję lodówkę
Szukałam grupy wsparcia , przeczytałam kilka pierwszych postów i szczerze mówiąc troszkę się zniechęciłam. 'Pseudo gruube szkielety chcące schudnąć z 49 na 40..'  wydaje mi się ,że albo zazdrościsz albo sama już nie wiem.. Bo ja na przykład wazę 46kg i chciałabym schudnąć może nie tyle co na wadze a na pewnych partiach ciała i nie uważam ,żebym była 'pseudo grubym szkieletem' nawet gdybym chciała ważyć te 40kg . Myślałam ,że grupy wsparcia są dla wszystkich ,a jednak ktoś tu tworzy granice. Zrozumiałam to tak ,że chudnięcie z takiej wagi na taką to nie chudnięcie ,że nie ma o czym mówić i w ogóle wyjazd.. Troszkę niesprawiedliwie. 
okej ,rozumiem i wyczuwam ciutkę zazdrości , nie oznacza to jednak ,że takie dziewczyny nie mogą się przecież wypowiadać ,prowadzić blogów czy coś innego. To że są dziewczyny ważące sporo i chcą schudnąć również sporo to to jest fakt ,że porównanie dość do takiej chudszej to jest nie porównanie ,ale bez przesady ,żeby od razu ' wkurzały ' czy coś.. Bez sensu ,że zakładacie sobie konta na takich portalach ,że zakładacie tematy i od razu poniżej 60kg wyjazd , mamy sobie pomagać a nie tworzyć jakieś grupy, po to ten portal jest ! Żeby sobie pomagać! 
ilovemojito - o co ci chodzi??? za cholerę nie łapię.... nikt nic ci złego nie napisał a ty dymisz. chcesz to się przyłącz - grupa ciągle się zmienia, więc jeszcze raz o co ci chodzi?!
hahahaha ale gosciowa :-/ i o co tu chodzi?? chyba jednak nie pora dla mnie na czytanie forum,.zajrze rano ;-)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.