Temat: Zdrowa Rywalizacja Punktowa cz. 38: 14.09-18.10

pitroczna - ale to fajnie brzmi :D Powodzenia zatem :)

Pitroczna a w jakiej dziedzinie się doktoryzujesz? Co do rygoru to ja myślę, że max do środy powinny być tabelki uzupełnione, kto nie uzupełni tego strata - tak sądzę z pełną świadomością, że mi też się zdarza za późno z tym wyrabiać, ale inni chcieli by wiedzieć co i jak z wynikami, a poza tym im dłużej się czeka z podsumowaniem, tym łatwiej się pomylić z tygodniami.

Ja się staram nie szaleć z żarciem, póki co nieźle mi idzie, ale muszę się zmusić do większej ilości ćwiczeń, bo marsze to trochę mało. Nie wiem co mi jest, ale mnie coś rwie jakby od pośladka do kolana. Kicha, bo chodzi mi się też dość słabo. Mam nadzieję, że tak jak znikąd przyszło tak pójdzie.

ja nie poszłam wczoraj na tbc, mam wrażenie, że ćwiczenia 4 razy w tygodniu są bardzo ciężkie. Mam okropne zakwasy, nie wiem czy to z czasem minie, czy nie powinnam się w ogóle porywać na tyle ćwiczeń. To już 3 tydzień a mnie ciągle wszystko boli. Do tego wszystkie 4 dni pod rząd więc nie bardzo jest czas na regenerację. Ćwiczenia są dosyć intensywne, na tbc nie ma możliwości obijania bo ciągle ciężarki i  mata a na cardio taki wycisk że wychodzę mokra. Waga też nie pokazuje spadku więc nie wiem czy warto. 

Klasyfikacja tygodnia numer 1 - wlasnie zamieszczona!

W tym tygodniu pierwsze miejsce - pitroczna (75 punktow), drugie miejsce - elsidka (70 punktow), trzecie - sweety234 (67 punktow). Gratulacje dla wszystkich na podium i nie tylko - walczymy dalej :))) Powodzenia w biezacym tygodniu!

Przepraszam Was ze tak pozno w tym tygodniu i mam apel - bardzo prosze uzupelniac tabelki do poniedzialku, max wtorku rano. Chcialabym zamieszczac te klasyfikacje we wtorki (chocby po to, zeby nie mylily nam sie tygodnie).

wow, nie miałam spadku ale dostałam się na podium, fajnie :) Dzięki pitroczna za podsumowanie.
Też uważam że do wtorku najpóźniej, a kto się spóźni to trudno. Doda mu się te punkty do generalnej a w danym tygodniu się nie liczy w klasyfikacji. 

brawo dla wszystkich!!!! Ja nieoczekiwanie znalazłam się w Karpaczu na weekend - będą 3 za ruch chcąc nie chcąc :) a poza tym kupilam dietę i mam ja dostać 28.09. Ciekawe co to będzie :)))

Witajcie, wróciłam już ze słonecznej Toskanii :) Chyba nawet nieco schudłam na tym wyjeździe... Ale nie wiem ile, bo baterie w wadze mi padły, muszę zakupić nowe ;) Zaraz dołączę z tabelką i uzupełnię w niej punkty za tydzień 1 i 2 :)

Cel na tę edycję:  76 kg

Waga obecna:  79,5 kg

Wzrost: 169 cm

Wiek: 32 lata

Tydzień 1: 66 pkt, waga ?

Tydzień 2: 59 pkt, waga - 1,7 kg

Tydzień 3:

4) Centymetry:

hej dziewczyny 

pitroczna, fiu fiu! :) daj znać trochę więcej, co dokładnie robisz, a my kciuki trzymamy, żebyś się powyrabiała :D

co do tabelek - ja tam za rygorem jestem: w pon wieczorem sobie siadasz i zliczasz wszystko, co jest, a dziewczyny niech zrozumieją, że masz życie poza vitalią i jak nie uzupełniły, to nie uzupełniły, dodasz w generalnej i już. sama czasem mam opóźnienia, miałyśmy dyskusje w kilku poprzednich wątkach w tej sprawie, a że sama czasu nie mam na nic, to jestem za gremialnym uznaniem faktu, że Prowadząca też może czasu nie mieć ;) 

co do (braku) czasu - czasu na tabelkę niemal nie mam, więc sobie spisuję moje ćwiczenia na drzwiach sypialni, mam kartkę zawieszoną, i wpisuję w tabelkę w weekend, bo kurde czasu u mnie zero kompletnie, trochę podobna sytuacja do Twojej, naukowo-pracowa, plus dali mi dostęp do sprzętu, o którym śnić nie śniłam, więc po pracy siedzę na sprzęcie dodatkowo, w weekendy obecnie też, w domu w zasadzie wyłącznie na szybko śpię, nie sprzątam, prysznic w 5 minut, chłop przy garach, i tyle mnie widzieli. ledwo stoję na nogach, ale satysfakcja jest, no i mała nadzieja, że coś z tego niedługo się konkretnego wykluje. trzymajcie kciuki również, proszę uprzejmie :) a dopisek tabelkowy: z tego powodu u mnie pewnie też tabelka ucierpi, bo dopiszę w pon czy wtorek, i sobie będę spisywać podsumowania w moim poście, żebyś pitroczna jak coś, mogła sobie sprawdzić przy generalnej, czy wsjo hula. tygodniowych podsumowań się nie dopraszam zatem, można olać, można mnie dodać na sam koniec :) 

ok, dziewczyny, spadam dalej, do roboty - niedziela, ja nie śpię od 6 i działam. dobrze, że dietę zmieniłam na wysokowęglowodanową, bo nie wiem, skąd bym energię brała na to wszystko. na razie kg kiepsko reagują, ale nie wszystko naraz, najwyraźniej. elo pozdrooooo! ;)

Baterie zakupione, popołudniowa dzisiejsza waga to 77,8 kg, czyli na wyjeździe schudłam niecałe 2 kg :)