Temat: Zróbmy plan - czyli koło trzydziestu kilogramów.

Czyli ładnie pisząc, szukam grupki z którą od zera lub prawie zera zaczniemy się motywować kopać po dupach i odchudzać. Czemu tak? Samej da się, ale po co skoro razem raźniej? Jest się komu chwalić, żalić i takie tam. Ma kto kopnąć w tyłek, też. Do schudnięcia sama mam bardzo dużo, a jak setka na wadze wybiła złapałam się za głowę.

Na  co dzień jestem chorą optymistką, ale niestety problemy i kłopoty zajadam i topię, najchętniej w lodach. Żyję w stresie, nie jestem też przyzwyczajona przygotowywać sobie posiłków, co chapnę to jem -ten nawyk akurat bardzo potrzebuję zmienić. 
Plan mam taki, znaleźć kilka osób żeby stworzyć taką zamkniętą w końcu dobrze znającą się grupę i po prostu lekko rywalizować, dużo motywować, dzielić się pomysłami...takie tam! Ktoś chętny?

Wiem, że fakt, iż jestem nowa nie zachęca, aczkolwiek - vitalię znam od dawna, przyszedł moment gdy trzeba wziąć sprawy we własne ręce. Oto biorę! :D

Pasek wagi

Hellooł, To i ja się przyłączę bo moje stare forum padło. Po 5 latach wróciłam na vitalie :) I mam naprawdę gruby balast do zrzucenia :) Mogę kopać gdzie popadnie byleby się tu wspierać :))))))

Pasek wagi

RudaOwca13 napisał(a):

Czyli ładnie pisząc, szukam grupki z którą od zera lub prawie zera zaczniemy się motywować kopać po dupach i odchudzać. Czemu tak? Samej da się, ale po co skoro razem raźniej? Jest się komu chwalić, żalić i takie tam. Ma kto kopnąć w tyłek, też. Do schudnięcia sama mam bardzo dużo, a jak setka na wadze wybiła złapałam się za głowę.Na  co dzień jestem chorą optymistką, ale niestety problemy i kłopoty zajadam i topię, najchętniej w lodach. Żyję w stresie, nie jestem też przyzwyczajona przygotowywać sobie posiłków, co chapnę to jem -ten nawyk akurat bardzo potrzebuję zmienić. Plan mam taki, znaleźć kilka osób żeby stworzyć taką zamkniętą w końcu dobrze znającą się grupę i po prostu lekko rywalizować, dużo motywować, dzielić się pomysłami...takie tam! Ktoś chętny? Wiem, że fakt, iż jestem nowa nie zachęca, aczkolwiek - vitalię znam od dawna, przyszedł moment gdy trzeba wziąć sprawy we własne ręce. Oto biorę! :D

I jak tam Ruda? Stworzyłaś na początek niezłą grupę, ale coś Cię teraz brakuje w wątku? Pomysł takiej grupy popieram jak najbardziej. Ale gdzie jest nasza przywódczyni?:) Odezwij się, jak tam postępy u Ciebie:)

Cholercia, padło no nie było za cholerę z kim pisać i sama właściwie zrezygnowałam, jakoś tak samo wyszło.

Pasek wagi

I już nic nie będzie się działo ??? :D Ja czekam :D Potrzebuję kopniaków bo dwa dni temu zawaliłam trochę a nawet bardzo i mam kaca moralnego :)

Pasek wagi

Tak w skrócie: Jestem mamuśką dwójki fantastycznych dzieci :) Z wagą problemy mam od szkoły podstawowej. Na wspomnienie przyzwyczajeń które mam z domu wcale się nie dziwię. Moim marzeniem jest aby mieć wagę 62 kg. 

Pasek wagi

Możemy spróbować coś reaktywować, dla mnie bomba :D

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.