- Dołączył: 2011-02-06
- Miasto: Ropczyce
- Liczba postów: 92
9 lutego 2011, 09:31
Witam,
zakładam nowy temat pewnie tez dla nowych. na Vitalii nie bylo mnie 2 lata. Troszke nie? Nie wcinam sie w już istniejące tematy z 200 użytkownikami bo chyba nie ma to za bardzo sensu.
Zapraszam wszystkich chętnych do dzieleina się opiniami, troskami, sukcesami i mniej porażkami.
- Dołączył: 2009-02-16
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 20623
17 maja 2012, 10:57
No tak taka totalnie w Twoim stylu Nova :) ta z mango :)
17 maja 2012, 11:11
Agatek - a ty dziś szykujesz jakąś imprezę???
Powiem wam dziewczyny jedną rzecz. Chyba się starzeję - nie mam już siły do swojej wagi. Całe życie się odchudzam i chyba szkoda mi już nerwów, pieniędzy i niespełnionych marzeń. Dziś waga pokazała znowu więcej, i nawet już nie miałam siły się denerwować. Przecież codziennie ćwiczę, jem w granicach 1200 kcal - więc o co chodzi?? o starość moje Panie. I szkoda mi naprawdę energii na to cale odchudzanie. Chce wreszcie nie być na diecie, chce zaakceptować siebie taką jaka jestem i być szczęśliwa. Teraz wciąż jestem rozczarowana i żałosna.
- Dołączył: 2009-02-16
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 20623
17 maja 2012, 11:49
Nic nie wyprawiam :) może tak tylko rodzinnie kupię jakieś ciastko i do tego kieliszek pigwówki wypijemy
chociaż rodzinka się rozjechała albo długo pracują, więc dzisiaj kiepski dzień mi wypadł :) zresztą nie lubię takich imprez jeżeli chodzi o mnie :)
Nova ja od poniedziałku miałam się za siebie zabrać, no niby chociaż brzuszki robię, dietka jako taka jest bo weselne kg zgubiłam, ale pewnie dalej nic nie ruszy i tak mnie takie myśli nachodzą, że albo powinnam kupić dietkę na vitalii (koleżanki pięknie chudną właśnie po zastojach nawet rocznych) albo pogodzić się z tym jaka jestem i dać spokój z dietą :(
- Dołączył: 2011-04-17
- Miasto: London
- Liczba postów: 14745
17 maja 2012, 12:56
Agatku, sto lat, kochana!!!
- Dołączył: 2011-04-17
- Miasto: London
- Liczba postów: 14745
17 maja 2012, 12:57
Wybaczcie, ale dzisiaj mnie nie będzie. Ja zdrowieję, a Zosia okupuje lapka. Miłego dnia!
- Dołączył: 2009-02-16
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 20623
17 maja 2012, 12:59
Olcia :**dziękuję
i wracaj do zdrowia kochana :* mam nadzieję, że jest lepiej niż wczoraj wieczorem :*
17 maja 2012, 13:21
Olcia - zdrowiej nam jak najszybciej i wypoczywaj ile się da.
Agatku - ja się właśnie powoli skłaniam do tej drugiej opcji - pogodzić się z tym co mam. Jakbym zliczyła cąłą tą kase którą wydałam na diety i inne takie to bym spokojnie mogła jechać na wymarzony urlop.
- Dołączył: 2009-02-16
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 20623
17 maja 2012, 14:20
A to na pewno sporo kasy poszło na te dietki :)
mi się wydaje, że nie wolno się spinać ale zdrowo jeść i starać się ale bez nerwów
- Dołączył: 2009-04-01
- Miasto:
- Liczba postów: 4660
18 maja 2012, 08:07
witam w piatek
my wlasnie z synusiem wstalismy i jemy sniadanko
co do pogodzenia sie z tym co mamy, to ja tez tak zrobie, jesli do konca lata mi sie nie uda, to trudno, czasami za duzo nerwow to wszystko kosztuje
![]()
milego dnia