Temat: NOWA JA! Małymi krokami do celu :) - początkujący zabieramy się do pracy!

Zakładam wątek dla osób, które chcą schudnąć, wymodelowac sylwetkę, poprawić kondycję, a brak im motywacji i szybko się poddają. Naszą walkę podzielimy na kilka etapów, które same ustalimy. 

Etap 1 - wyzwanie KLIK KLIK

"Zadanie dla osób zaczynających walkę o nowe "ja". Zaczynamy od 30 min ruchu codziennie. Chodzi o to, żeby osoby zaczynające ćwiczenia nabrały kondycji zanim podejmą wyzwanie z planem treningowym. Sama często zaczynam i się poddaję, bo brakuje mi sił. Razem damy radę! :) 

Tylko bez wymówek! Codziennie 30 min ruchu - spacer, rower, bieg, lekkie ćwiczenia i wszystko na co macie ochotę. 

Jako kolejny etap wybierzemy jakieś wyzwanie ;)"

Zaczynamy?! :)

Pasek wagi

pewnie że można ;) wybieramy się w Bieszczady, na połoniny :) podobno ma być jutro jeszcze tam pogoda więc chcemy z narzeczonym skorzystać z okazji i sprawdzić czy damy radę wejść tam za parę miesięcy na sesję ślubną :)
Widać na poważnie Cię wzięło :( mam nadzieję, że szybko to przejdzie.. no i masz rację nic na siłę, żeby nie było jeszcze gorzej. Trzymaj się ciepło :)

Pasek wagi

@markowepole,

Studiuje obecnie mgr z Nanotechnologii, łączone z inzynieria materialowa, specjalizacja: technologie materialowe. Wczesniej zrobilam inzyniera z inzynierii materialowej zaawansowanych materialow funkcjonalnych. W piatek w pracy zyc 8h z choroba, to byla masakra. Masa ludzi pozwalniana, wiecej roboty. Chca mi dac beznadziejnego kompa do pracy w domu (cos ma nie tak z matryca, raz sie wyswietla ekran, a raz nie). Zastanawiam sie, czy sa jakies regulacje prawne, ktore beda mnie chronic przed odpowiedzialnoscia, kiedy ten komp padnie.

Choruje od wtorku... Ale wczoraj juz przebrnelam nasz atlas + przysiady i 1h hula hop. Dzis tez to zrobie, zeby Was nadgonic :) Cwiczenia, ktore dodala @naaatasha u mnie sprawdzaja sie w czasie 15minut. Staram sie je robic powoli i maksymalnie rozciagajac czesci ciala (jesli chodzi o powtorzenia).

@Kasialubijesc,

Masz gdzies linka z tabata, ktora cwiczysz? Polecasz?

@naaatasha,

Witaj w klubie walczacych z choroba! A dzis wieje jak cholera. Jestem zdania, ze lepiej, zebys odpoczela, tym bardziej, ze masz male dziecko. A mamy nie biora zwolnienia :)

 

jablkocynamon szacun!!!! Robią wrażenie takie studia :)

U mnie tez dzisiaj wieje ale bylo tak ciepło i tak pieknie świeciło słońce aż miło :)

Wczoraj dzien pod względem aktywności był szczególnie udany..wrecz aż za bardzo. Prawie 2 godziny wspinaczki najbardziej stromym szlakiem, potem zejście..pochodzilismy po Poloninie, przewialo nas, potargalo..ale było warto! Widoki wynagrodzily zmęczenie ;)

Miłego popołudnia :)

Pasek wagi

tak tak mamy nie biorą zwolnienia, tym bardziej te z dwójką dzieci i mężem w delegacji :( Trochę mi odpuściło , na tyle ze mogę małego wziąć na ręce.  Ale dopadły mnie "te" dni wiec 3 treningi jestem wyłączona - niestety mimo że to 5 msc po cc zdycham. A że walczę z anemią to nie ma co szaleć. Zdrowie ważniejsze niż cm w udach. 

Tylko młoda dziś coś słaba. Poszła spać po 18 bo wszystko ją boli.  Obawiam się, że dopadło ją to co mnie :( zawsze jak mąż wyjeżdża coś się dzieje :(

Jablkocynamon oj podziwiam :)

MakowePole super taka aktywność :)

Pasek wagi

Hejka!

