- Dołączył: 2011-02-06
- Miasto: Ropczyce
- Liczba postów: 92
9 lutego 2011, 09:31
Witam,
zakładam nowy temat pewnie tez dla nowych. na Vitalii nie bylo mnie 2 lata. Troszke nie? Nie wcinam sie w już istniejące tematy z 200 użytkownikami bo chyba nie ma to za bardzo sensu.
Zapraszam wszystkich chętnych do dzieleina się opiniami, troskami, sukcesami i mniej porażkami.
- Dołączył: 2009-02-16
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 20623
12 lipca 2012, 10:53
Nova to, że opieram się pokusie demotywuje Cię ??? no kurcze, nie jem słodkiego chyba ponad tydzień i zwykłe danio jest teraz dla mnie za słodkie :))
nooo i tak tylko zapytałam, nic nie mówię :):)
i zgadzam się mięsko to dość droga sprawa :( i naszło mnie na polędwiczki :)
Leooooo tak :) rożek francuski z jabłkiem :) mmmm
12 lipca 2012, 10:54
Leo - mam nadzieję
![]()
.
Grubasek - krem z kurczaka
składniki: pierś, kalafior (zamiast ziemniaków), czosnek, cebula, sól, pieprz, gałka muszkatołowa
Przygotowanie: pierś z kurczaka bardzo drobno pokroić, gotować ze wszystkimi składnikami oprócz cebuli. Jak się rozpadnie kalafior a woda praktycznie odparuje, zmiksować całość. Osobno na patelni pokrojoną w piórka cebulę dusić na odrobinie masła z wodą i odrobiną soli. Jak już będzie miękka i delikatnie przyrumieniona to znak że jest gotowa. Nałożyć zmiksowany krem i wrzucić na wierzch cebulkę. Smacznego
A ogólnie chodzi o to, ze mam dość filetu z kurczaka gotowanego na parze,a przy palach 5 posiłków, w tym 3 właśnie na bazie filetu, warzyw i ryżu nie mogę zjeść. Dlatego zamieniłam je na zupy :P
12 lipca 2012, 10:55
Agatek - to było do LEO - ta demotywacja i do twojego smaka na drożdżówkę. Ja mam smaka na kawę mrożoną z bitą śmietaną - ale nie mam śmietany dzięki Bogu
- Dołączył: 2009-02-16
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 20623
12 lipca 2012, 11:02
hehe czyli nie jest z nami Nova tak źle :) bo się nie poddamy pokusie :)
- Dołączył: 2009-04-01
- Miasto:
- Liczba postów: 4660
12 lipca 2012, 11:03
Nova przepraszam, nie chcialam cie demotywowac
![]()
hehe ale to przez ta @ pierwsza od wieeeelu miesiecy
teraz sie juz bede trzymac, nastepna slodka rzecz w urodzinki
- Dołączył: 2009-02-16
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 20623
12 lipca 2012, 11:03
ja na wieczór planuję też zupkę wszamać :)
12 lipca 2012, 14:10
Moje kochane - ja po prostu myślałam że mi dupę skopiecie za tą pizzę, a tu nic. Ale i tak was uwielbiam.
Idę teraz na szybkie zakupy do galerii i spadam na siłownię około 17. Ta siłownia to jedyna rzecz, która mnie trzyma przy jakim takim stanie psychicznym. Ogólnie jest beznadziejnie źle, ale przy ćwiczeniach mam dużą satysfakcję i poziom endorfin na tyle mi skacze że jakoś się trzymam.
Sprawa z ojcem, z działalnością, z dzieciakami i z facetem... plus problemy z kasą i znalezieniem nowej pracy... dobrze naprawdę że jest ta siłownia. Po woli czuję się tak jak... no może nie jak u siebie - ale dobrze. Faceci poprawiają mnie jak coś nie do końca robię dobrze. Każde wykonane ćwiczenie daje satysfakcję. Ćwiczenia wymagają skupienia, więc nie myślę o problemach. A po wszystkim jest mi tak dobrze, że problemy są na bardzo dalekim planie.
- Dołączył: 2009-02-16
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 20623
12 lipca 2012, 14:18
a co by dało skopanie Ci tyłka :)
widzisz sama masz takie wyrzuty :) a i dodatkowe, że nic nie powiedziałyśmy, że Ci kopów wystarczy :)
- Dołączył: 2009-04-01
- Miasto:
- Liczba postów: 4660
12 lipca 2012, 18:05
ja dzisiaj poza tym ciastek na sniadanie super sie trzymam, co prawda na obiad byla cukinia w panierce ale i tak nie jest zle ;-) teraz wlasnie zjadlam dwie kanapki ryzowe na kolacje i na dzisiaj koniec ;-)
13 lipca 2012, 07:35
Witam z rana,
Po pierwsze mam nowy slogan "*ujowe jedzenie *ujowe ćwiczenie" - przez te problemy żołądkowe po pizzy, zjadłam wczoraj bardzo mało i nisko białkowo (2 kromki chleba z serem białym i śledziem, banan i bułka z tuńczykiem). Potem nie miałam siły ćwiczyć. Męczyłam się przy każdym ćwiczeniu jakbym pierwszy raz go robiła.
A z dobrych nowin - dziś u mnie dzień pomiarów i przez tydzień zanotowałam spadki:
waga: -1,1 kg, biceps: -1 cm, piersi: -1 cm, udo: -1 cm, łydka: -1cm.
JUPIIIIIIIIIIII wreszcie organizm zakumał!!!!!!!!!!!!