Temat: oddam (niekoniecznie w dobre) ręce 300 czekolad

Tak, Właśnie 300 czekolad ciąży na moim dupsku, na upartego mogłabym chcieć ważyć jeszcze mniej ale o tym będę marzyć, jak osiągnę wagę w miarę normalnego człowieka. To moja tysięczna dieta ale mam nadzieję ostatnia. Zaczęłam 14 września 2015r i to, że jeszcze jestem na diecie uważam za sukces. Motywację mam ogromną, można powiedzieć nawet, że wprost proporcjonalną do wyniszczanego latami metabolizmu przez kolejne diety, które rzucałam jedna po drugiej. Zaczęłam nawet pisać bloga 300czekolad.wordpress.com ale że nikt na niego nie zagląda, a mi brakuje dietkowego towarzystwa, postanowiłam pisać również tutaj. Mam nadzieję, że znajdę towarzystwo, bo przecież w grupie raźniej. Wokół mnie same chudzielce - ostatnio gdzieś przeczytałam, że ponad połowa naszego społeczeństwa ma nadwagę - to ja chyba żyję na marsie albo to ja wyrabiam tą kilogramową normę w swojej okolicy.

Krótko o mnie: za chwilę stuknie mi 35 rok życia (szok - jak, gdzie kiedy??) mam męża i dziecko. 

Ktoś się przyłączy?

Pasek wagi

Zmieniłam wizerunek :) żeby to w realu było takie proste :) podoba się???

Zaczynam gotować - samą siebie zaskakuję!!! Najpierw leczo w wersji light - zrobiłam go tyle, że poporcjowałam i zamroziłam. A wczoraj dosyć długo siedziałam nad czymś słodkim dla gości ale takim czymś, żebym mogła sama bezkarnie zjeść. Zmodyfikowałam przepis na eclery i wczoraj zjadłam 3 sztuki! Nie płakałam nad tym, bo jedna sztuka ma 117kcal. Dla zainteresowanych podaję przepisy:

leczo - https://300czekolad.wordpress.com/2015/10/13/leczo...

eclery - https://300czekolad.wordpress.com/2015/10/18/ecler...

Pasek wagi

nie wiem czy ktokolwiek jeszcze tutaj do mnie zagląda ale z motywacją u mnie coraz gorzej. coraz częściej myślę o tym, żeby w końcu wrócić do stanu sprzed diety (czytaj: nażreć się do woli i zdychać). 

Pasek wagi

Predzej czy później takie myśli przyjdą, skoro jest tak mało kalorii przy takiej wadze.

staram się dokładać po 50kcal tygodniowo. niestety tutaj nie chodzi o głód, bo akurat po posiłku, mam ochotę po prostu dać upust swojemu obżarstwu. nie chce mi się jeść z typowego głodu (ssania) ale żeby tak po prostu się nażreć, ulżyć sobie, sama nie wiem po co. jestem narkomanem :(

Pasek wagi

W końcu uwolniłam się od obsesji nażarcia się!!! Czuję się wolna, nie wiem na jak długo ale na razie mój mózg poprawnie odczytuje sygnały z żołądka. Co prawda jestem wykończona, po tych kilku dniach walki w zasadzie sama ze sobą. Nie chcę tutaj się przechwalać, że twardy ze mnie zawodnik. Po prostu najtrudniej jest wygrać samemu ze sobą, bo znamy doskonale swoje słabości. Kocham ten stan spokoju i odprężenia, ciągłego nie myślenia o jedzeniu. Trwaj chwilo, trwaj jak najdłużej!

1:0 DLA DIETY

Pasek wagi

Moja silna wola została nagrodzona i dzisiaj znowu mogłam przybliżyć się suwakiem do celu, hura! Dzisiaj mija 40 dzień mojej diety. Jestem dumna z siebie, że tak świetnie się trzymam. I o dziwo, zaczęłam eksperymentować w kuchni, czego efektem jest kolejny przepis, tym razem na ptasie mleczko z syropem truskawkowym - mmmmniam i tylko 111kcal. Zaczyna mi się podobać coraz bardziej bycie na diecie :)

Pasek wagi

Waga w końcu drgnęła o 1kg, po tym jak zwiększyłam ilość kcal. Za dużo chyba dodałam na raz kcal, że wszystko mi stanęło. Jednak mogę świętować, bo mam już prawie 1/3 drogi za sobą. Teraz czekam z utęsknieniem na 95. Jestem mniejsza o rozmiar, starych spodni już nie noszę, bo są za duże!!! Hura! Zamówiłam jeansy mniejsze o 2 rozmiary i już nie mogę się doczekać kiedy je ubiorę. Nie liczę już obsesyjnie kcal i nie odważam wszystkiego co do grama. W zasadzie nie czuję się już na diecie. Nie myślę o niej. Oby tak zostało

Pasek wagi

jestem na półmetku, wpadłam żeby się pochwalić :))))))))

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.