MarkowePole - ja na wakacjach bylam w Karpaczu. Wchodzilismy na sniezkie przy +38 C. Pierwszy raz sie wspinalam, tez wzielismy najtrudniejszy szlak, bo byl najblizej naszego hotelu (ja nawet nie wiedzialam, ze sa poziomy trudnosci, jestem laikiem gorskim). Wejsc, weszlismy ledwo na samej koncowce, bo wody zabraklo. Schodzenie bylo dla mnie najgorsze. Co z tego, ze nie musisz sie silowac, jesli kolana tak bola, ze ledwo stoisz na nogach. Jeszcze 2 tygodnie po tej wycieczce mialam bole w kolanach przy schodzeniu (reszta czynnosci bez zarzutow, mam uszkodzona lekotke boczna).

naaatasha - a slyszalas jakie wiatry w trojmiescie?! W Sopocie kobieta zginela. Kazali strazacy wychodzic w naglych potrzebach, wiec wczoraj tylko do sklepu i powrot. Mnie tez nadal trzyma:( Malej teraz potrzebne beda witaminki w czystej postaci, ale jestes mama, wiec wiesz jak sie nia zajac odpowiednio. Ja nie jestem dzieciata, ale nie wyobrazam sobie sytuacji, kiedy moje dziecko byloby chore. Ja juz jako 3latka chorowalam co miesiac na angine, przy okazji lapalam inne choroby. Jak sobie wyobraze co moja mama ze mna miala (sama mam jakies przeblyski, ze sie obrazalam jak pytala mnie, czy zle sie czuje, bo nie chcialam brac znow lekow)...

Jablkocynamon słyszałam o tych wiatrach. Ja mieszkam kawałek od trójmiasta ale u nas tez strasznie  wiało :( dziś za to leje .

Jestem po nowotworze, który przeszłam w dzieciństwie. Odkąd skończyłam półtora roku mam problemy ze zdrowiem.  Nie wiem jak moja mama dala radę, bo ja przy zwykłym przeziębieniu dzieci strasznie to znoszę. Mała została w domu. Goraczka do nas zawitała :( 

Pasek wagi

Witajcie :) U mnie pogoda jest można powiedzieć w porządku już od jakiegoś czasu..ale wg mnie niestety taka pogoda to wylęgarnia wirusów i innych świństw bo niby ładnie, ciepło, przyjemnie, ale nie do końca bo jak zachodzi słońce albo zawiewa mocniejszy wiaterek to od razu robi się chłodniej i zdecydowanie mniej przyjemnie. Jestem zdania że dobrze zahartowana osoba lepiej zniesie spacer przy -5 stopniach niż +10 przy obecnej aurze.

natasza współczuję i życzę Ci wytrwałości a dla małej dużo zdrówka :*

Pasek wagi

naaatasha, ciezki los Cie spotkal, trzeba wierzyc, ze gorzej juz nie bedzie!:) Zdrowiejcie obie szybko!

makowe.pole, ja ogolnie jestem z podlasia. Wychowalam sie w regionie, gdzie malo wiatrow, a zima bardzo mrozna. W trojmiescie do tej pory nie moge sie przyzwyczaic, mam gruba kurtke, niby jest ok zima, ale te wiatry to jakas masakra. W tej samej kurtce na podlasiu jest mi za goraco :p Az sie sama dziwie, ze taka pierdola jak klimat potrafi dac w kosc.

ja bardziej od wiatru nie lubię deszczu..wszystko w jednym momencie mokre i brudne. Wiatru nie lubię jesienią i zimą, zwłaszcza zimnymi i mokrymi dniami..włosy mam wtedy wszędzie!

Pasek wagi

Oj tam, oj tam :) mam spore problemy ze zdrowiem i na tej płaszczyźnie dużo przeszłam ale czuje się zdrowa. Nie ma co poddawać się chorobom tylko z nimi walczyć. 

U nas znowu wieje strasznie :( i pada cały czas... 

Wiecie co? Postanowiłam, że będę pisać co jem. Musze trochę skontrolować kcal bo czuję że jest dużo tych niepotrzebnych idących w boczki :( i będę notować przyjmowanie płynów, bo zapominam pić. Skreslam całkowicie gazowane napoje, postaram się jakaś kawę zamienić zielona herbata lub pokrzywą, na pewno nie zaszkodzi. Musze bardziej się kontrolować, bo znów wpadam w kompulsy :( no i chce więcej nabiału i jaj dodać do jadłospisu. Obiady i kolacje będę robić na dwa dni - córa je w szkole dwa dania, a jednej porcji dla siebie nie chce mi się gotować. Trzeba się ogarnąć :)

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.