Temat: Zdrowa Rywalizacja Punktowa, cz. 40 termin 23.11-27.12

Zdrowa Rywalizacja Punktowa, część 40

ZAPISY ZAMKNIĘTE

Czas trwania: 5 tygodni

23 LISTOPADA (poniedziałek) - 27 GRUDNIA (niedziela)

Zapraszam wszystkich serdecznie do 40 części naszej wesołej rywalizacji! Na czym polega akcja? Na wspólnej walce z kilogramami! Jeżeli chcesz pozbyć się nadprogramowych kilogramów i prowadzić zdrowy tryb życia, to miejsce jest dla Ciebie. Co z tego masz? Uczestnicy poprzednich edycji ZRP mogą potwierdzić, że dzięki tej niewinnej rywalizacji zyskasz motywację, wsparcie w grupie, miejsce do wygadania się na każdy temat i oczywiście nowych znajomych. Wszyscy dążymy do tego samego: zbudowania w sobie zdrowych nawyków żywieniowych łącząc je z ćwiczeniami!

Zasady: NIE PISZEMY W TEMACIE DO CZASU ROZPOCZĘCIA EDYCJI. PROBLEMY Z WKLEJENIEM TABELKI SĄ WYJAŚNIONE PONIŻEJ. W RAZIE POTRZEBY PISZCIE NA PRIV NIE W TEMACIE.

1) Zapisy do Zdrowej Rywalizacji Punktowej cz. 40 zbieram do wyczerpania 40 miejsc lub do poniedziałku 23.11. do północy. Pierwszeństwo mają osoby z poprzednich edycji.

2) Akcja trwa do 27 GRUDNIA . Potem kolejna część...

3) Każdego dnia zdobywamy punkty za dane kategorie opisane poniżej. Należy wpisać je do tabelki, po czym w każdy poniedziałek tworzony będzie ranking - zarówno ogólny jak i tygodniowy - według zdobytych punktów.
4) Zgłaszamy się do akcji poprzez wklejenie poniższej tabelki. Wklejona tabelka = chęć uczestnictwa.Przy dopisywaniu punktów czy w kolejnych tygodniach EDYTUJEMY post z naszą tabelką, nie dodajemy nowych - wszystko po to, by było przejrzyście i łatwo dla mnie znaleźć Wasze tabelki.
5) Pogaduchy zostawiamy na później - kiedy nasza grupa będzie pełna i gotowa do ruszenia zacznie się pisanie o wszystkim i o niczym. Do tego czasu proszę o wklejanie tylko tabelek, bez zbędnego zaśmiecania. Czyt. wyżej.
6) Osoby na rygorystycznych dietach nie zostaną przyjęte do grupy (głodówki, diety poniżej 1000 kcal). To samo tyczy się osób dążących do wagi poniżej normy.
7) Bardzo proszę o zapisywanie się tylko osób zdecydowanych, które nie wykruszą się po kilku dniach i są pewne, że wytrwają do końca.
8) Gramy fair. Jeśli chcecie kogoś oszukać - to tylko siebie. Wpisujemy więc punkty zgodnie z prawdą.

Zgłoszenie do akcji:
Twoje zgłoszenie = wklejenie tabelki. Nie musicie pisać postów z prośbami o dodanie. Jak tylko dodasz swoją tabelkę automatycznie jesteś zapisana/y do naszej rywalizacji. Jeżeli masz problemy ze skopiowaniem i wklejeniem tabelki polecam zmianę przeglądarki na Mozillę Firefox. Na niej wszystko powinno działać prawidłowo! Z tego co wiem, w Chromie czy Explorerze są problemy, więc Firefox jest raczej niezbędny;) Innym sposobem jest wklejenie tabel do Worda i z Worda na vitalię. Wszelkie problemy proszę zgłaszać do mnie w wiadomości.

Co należy podać przy zgłoszeniu?
1) Wagę początkową (z jaką dołączamy do akcji)
2) Wzrost w centymetrach
3) Cel do osiągnięcia – pod koniec edycji napiszcie proszę ile łącznie schudłyście, to mi bardzo ułatwi sprawę w liczeniu
4) Centymetry (mierzymy najszersze miejsca)

5) Wiek (jeśli ktoś bardzo nie chce, to nie jest to obowiązkowy punkt).

Pasek wagi

maggie - jeszcze nie ułożyłam treningu z dzieckiem. Jak zrobię i przetestuje to zdam sprawozdanie :) co do pleców to mam przepukline kręgosłupa w odcinku lędźwiowym. Wszystkie czynności/sporty gdzie odrywam obie nogi od podłoża mogą się skończyć lezeniem w łóżku. Czyli siatkówka, koszykówka, bieganie, a nawet pływanie zabka są bardzo niewskazane. Ale już np.marsze czy nordic walking są super. Crossfit przy dobrej technice tez jest ok, choć przyznam, że boję się niektórych ćwiczeń np. Wskakiwania na skrzynie. W tym wypadku ryzykuje na własną odpowiedzialność. Chociaż trener zwraca uwagę co i jak robić, żeby było ok. Wie ze mam problem z plecami. 

Pasek wagi

:-) 

Pasek wagi

Witam sobotnio :) Odjęłam sobie jeden punkt z diety, bo wczorajsza kolacja, choć zdrowa, wypadła wyjątkowo późno i przez to źle spałam w nocy. Myślę, że jeśli nie mam dnia treningowego (a trenuję wieczorem), to może jednak kolację będę opuszczać i zamykać dzień na 4 posiłkach. Bo wiadomo, po treningu jednak trzeba zjeść. Poza tym jestem z siebie dumna, bo słodycze poszły w kąt i w ogóle mnie nie ciągnie, choć @ się zbliża i zwykle o tym czasie już mnie gnało po czekoladę. A tu nic, nada, zero i super. Myślę, że to jest dla mnie powód do dumy w tym tygodniu. Plus woda, ale tej od zawsze piję dużo ;) Dziś myję okna - jest ich jedynie 8 :P - i tak myślę, to się nie liczy jako trening, prawda? ;)

Maggie, wszystko co prawisz jest słuszne! Wiadomo, niby wszyscy wszystko wiemy, a jednak dobrze mądrego posłuchać i sobie poprzypominać, co się wiedziało :)

Udanej soboty! 

Hej wszystkim :) w tygodniu mialam problem z internetem, stad moja nieobecnosc :) 

Wczoraj wrocilam do domu, zostalo mi juz tylko 2,5 tygodnia kursu :) z jednej strony super, bo wreszcie w donu na stale, ale z drugiej strony nie chce mi sie wracac do pracy :(

Treningowo ladnie mi idzie, wczoraj z racji podrozy wpadl dzien nt wiec w weekend musze pocisnac :) nie wiem jak z waga bo czuje sie bardzo "ciezko" ale po szkoleniu wreszcie wroce do fit diety wiec i waga bedzie spadac ;)

Mohito- bieganie jest bardzo kontuzjogenne. Czy to zwichniecia/ skrecenia kostek, urazu palcow, srodstopia, czy tez urazy kolan. Osobiscie nie mialam zadnej powaznej kontuzji, kilka razy zdarzalo mi sie zle stanac i nadwyrezyc kostke, ale bol ustawal po kilku dniach. O obtarciach do krwi stop nawet nie mowie bo to zawsze moze sie zdarzyc ;) jakis czas temu mialam zapalenie sciegien w stopie, jednak nie wiem czy byl to uraz od biegania bo nie kojarzylam zebym zle stanela czy zeby cos mi sie stalo, a przyczyn zapalenia moglo byc kilka.

Pasek wagi

faktycznie ostatnio cisza jak makiem zasial :) ja wpadłam zameldować, że dzisiaj zamierzam znowu nagrzeszyć -tym razem z okazji andrzejek :P

Pasek wagi

hej

dziewczyny dzięki za pomysły na choinki-są cudne!!!

umilkłam bo mężowi urodziny jutro robie- nie zasłużył ale będzie okazja poplotkować z rodzinką :p więc zalatanam.....

wracam w poniedziałek!

buziaki :*

Pasek wagi

Balonkaa napisał(a):

Hej wszystkim :) w tygodniu mialam problem z internetem, stad moja nieobecnosc :) Wczoraj wrocilam do domu, zostalo mi juz tylko 2,5 tygodnia kursu :) z jednej strony super, bo wreszcie w donu na stale, ale z drugiej strony nie chce mi sie wracac do pracy :(Treningowo ladnie mi idzie, wczoraj z racji podrozy wpadl dzien nt wiec w weekend musze pocisnac :) nie wiem jak z waga bo czuje sie bardzo "ciezko" ale po szkoleniu wreszcie wroce do fit diety wiec i waga bedzie spadac ;)Mohito- bieganie jest bardzo kontuzjogenne. Czy to zwichniecia/ skrecenia kostek, urazu palcow, srodstopia, czy tez urazy kolan. Osobiscie nie mialam zadnej powaznej kontuzji, kilka razy zdarzalo mi sie zle stanac i nadwyrezyc kostke, ale bol ustawal po kilku dniach. O obtarciach do krwi stop nawet nie mowie bo to zawsze moze sie zdarzyc ;) jakis czas temu mialam zapalenie sciegien w stopie, jednak nie wiem czy byl to uraz od biegania bo nie kojarzylam zebym zle stanela czy zeby cos mi sie stalo, a przyczyn zapalenia moglo byc kilka.

No właśnie ;) Mnie ogólnie nie rajcuje bieganie, dla mnie jest to bezcelowa aktywność. A szkoda w sumie, bo to bardzo modne się stało :PP Biegi z rana i wieczora i fotorelacja na insta z każdego km :D

Swego czasu przy "zwykłym" cardio jakoś źle stanęłam na stopę, czy ogólnie ją obciążyłam (nie wiedząc nawet kiedy) i taka mi się mini kontuzja z tego zrobiła, że miałam problem z chodzeniem. Co dopiero jakbym zaczęła biegać? :pSubtelność słonia w składzie porcelany, to prawie cała ja ;) 

Pasek wagi

Co kto lubi :) ja na przyklad uwielbiam bieganie :) i niesie ono ze soba wiele korzysci zdrowotnych (mimo tego ze mozna zlapac kontuzje). Wiadomo, ze kontuzji mozna uniknac np dobierajac odpowiednie obuwie, biegajac po odpowiednim podlozu lub po prostu uwazajac na wybojach hehe :) a euforia biegacza jest uczuciem nie do opisania- kilka razy zdarzylo mi sie rozplakac ze szczescia (gwiazdy)

Kurcze, pol dnia spedzilam na przymusowym sprzataniu- zauwazylam w kuchni mole spozywcze wiec wszystkie szafki przeszly porzadne szorowanie. Nie wiem jak to cholerstwo sie zadomowilo i to w przeciagu kilku dni:?

Pasek wagi

Zgadza się, co kto lubi :P Może inaczej by to u mnie wyglądało gdybym miała okolicę do biegania miłą dla oka, a tak, w środku miasta (niekoniecznie pięknego) jakoś mnie to po prostu nie rusza. No a co do kontuzji, to można ją złapać robiąc cokolwiek, więc wiadomo: co ma być to będzie :D

Ani nie mów. Jakiś czas temu miałam to samo. Pierwszy raz w życiu mole kuchenne mi się zalęgły. Niezbyt przyjemna sprawa. No ale, póki co ani widu ani słychu, więc mam nadzieję, że już nigdy nie wrócą ;)

Pasek wagi

Mohito- jak sobie z nimi poradzilas? Ja tez pierwszy raz mam to cholerstwo, poki co wyszorowalam szafki woda z octem, wywalilam to, do czego mogly wejsc, czyste zarcie przelozylam do szklanych pojemnikow i w sumie to wszystko. Niezly shit (uff)

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.